Hej
Zgodnie z obietnicą, dziś nadszedł dzień, w którym zwierz rozwiązuje swój konkurs, polondyński. Jak pamiętacie przedmiotem konkursu było narysowanie zwierza. Zwierz wyzna wam, że kiedy ogłaszał konkurs nie spodziewał się, że po pierwsze przyjdzie tyle zgłoszeń (to znaczy umówmy się, zwierz nie spodziewał się jakichkolwiek zgłoszeń), po drugie, że będzie miał prawdziwy problem z wyborem zwycięzców i nagrodzonych. No ale przede wszystkim zwierz nie spodziewał się, że samo oglądanie nadesłanych propozycji tak bardzo zwierza ucieszy. Jak już wiemy (choćby od przedwczoraj) ego zwierza jest przeogromne i pomysł, że ktoś sobie go wyobraża i graficznie przedstawia czyni go szczęśliwym. Ponieważ w sumie nigdzie zwierz nie powiedział, ile będzie miejsc nagrodzonych doszedł do wniosku, że chyba będzie podły i nagrodzi trochę więcej osób bo pozwoli sobie na wyróżnienia. Dobra dość budowania napięcia czas ogłosić wyniki.
1.) Maja Lulek – praca zajmuje pierwsze miejsce ponieważ jest a.)śliczna b.)przedstawia zwierza pod postacią szczura c.) zwierz jak tylko ją zobaczył poczuł wewnętrzną potrzebę wstawienia jej jako ilustracji z boku bloga. W każdym razie zwierz jest zachwycony (więcej prac autorki, dotyczących nie tylko zwierza można oglądać na jej BLOGU). Maja zgodnie z życzeniem wygrywa 449 numer Doktor Who Magazine
2.) Nibi – praca, która jako pierwsza wpłynęła na konkurs zwierza i od razu rozpuściła jego serce – nie dość, że mamy cudowne przedstawienie zwierza obijającego się z Kindle na morzu herbaty to dodatkowo interpretacja zwierzo portretu jest jego częścią. Zwierz ma słabość do tego typu połączeń. Nibi wygrywa Radio Times ze ślicznym Tomem na okładce.
3.)Qulka – Przedstawić zwierza z koroną na głowie i w płaszczu z gronostajów i to jeszcze z własnym osobistym Dalekiem u boku? Zwierz rozpływa się w zachwytach bo naprawdę jest nad czym. Zwierz uwielbia kiedy się go traktuje po królewsku. Qulka wygrywa wymarzony magnes z Dalekami
4.) Aga Kp – nagroda należy się za to że po pierwsze zwierz jak to zobaczył to się naprawdę uśmiał, po drugie dlatego, że zwierzowi niezwykle podoba się ta wizja (nawet koszulka się zgadza!). Tylko co by wybrał… Aga wygrywa Doktorową przypinkę.
5.)Annika – nagroda należy się nie tylko za sam obrazek (kolaż!) ale także za najbardziej wyczerpujące uzasadnienie dlaczego zwierz na obrazku wygląda tak a nie inaczej. Zwierz jest absolutnie zachwycony bo nigdy nie został chyba poddany tak gruntowanej analizie.
Dobra tyle z nagród, które zwierz zapowiedział ogłaszając po Londyński konkurs. A teraz jeszcze dwa wyróżnienia bo zwierz nie mógł się powstrzymać i po prostu wam ich nie pokazać :P W ramach jednego wyróżnienia zwierz przyznaje dzieło rąk własnych pod postacią Filmowego. Magazynu do czytania z artykułem zwierza, drugie wyróżnienie to naklejki z Doktorem Who.
1.) monilip – zwierz zawsze uważał, że składa się w sporej części ze słów, ale teraz ma dowód, że cały daje się ująć w słowa. Stąd też zwierz pragnie wysłać egzemplarz słów własnych do autorki tego obrazka.
2.) Sandra Ch. – zwierz ma tu ukrytą strategię, pomijając fakt, że bardzo mu się podoba kolor jaki przybrał w tym wydaniu pozostaje pytanie – na czym siedzi zwierz? Autorka wygrywa naklejki z Doktorem Who
Na sam koniec zwierz chciałby wam jeszcze pokazać trzy prace, których co prawda nie nagrodził (w sumie raczej z braku nagród niż z braku chęci) ale jest nimi zachwycony – dlaczego, bo są dowodem na to, że ktoś przez chwilę zastanowił się jak wygląda zwierz i zapragnął ująć go w formie graficznej. Zwierz przeprasza uczestników, że nie ma nic czym mógłby ich w podzięce obdarować, ale ma nadzieję, że nie pogniewają się, że zwierz pochwali się pracami. W końcu chyba gdzie ktoś coś wspominał o ego zwierza :P
Jak sami widzicie talent czytelników zwierza jest przeogromny. Na pewno większy niż zwierza, który umie narysować ludzika z patyczków i konia o wyglądzie zbliżonym do psa i w sumie jeśli chodzi o graficzne talenty zwierza to tyle. Tak więc ilekroć widzi tyle talentu zaprzęgniętego tylko dla zwierzowej przyjemności to aż mu się ciepło na sercu robi. Serio, zarówno nagrodzeni jak i nie nagrodzeni wykazali się taką ilością graficznego talentu, że zwierz z niepokojem spogląda na swoje dwie lewe ręce. A teraz w sprawie nagród. Jeśli nie zachowacie się jak Marlon Brando na Oscarach i postanowicie je przyjąć to zwierz potrzebuje waszych adresów do korespondencji. Oczywiście zwierz nie mówi, że przy okazji nawiązania korespondencji ze zwierzem moglibyście mu (jeśli chcecie!) przesłać oryginały prac by zwierz mógł nimi obkleić pokój (wierzcie lub nie ale w mieszkaniu zwierza wiszą już dwie jego podobizny), ale byłoby miło. Niemniej nie jest to warunek uzyskania nagrody. Zwierz pozdrawia i ma kolejny dowód, że zawsze warto pojechać do Londynu. Takie cuda się potem dostaje.
Ps: A jutro Spider-man, po jutrze tenis a w środę o internetowych podróżach w czasie.