Home Ogólnie Nikt nie mówi “kocham cię” czyli o nieco innych miłosnych wyznaniach

Nikt nie mówi “kocham cię” czyli o nieco innych miłosnych wyznaniach

autor Zwierz

Amerykańs­ka pop­kul­tura uczy nas, że nie ma nic straszniejszego niż wyz­nanie miłoś­ci, bohaterowie filmów i seri­ali przeży­wa­ją prawdzi­we męki gdy „I love you” wyr­wie im się z gardeł zbyt wcześnie. Dlat­ego więc najlepiej o miłoś­ci mówić bez wypowiada­nia trud­nych słów.

Zan­im prze­jdziemy do wymieni­a­nia scen w których ewident­nie ludzie wyz­na­ją sobie miłość bez mówienia „I love you” zwierz chci­ał­by się na chwilę pochylić nad tym ciekawym pop­kul­tur­al­nym prob­le­mem. Wyz­na­nia miłoś­ci w real­nym życiu wcale aż tak znaczące nie są. To znaczy, wyda­je się, że jak już dochodz­imy do słów to raczej są one potwierdze­niem pewnych przeczuć niż jakimś niesamow­itym zaskocze­niem. Tym­cza­sem w amerykańskiej kul­turze pop­u­larnej mamy ludzi, którzy niemal mdle­ją z prz­er­aże­nia kiedy ktoś z kim niemalże mieszka­ją łaskaw­ie wyz­na miłość, lub takich którzy poważnie muszą prze­myśleć swój związek ponieważ nie daj boże powiedzieli trzy mag­iczne słowa zbyt wcześniej. Co więcej mamy nawet osob­ne seri­alowe wąt­ki w których fakt, że ktoś nie jest w stanie powiedzieć Kocham cię uras­ta do olbrzymiego prob­le­mu. Nawet jeśli wszys­tkie pozostałe dzi­ała­nia danej jed­nos­t­ki świad­czą że mamy do czynienia z gorą­cym uczu­ciem. Zwierz zawsze przyglą­dał się temu z mieszan­iną zaskoczenia i fas­cy­nacji – bo jest to wątek który pojaw­ia się właś­ci­wie we wszys­t­kich seri­alach gdzie mamy do czynienia z jakimkol­wiek zalążkiem uczu­cia pomiędzy bohat­era­mi. Jest to tak pow­tarzalne (zwłaszcza w seri­alach kome­diowych) że moż­na niemal napisać osob­ny wpis o tym jak mówi się kocham w amerykańs­kich sit­co­mach. Bo wyda­je się, że to najtrud­niejsza rzecz na świecie – znaleźć odpowied­ni moment, nie być pier­wszym i co najważniejsze nie cofnąć wyz­na­nia po min­u­cie. Zdaniem zwierza to dość niebez­pieczne zjawisko które każe ludziom przy­puszczać, że miłość musi się koniecznie wiązać ze słowną deklaracją, która jest tak strasznie waż­na że może zmienić cały bieg związku. Powiedzmy sobie szcz­erze, wcale tak nie jest.

tumblr_lve8qmbpea1qgldmmo1_500

Zawsze ten sam prob­lem bohaterów — czy przy­pad­kiem nie wyz­nali miłoś­ci zbyt wcześnie

Dlat­ego dziś zwierz sprze­ci­wia się miłos­nym wyz­nan­iom. A właś­ci­wie samym słowom „kocham cię” czy ‘I love you”. Jeśli mówimy o miłoś­ci to częs­to – aż nad­to częs­to – okazu­je się, że wcale nie musimy korzys­tać z tych zak­lę­tych przez kul­turę czy pop­kul­turę słów.  Zwierz starał się ułożyć listę, która przekona was że o tym iż ser­ca naszych bohaterów na zawsze przepadły zato­pi­one w wielkim kotle miłoś­ci (zwierz nie ma poję­cia skąd się wzięła ta metafo­ra ale ją zostawi) świad­czyć mogą zupełnie inne słowa i gesty. Przy czym sko­ro o miłoś­ci mowa – zwierz wybrał tu definicję sze­roką – zresztą sami się przekona­cie. A i jeszcze jed­no. Choć wstęp jest poważny to sam wpis – zde­cy­dowanie nie jest stupro­cen­towo na serio. O czym też się przekonacie.

Princess Bride – As you wish – najlep­szy przykład jaki jest. W tym prze­cu­d­ownym filmie (jeśli nie widzieliś­cie porzuć­cie czy­tanie tego wpisu i leć­cie zobaczyć – będziecie mieli miły dzień) bohater­ka nie zda­je sobie sprawy, że wykonu­ją­cy każde jej polece­nie parobek jest w niej zakochany. Do chwili kiedy ori­en­tu­je się, że ilekroć odpowia­da na jej co raz bardziej wydu­mane proś­by „As you wish” tylekroć wyz­na­je jej miłość.  Zwierz streszcza w mało roman­ty­czny sposób ale zwierz zapew­nia was, że po dziesię­ciu pier­wszych min­u­tach fil­mu porzu­ci­cie wszelkie marzenia o wyz­na­ni­ach miłoś­ci i zaprag­niecie by ktoś odpowiedzi­ał na wasze proś­by „As you wish”. Zwłaszcza jeśli po tych słowach bez szem­ra­nia wykona wszys­tkie wcześniej wydane polece­nia. No jak odrzu­cić miłość, która powala zwal­ić na kogoś innego robotę i jed­nocześnie dowiedzieć się przy tym jak bard­zo jesteśmy kochani. No jak?

Zwierz był­by szczęśli­wy w związku gdzie to zdanie pojaw­iało­by się np po “pozmy­waj”

Sher­lock (ser­i­al telewiz­yjny) ‑Sher­lock is actu­al­ly a girl’s name – zwierz ma zna­jomą która twierdzi że jeśli w trzec­im sezonie ser­i­al aktorzy nie gra­ją zakochanej pary to gdzieś się w swo­jej grze pogu­bili. Praw­da jest taka, że trochę za zachętą fanów, trochę pod ich presją a trochę dla czys­tej zabawy relac­je Sehrloc­ka i Wat­sona w seri­alu są tak przed­staw­ione że właś­ci­wie aż trud­no sobie czegoś nie dopowiadać. Nie mniej nawet jeśli porzucimy wszelkie te fanowskie fan­taz­je to nie ule­ga wąt­pli­woś­ci, że moment w którym dwie oso­by widzą się być może po raz ostat­ni skła­nia do wyz­nań. Wszak nawet wyz­nawana miłość może mieć wiele odcieni. Fakt, że Sher­lock podrzu­ca w tym momen­cie głupi­ut­ki i zupełnie nieprawdzi­wy fakt spraw­ia, że doskonale wiemy iż w języku fanów seri­alu wyz­nanie że Sher­lock jest imie­niem żeńskim już zawsze będzie znaczyło „kocham cię dro­gi przy­ja­cielu”. Zwierz spodziewa się niedłu­go tej kwestii na kartkach pocz­towych, które ludzie na całym świecie będą zna­j­dować w swoich skrzynkach.

HLV04

Jeśli to co mówi Sehrlock nie jest wyz­naniem miłos­nym to zwierz się wyp­isu­je z tego serialu

Once – Piani­no – tym razem mamy do czynienia z czymś na pograniczu tak zwanego fil­mowego „grand ges­ture” – czyli sytu­acji w której jed­na oso­ba robi coś wielkiego by przekon­ać drugą, że ją kocha. Ale w Once ten wiel­ki gest ma inne znacze­nie. Bo roman­su nie będzie, para roze­jdzie się zan­im zdąży się zejść. Ale zan­im na zawsze skończy się coś co się między nimi zaczęło, on podeśle jej piani­no – instru­ment który jak muzy­ka łączył ich obo­je a na który nie było­by jej nigdy stać. Zwierz lubi ten gest bo nie jest on zachłan­ny, nie jest on jed­ną z tych strasznych scen w której ktoś zaczy­na śpiewać w restau­racji czy prz­ery­wa ślub by wyz­nać że kogoś kocha (moż­na się cholera zde­cy­dować wcześniej na takie wyz­na­nia). Nie to jest prezent na pożeg­nanie, który jas­no mówi, że się kogoś kocha i chce jego szczęś­cia. Zwierz się zawsze wzrusza bo właśnie takie wielkie gesty jest w stanie zrozu­mieć. Widzi­cie nie ma ser­dusz­ka z kamienia.

Jak zwyk­le w kine­matografii bywa najpiękniejsze są romanse których nie ma

Godzil­la – Bom­ba ato­m­owa – słucha­j­cie jeśli ktoś prag­nie wam wmówić że Godzil­la to film katas­troficzny to wyraźnie nie wie co ma przed oczy­ma. Godzil­la to opowieść o miłoś­ci! Dwa wielkie mutan­ty idą do siebie przez pół zie­mi by w końcu się spotkać. Co więcej w dowód miłoś­ci jeden mutant przynosi drugiemu bom­bę ato­m­ową, bo bez niej nie mogą mieć dzieci. Zwierz robił w kinie kil­ka razy „aww” no bo jak nie kibi­cow­ać takiej miłoś­ci. Nieste­ty potem przy­chodzi Godzil­la i ludzie i wszys­tko niszczą. Czyniąc z całej his­torii smut­ny melo­dra­mat o niespełnionych kochankach.  I choć zwierz kocha Godzil­lę to jed­nak… cóż nie jest to film na którym tak do koń­ca jej kibicu­je. W końcu czy świat nie był­by lep­szy gdy­by zamieszki­wały go zakochane mutanty?

GODZILLA_SanFrancisco_3

Najsłod­sze mutan­ty w his­torii. Damn you Godzilla

Przed zacho­dem słoń­ca  — Baby, you are gonna miss that plan/ I know. – zwierz pewnie jak nie jeden jego czytel­nik abso­lut­nie uwiel­bia try­logię Lin­klat­era o dwójce ludzi i ich uczu­ciu na przestrzeni lat. Wszys­tkie te filmy mają w sobie coś prawdzi­wego – dalekiego od fil­mowego pokazy­wa­nia miłoś­ci, a jed­nocześnie  mają dokład­nie te sce­ny których w życiu braku­je. Zdaniem zwierza ten ostat­ni dia­log z  drugiej częś­ci try­logii to jed­na z najbardziej roman­ty­cznych wymi­an zdań jakie w ogóle są w kine­matografii. Zwierz nieco nag­i­na zasady, bo właś­ci­wie ten dia­log nie jest wyz­naniem miłoś­ci. Ale jest czymś jeszcze ciekawszym. Jest prostym wyz­naniem, że jed­nak godz­i­na razem nie wystar­czy, że jakiekol­wiek obow­iąz­ki i życie czeka­ją mogą poczekać bo tu, ter­az z tobą dzieje się coś zde­cy­dowanie ważniejszego. I że ta jed­na noc wiele lat temu jed­nak nie była jakimś poje­dynczym zdarze­niem z przeszłoś­ci, a tam­to uczu­cie – chwilowym zau­rocze­niem. Zawsze po tej lin­i­jce i minach aktorów zwierz wiedzi­ał, że obe­jrzał tylko początek bard­zo długiej his­torii, w której będzie sporo miłoś­ci. I nawet jeśli Przed północą pokazu­je że nie jest to miłość ide­al­na i kto wie, może kiedyś się skończy, to te dwie lin­ij­ki zawsze napawały zwierza wielkim optymizmem.

tumblr_lv1ggeueyf1qbyozeo1_500

Zwierz lubi ten dia­log bo ani to proste wyz­nanie ani zwykła wymi­ana zdań. To cały otwarty rozdział

My Fair Lady/Pigmalion – Where the dev­il are my slip­pers – zan­im zaczniemy roz­maw­iać o sce­nie zwierz chci­ał­by was bard­zo namówić byś­cie wes­zli na youtube i obe­jrzeli za dar­mo Pig­mail­iona z 1938 roku. To jest niesamowite przeży­cie bo to jest sce­na w scenę My Fair Lady tylko bez piosenek. Zwierz wie, że obie pro­dukc­je są pow­iązane i nie była to nigdy dla niego nowość, ale to że oba filmy są iden­ty­czne (minus piosen­ki) zawsze było dla niego zaskocze­niem. Tzn. dialo­gi są te same. Zwierz zas­tanaw­ia się ile jest takich filmów (tzn. tak dokład­nie do siebie podob­nych). Dobra wróćmy do sce­ny. Jasne jest że pro­fe­sor Hig­gins nie jest zdol­ny do wyz­na­nia miłoś­ci. Nawet jeśli się total­nie zakochał. Z kolei Eliza dawno już przeszła przez moment kiedy mogła­by o takie wyz­na­nia prosić. Dlat­ego też kiedy w końcu wraca do domu – i w wyda­niu musicalowym zas­ta­je Hig­gin­sa słucha­jącego jej nagranego gło­su jedyne co mówi to – ze swoim stras­zli­wym początkowym akcen­tem pow­tarza jed­no z nagranych zdań. W zami­an za to słyszy kończące oba filmy pytanie – rzu­cone jak­by w powi­etrze o kap­cie, który­mi prze­cież poprzed­niego wiec­zo­ra rzu­cała w nic nierozu­miejącego Hig­gin­sa.  I choć obo­je nic sobie nie obiecu­ją ani nawet nie wyz­na­ją miłoś­ci to prze­cież wiemy, że to jest dokład­nie ten sposób w jaki mówi się, że odtąd codzi­en­ną rutynę będzie się dzielić razem. Choć gdy­by zwierz był Elizą to by od Hig­gin­sa jed­nak zwiał. Ale z drugiej strony – może to jest refor­mowal­ny typ.

5849229_orig

Cza­sem dosta­je się wyz­na­nia czynione na kolanach, cza­sem pytanie o kap­cie. Cza­sem nie ma różnicy

X‑men – połowa scen między Xavierem a Mag­ne­to – zwierz nigdy by na to nie wpadł gdy­by nie został naprowad­zony na ten trop przez swo­jego bra­ta. Otóż w pier­wszym filmie  w jed­nej z ostat­nich scen Mag­ne­to snu­je przed Xavierem wiz­ję tego jak mogło­by wyglą­dać ich wspólne życie, Xavier odrzu­ca jego wiz­ję, ale nie tylko pozwala mu ode­jść lecz też namaw­ia Mis­t­ique by ta odeszła z nim. Bard­zo roman­ty­czne jak się nad tym zas­tanow­ić. Ale dopiero w drugim filmie – kiedy po wszys­t­kich dzi­ała­ni­ach Mag­ne­to – które właś­ci­wie naraz­iły mutan­ty na najwięk­sze możli­we repres­je czy nawet wyginię­cie Xavier znów pozwala swo­je­mu przy­ja­cielowi ode­jść – tym razem by nie wpadł (jak najbardziej zasłuże­nie) w ręce władz, to nie mamy wąt­pli­woś­ci. Tych dwo­je nigdy nie chce siebie skrzy­wdz­ić. Jed­nak najbardziej o łączą­cym ich uczu­ciu przekonu­je nas sce­na gdy niemal pewien swej śmier­ci Mag­ne­to wyz­na­je Xavierowi że jedyne czego żału­je to że się kłó­cili i nie spędzili więcej cza­su razem. To jest dokład­nie ten moment kiedy wszyscy sięgamy po chus­tecz­ki.  Bardziej roman­ty­cznie to już się nie da.

Mulan – You for­got you helmet/ Woud you like to stay fo din­ner – ist­nieje starożyt­na zasa­da wyku­ta w kamie­niu że nie wol­no napisać wpisu o roman­ty­cznych ges­tach bez uwzględ­nienia sce­ny z fil­mu Dis­neya (powiedzmy sobie szcz­erze Dis­ney nauczył nas wszys­tkiego co wiemy o roman­ty­cznych ges­tach). Zwierz zas­tanaw­iał się przez pewien czas czy najbardziej spek­taku­larnym wyz­naniem miłoś­ci nie jest ofi­arowanie  Pięknej bib­liote­ki ale nieste­ty prze­grał roz­gry­wkę w papi­er kamień nożyce czy Bes­tia była już wów­czas zakochana (stanowisko zwierza) czy jeszcze nie (stanowisko bra­ta). Tak więc sce­na odpadła. Nato­mi­ast ta ostat­nia sce­na z Mulan dobrze się nada­je. Nikt nie jedzie przez pół kra­ju odd­ać komuś hełm zaś zaprosze­nie na obi­ad zosta­je słusznie dopełnione wykrzyknie­niem bab­ci bohater­ki (Czy zosta­niesz na zawsze). Oczy­wiś­cie nie jest to wiel­ka roman­ty­cz­na sce­na, ale biorąc pod uwagę zdol­noś­ci Shanga do prze­gapi­a­nia wszys­t­kich roman­ty­cznych momen­tów może­my uznać, że i tak nigdy nie było go stać na więcej.

Jak wszyscy wiemy, zaproszenia na obi­ad rzad­ko oznacza­ją tylko pytanie o posiłek

Stranger than Fic­tion – I brought you  flours – ponown­ie jesteśmy w świecie roman­ty­cznych gestów. Nie mniej jeśli zwierz miał­by wybier­ać roman­ty­czne gesty których np. on sam miał­by być pod­miotem to zami­ast łąk pełnych jego ukochanych kwiatów czy dra­maty­cznym wspina­niu się po schodach prze­ci­w­pożarowych zde­cy­dowanie wybrał­by kogoś kto zde­cy­dował­by się na gest nie tylko roman­ty­czny i dow­cip­ny. Nie da się bowiem nie dostrzec fak­tu, że mąka i kwiaty po ang­iel­sku wymaw­ia się niemal tak samo.  Jeśli ktoś decy­du­je się na roman­ty­czny gest i do tego jeszcze z puen­tą to zwierz radz­ił­by porzu­cić wszelkie wąt­pli­woś­ci odnośnie tego czy umaw­iać się z kimś kto robi audyt naszych podatków, bo lep­szego wyz­na­nia uczuć nie dostaniecie.

Jeśli się z kimś wiązać to tylko jeśli ma wyczu­cie lit­er­ack­iej puenty

Zwierz za wszelką cenę starał się znaleźć dziesięć przykładów (ba! Znalazł nawet zde­cy­dowanie więcej) ale ostate­cznie doszedł do wniosku, że najchęt­niej usłysza­ł­by od was jaki jest wasz dziesią­ty przykład takiej sce­ny. Zasa­da jest pros­ta – w sce­nie nie może paść wyz­nanie miłoś­ci a jed­nocześnie nie może­my mieć po takiej sce­nie wąt­pli­woś­ci że bohaterowie nawet jeśli się nie kocha­ją to są w sobie zakochani albo na najlep­szej drodze. Jeśli szuka­cie bardziej klasy­cznego przykładu to dobrze pasu­je Lep­iej Być nie Może, choć zwierz je odrzu­cił bo zaw­iera klasy­czny roman­ty­czny monolog, a zwierz za taki­mi nie przepa­da (roman­ty­czne monolo­gi są chy­ba najbardziej sztuczną rzeczą jaką wymyślono na potrze­by fil­mu). Odpada­ją też wszys­tkie – cud­owne – jed­nos­tronne wyz­na­nia. Czyli zarówno Han Solo jak i Dziesią­ty Dok­tor nie mogli się znaleźć na liś­cie (choć zwierz zas­tanaw­ia się czy zdanie „ I’m burn­ing up a sun just to say good­bye” nie powin­no znaleźć się na liś­cie. Nie znalazło się bo w sce­nie jed­nak pada kocham cię). To takie roman­ty­czne zadanie na dziś. W końcu mamy dzień roman­ty­czny. I kto wie, może w cza­sie waszego drob­ne­go fil­mowego poszuki­wa­nia odkry­je­cie że w isto­cie jesteś­cie pod­miotem wielu wyz­nań miłoś­ci. Nawet jeśli przyj­mu­ją one nieortodoksyjne formy.

PS: Zwierz wie, że więk­szość z was ma pewnie dość negaty­wną opinię o Walen­tynkach (zarówno ci zakochani jak ci kom­plet­nie nie zakochani nie lubią być zmuszani do gestów i wyz­nań) więc zwierz chce wam tylko powiedzieć, że gdy­by mógł przyniósł­by wam dziś wszys­tkim bom­bę ato­m­ową w dowód uczuć. O ile rozu­miecie o co mu chodzi ;)

Ps2: Dziś miała być recen­z­ja 50 Twarzy Greya ale zwierz był chory i nie poszedł do kina. Zwierz postara się pójść dziś jeśli for­ma pozwoli.

41 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online