?
Hej
Zwierz zgodnie z obietnicą prezentuje drugą część muzycznych zaskoczeń tym razem w wydaniu kobiecym. O ile w przypadku mężczyzn problem nie był duży o tyle w przypadku aktorek problem jest większy. Dlaczego? Po pierwsze zwierz ma jakieś dziwne przeczycie, że zalezienie kobiety z ładnym głosem jest prostsze niż znalezienie dobrze śpiewającego mężczyzny. Może odzywa się tu fakt, że zwierz zawsze miał wrażenie że jest jedyną źle śpiewającą nie trzymającą dziewczyną w grupie (zwierz i jego smutne pozbawione talentów życie). Prawda jest jednak taka, że słysząc dobrze śpiewająca aktorkę, zwierz zawsze jest mniej zaskoczony niż słysząc dobrze śpiewającego aktora. No i jeszcze jedno, zwierz w przypadku kobiet zupełne nie ma słuchu. Nie jest w stanie odróżnić bardzo dobrego wykonania od przeciętnego. Zwierz nie wie czy to jakieś schorzenie, że uszy zwierza są jakoś uprzedzone. W każdym razie podobnie jak w przypadku listy męskiej, mamy tu głownie miłe zaskoczenia i głosy które zdaniem zwierza są zdecydowanie dobre. Ponownie zwierz zachęca do kontrybucji. I ma nadzieję, że ta lista zajmuje choć jedną niespodziankę. I ponownie pamiętajcie, że to raczej sentymenty zwierza są tu wyznacznikiem a nie żaden w miarę obiektywny miernik dobrego śpiewania. No działają jeszcze wszystkie zastrzeżenia które zwierz poczynił wczoraj.
Amy Adams – tu zwierz nagina zasady (te o nie umieszczaniu ludzi, których zwierz zobaczył najpierw w musicalu) ale ujmijmy to tak, kiedy zwierz zobaczył zaczarowaną Disneya pomyślał, że to dość oczywiste że taka gwiazdka Disneya umie śpiewać. Dopiero w ostatnich latach zwierz zdał sobie sprawę, że nie mógł się bardziej mylić. Amy Adams to znakomita aktorka dramatyczna a jej bardzo przyjemny głos, który idealnie nadaje się do śpiewania ładnych piosenek (zwierz nie słyszał jej w poważniejszym repertuarze) jest jedynie dodatkiem do wielkiego talentu aktorskiego. Tak więc tu zaskoczenie było nieco inne ale jak ktoś powiedział – zwierza blog zwierza zasady
Anne Hathaway – ponownie dziś wszyscy wiedzą, że Anne Hathaway umie śpiewać – więcej że umie dostać za swoje śpiewanie Oscara. Ale kiedy zwierz usłyszał ją najpierw w filmie Ella Zaklęta a potem na rozdaniu Oscarów był naprawdę pod wrażeniem. Wiecie to taki dobry czysty głos którego zwierz się po prostu po aktorce nie spodziewał. Teraz zwierz czuje się głupio bo wszyscy wiedzą, że Anne umie śpiewać (nawet przez zdobyciem Oscarów Anne śpiewała na prowadzonych przez siebie Oscarach). Ponownie – zwierz był pierwszy (no dobra nie był pierwszy ale wiedział przed premierą Nędzników. Jej ale zwierz ma hipsterski nastrój).
Jessica Biel – zwierz słyszał ją tylko w jednej piosence „Mad About a Boy”, która otwiera film „Easy Virtue”. Prawdę powiedziawszy zwierz był całkowicie przekonany, że to piosenka z epoki. Albo utwór nagrany przez profesjonalną piosenkarkę. Tymczasem poza tym, że Jessica jest absolutnie piękna to jeszcze ma niesamowity głęboki i po prostu piękny głos. Co prawda zwierz nie widzi jej we współczesnym repertuarze ale jak na kogoś kto nie zajmuje się profesjonalnie śpiewaniem wyszło jej znakomicie. Zwierz jest naprawdę pod wrażeniem. No i co chyba jasne od razu polubił aktorkę odrobinę bardziej. Jak to zwierz, wystarczy mu ładnie zaśpiewać.
Nicole Kidman – zwierz nie lubi Nicole Kidman ale nie może jej odmówić ładnego głosu. Trochę jak w przypadku Evana McGregora – to nie jest głos na karierę solową ani na wielkie musicale – to jest głos który po prostu głos, którego bardzo miło się słucha. Zwierz pamięta, że z przyjemnością wysłuchał jej nagranego z Robbiem Williamsem singla i do dziś zwierz twierdzi, że jej rola w Nine (kiedy już wszyscy wiedzieli że ładnie śpiewa) jest jedną z najlepszych w całym filmie. Ale zwierz Nicole Kidman nadal polubić nie umie. Właściwie to raczej nie tyle co nie lubi co się trochę boi. Ale w sumie sporo z nią filmów ogląda. Kurczę taki casus Leonardo DiCaprio (którego zwierz nie lubi ale którego filmy ogląda)
Meryl Streep – zwierz wiedział, że Streep pobierała lekcje śpiewu kiedy była młodsza ale prawdę powiedziawszy zwierz nie pamiętałby słyszał jak śpiewała. Rzecz jasna że zwierz zawsze podejrzewa Meryl Streep o wszystkie wielkie talenty ale był zaskoczony jej występem w Mamma Mia. Dlaczego? Choć Streep nie ma znakomitego głosu (dobry ale nie znakomity) to jednak jest naprawdę niewiele osób, które tak potrafi grać śpiewając. To było spore zaskoczenie dla zwierza bo jedno to śpiewać a drugie to grać śpiewem i nie bać się od czasu do czasu brzmieć gorzej by zagrać lepiej. Tak więc zwierz był naprawdę zaskoczony. Choć nie aż tak strasznie. W sumie czy kiedykolwiek Streep zawiodła widza aktorsko.
Zooey Deschanel – zwierz nie powinien się w sumie dziwić, że aktorka która w sumie idealnie pasuje do wizerunku śpiewającej, grającej na gitarze dziewczyny potrafi wydobyć z siebie kilka czystych dźwięków. Większym zaskoczeniem było dla zwierza odkrycie zespołu She and Him (zwierz odkrył go przy okazji znakomitego teledysku który pojawił się w sieci gdzieś koło 500 dni miłości) który po prostu jest sympatycznym zespołem grającym bardzo miłą dla ucha muzykę, która spodobała by się zwierzowi nawet gdyby nie znał Zooey z jej filmowych projektów.
Taylor Momsen – to dopiero było zaskoczenie dla zwierza. Młoda aktorka grała kilka lat w serialu Gossip Girl taką ładną blond dziewczynę, młodszą od większości postaci i nieco pozbawioną charakteru. Po czym zwierz dowiedział się, ze dziewczyna ma zamiar zrezygnować z kariery telewizyjnej na rzecz kariery muzycznej. Kiedy sie takie rzeczy słyszy (połączone z co raz częściej pojawiającymi się zdjęciami dziewczyny w makijażu na Pandę) jest to zazwyczaj moment smutnego pokiwania głową. tymczasem dziewczyna przynajmniej zdaniem zwierza ma świetny głos a jej piosenki z zespołem Pretty Reckles są absolutnie znośne do słuchania. Zweirz w sumie nie dziwi się, że dziewczyna się przekwalifikowała..
Emily Browning – zwierz może nie przepada za Sucker Punch (no dobra zwierz filmu nie cierpi i nawet nie chce się do niego przekonywać) ale ten film miał naprawdę dobrą ścieżkę dźwiękową, na której śpiewała śliczna grająca główną rolę Emily Browning. Dziewczyna ma taki miły ciepły głos w którym bardzo ładnie słychać jej brytyjski akcent (jak może zwróciliście uwagę, że tym można zwierza dość prosto uwieść). Prawdę powiedziawszy zwierz zupełnie się po niej nie spodziewał, że potrafi ładnie śpiewać. Wielkiej piosenkarki z niej nie będzie ale miło się tego słucha.
Anna Kendrick – kiedy obsadza się aktorkę w filmie który opowiada o śpiewaniu stwierdzenie że jej dobry glos by zaskoczeniem jest dowodem na to, że nie jest się zbyt bystrym. Jednak Anna Kendrick (która jako aktorka intryguje zwierza bo pojawia się w filmach których zwierz nie umie łatwo ze sobą połączyć) ma naprawdę fajny głos, a scena jej przesłuchania do zespołu muzycznego gdzie śpiewa wybijając rytm o kubek stała się tak popularna że dziś Internet zalewa fala dzieciaków które próbują ją naśladować. A głos ma ładny i ciekawy tzn. nie brzmi jak ktoś kto po prostu nauczył się dobrze śpiewać na potrzeby jednej roli.
Scarlett Johansson – kiedy zwierz usłyszał, że Scarlett wydała płytę podszedł do tego z bardzo dużym dystansem, zwłaszcza, że recenzenci byli zgodni, że raczej nic wielkiego to nie jest. Jakie więc było zaskoczenie zwierza kiedy okazało się, że ma zdecydowanie inne zdanie niż większość tych którzy się znają. Scarlett ma zdaniem zwierza śliczny bardzo charakterystyczny głos idealny do śpiewania wolnych jazzowych piosenek, oczywiście wielkiego utworu nim nie uniesie ale słucha się jej bardzo przyjemnie i z całą pewnością nie można powiedzieć, że jej piosenki są nic nie warte zaś sama trafiła do studia nagraniowego tylko dlatego, że jest znaną aktorką. Zwierz był naprawdę przyjemnie zaskoczony tym odkryciem.
Po drodze zwierz zahaczył jeszcze o cale mnóstwo aktorek które potrafią śpiewać. Problem polega na tym, że naprawdę nigdy w przypadku żadnej aktorki nie miał takiej radosnej zwyżki sympatii wynikającej z posiadania nawet prostych zdolności wokalnych. Najwyraźniej ucho zwierza nie chce słyszeć o równouprawnieniu w rozkładzie sympatii. A może to po prostu wynika z faktu, że zwierz jak już pisał zakłada, że wszystkie aktorki umieją śpiewać. W każdym razie zwierz jest ciekawy waszych typów.
Ps: Zwierz będzie niedługo pisał problematyczną recenzję książki. Co byście nie pomyśleli że zapomniał jak się składa literki.
Ps2: Zwierz donosi z frontu, ze drugi odcinek Vicious był odrobinkę lepszy od pierwszego (może to te wszystkie odniesienia do Doktora Who, choć marne trzeba przyznać na tle tego co zwykle robi angielska telewizja) ale nadal to jest źle zagrany nieśmieszny sitcom. WHY???