?
Hej
Zwierz nigdy nie spodziewał się, że będzie pisał takie zdanie, ale dzisiejszy wpis jest nieco krótszy z powodu intensywnej lektury Manifestu Komunistycznego. Zwierz przeglądał go wczoraj wieczorem i tak się zgapił, że zabrał się za pisanie dużo później niż powinien. Druga sprawa, to konieczność wyjaśnienia inspiracji wpisu. Zwierz pisał swego czasu o znaczeniu fryzury w filmie – o tym jaka jest relacja między fryzurą a znaczeniem czy stanem psychicznym bohatera. Dziś chce się jednak skupić na nieco bardziej złośliwym wpisie i po prostu napisać o zdaniem zwierza najgorszych fryzurach w filmie. I tu następuje ciąg zastrzeżeń. Po pierwsze zwierz nie bierze na warsztat fryzur, które z założenia mają być fatalne jak np. Sean Penn we Wszystkich Odlotach Cheyenne’a i wiele innych przykładów gdzie zła fryzura gra istotną role w kształtowaniu bohatera. Zwierz zdecydował ograniczyć się jedynie do filmów gdzie coś poszło nie tak. Druga sprawa, zwierz wykluczył aktorki (Przynajmniej na razie) ponieważ wychodzi z założenia, że zła fryzura aktorki ma zupełnie inny wymiar kulturowy (serio). No i po trzecie – zwierz pamięta, że w latach 80 wszyscy mieliśmy przejściową utratę gustu jeśli chodzi o fryzury więc zwierz powstrzyma się tez przed takim wymienianiem fryzur które zapomina się, że fryzura niekiedy się starzeje choć w chwili kiedy kręcono film nie była zła. Oczywiście inspiracją do wpisu jest jakieś pięcio sekundowe pojawienie się Toma Hiddelstona jako Lokiego w zwiastunie drugiego Thora, gdzie po dwóch występach ze średnią fryzurą, uwięziony i pozbawiony pomady Loki ukazuje, jak bardzo potrzebna mu jest wolność i wizyta u fryzjera.
Tom Hanks – Angels and Demons/Da Vinci Code – Tomowi Hanksowi w długich ulizanych włosach mówimy nie. Jedyny powód by Tom Hanks miał długie włosy to przebywanie na bezludnej wyspie. Po pierwsze ta fryzura nie ma sensu. Serio, dlaczego Tom Hanks miałby mieć taką fryzurę, nie jest mu w niej dobrze, podkreśla łysinę, zupełnie nie pasyje do postaci, zupełnie nie pasuje do twarzy aktora. Czy długie włosy mają znaczyć, że Tom Hanks jest cool? Pewnie tak. Problem polega na tym, że jakby się nie starano, nie zrobi się przy pomocy złej fryzury z Toma Hanksa super bohatera. Może jakby mu przycięli włosy film byłby bardziej znośny. Choć w sumie znośne są tylko Anioły i Demony, głównie za sprawą Ewana McGregora w sutannie.
Russel Crowe – Broken City – Russel Crowe to aktor, który wygląda jakby dla rozrywki drażnił niedźwiedzie w lasach Kanady. Ewentualnie był jedną z tych rzeczy pochodzących z Australii które chcą cię zabić. Z drugiej strony ma też jakiś potencjał by po odpowiednim podtuczeniu wyglądać jak mysio pysio . Jednak to co mu zrobili w Broken City woła o pomstę do nieba. Ulizana fryzurka z koszmarną grzywką przywodzi na myśl działacza chłopskiego. I to niestety polskiego działacza chłopskiego (uwaga zwierz nie twierdzi, że wszyscy działacze chłopscy źle wyglądają ale jednak część tak). Zwierz zastanawiał się kto jest odpowiedzialny za grzywkę i doszedł do wniosku, że pewnie to zemsta tego dziennikarza w którego Russel kiedyś rzucał telefonem. Stacjonarnym.
Javier Bardem – Skyfall – pomiędzy światowymi reżyserami trwa zacięta rywalizacja kto najbardziej zbrzydzi Javiera Bardema. Nikt do końca nie wie dlaczego akurat Hiszpan stał się przedmiotem rywalizacji ale po tym jak na pierwszy plan wysunęli się bracia Coen (zwierz nie przywołuje To nie jest Kraj dla starych ludzi bo tam fryzura była bardzo przemyślana) Sam Mendes postanowił bronić się przed tym amerykańskim atakiem i wybrał dla Bardema intersująco oszpecający Blond. Bardem wiele do powiedzenia mieć nie mógł, a może w ten sposób realizuje swoje ukryte pragnienie autodestrukcji, ale wygląda koszmarnie. co prawda rzeczywiście założeniem autorów była zapewne fryzura mniej udana, ale to jak koszmarnie źle wygląda Bardem chyba jednak w planach nie było. Ogólnie ból i zatracenie, choć jest to przykład (do czego się zwierz bez bicia przyznaje) na pograniczu.
Jake Gyllenhaal_ Prince of Persia – tu właśnie ujawnia się prywatna strona tego zestawienia, bo zwierz wie, że niektórym się długowłosy Jake podobał. Niestety zdaniem zwierza długie włosy (na dodatek ślicznie ułożone i chyba prostowane godzinami na prostownicy) zupełnie nie pasują. Co więcej to nie są takie nieco rozczochrane czy nawet splecione włosy, które doskonale pasują do wielu latających z gołą klatą umięśnionych facetów (choćby znakomicie noszący swój warkocz Khal Drogo w Grze o Tron) ale ulizane włosy kogoś kto nie wychodzi z domu zanim nie ułoży włosów na szczotce. DO tego dzięki tej fryzurze twarz aktora nabiera jakiegoś takiego miękkiego i sympatycznego wyrazu i zupełnie nie przystaje do absurdalnie rozbudowanej na potrzeby filmu muskulatury. Zwierz podejrzewa, że był to wybieg twórców filmu by widzowie tak skoncentrowali się na fryzurze by nie zauważyli, że film nie ma za wiele sensu. Podobny zabieg zastosowano w Johnie Carterze. Prawie się udało.
Colin Farrel – Aleksander – porozmawiajmy o tym jak złym filmem jest Aleksander… albo może lepiej nie, zwierz nie miał przecież rozpoczynać nowej serii wpisów. Największy problem z fryzurą Colina Farrela w Aleksandrze jest taki, że nie ma ona najmniejszego sensu. Serio, na pierwszy rzut oka widzimy, że filmowy Aleksander jest po prostu tlenionym brunetem, więcej farbowanym nieudolnie, z odrostami. Zwierz wielki spec od kultury antycznej nie jest, niemniej farbowanie włosów na blond chyba jeszcze nie było wówczas powszechnie praktykowane. Zresztą zwierz nie chce się kłócić bo naprawdę nie wie, ale czy Aleksander był blondynem? A właściwie czy trzeba było zatrudniać ciemnowłosego aktora do roli Aleksandra a potem farbować go na Blond? Przecież zdjęć Aleksandra nie mamy a widownia chyba by się skapnęła, że Colin Farrel nie jest sobowtórem Aleksandra. Serio nigdy zwierz nie zrozumiał tego blond i dobrze, że film jest zły bo strasznie by mu to przeszkadzało w oglądaniu.
Tom Cruise – Wywiad z Wampirem – zwierz stąpa po grząskim gruncie bo ekranizacja zakłada konieczność trzymania się pewnych faktów, dotyczących opisu postaci ale nawet w takim przypadku jest pewne pole do działania. Cruise, który raczej nie jest ulubionym aktorem zwierza, akurat w Wywiadzie z Wampirem się sprawdza. Ale jego włosy… jest coś w tych loczkach trochę jak z trwałej i w tych ewidentnie farbowanych włosach takiego co za każdym razem denerwuje zwierza. Chyba ze względu na to, że tak strasznie widać, że to nie jest kolor aktora, że jakoś nie gra z jego urodą, zaś cała fryzura… no dobra nie jest jeszcze tak fatalna jakby być mogła ale zdaniem zwierza można to było zrobić zdecydowanie lepiej.
Robert Pattinson – Zmierzch – zaznaczmy od razu, że włosy Roberta Pattinsona już dość dawno ogłosiły niepodległość – kiedy się patrzy na zdjęcia aktora, słowo potargany przychodzi na myśl jako pierwsze. W Zmierzchu oprócz wyskubanych brwi, mamy też przykład włosów cierpiących wziętych w okowy jakiejś niesamowitej ilość żelu. Patrząc na ten układany zapewne przez całe bezsenne noce fryz, można się zastanawiać, czy wegetarianizm wampira, który nie je ludzi ale jedynie sarenki nie wynika z faktu, że na polowanie na ludzi nie ma czasu bo układa włosy. Jedne co przebija fryzurę Edwarda to fryzura Jacoba w pierwszym odcinku. Zdaniem zwierza gdzieś się pomylono i biednemu chłopakowi, który gra wilkołaka podarowano damską perukę z innego filmu.
Matthew MacFayden – Duma i Uprzedzenie – zwierz wie, ze w przypadku filmów kostiumowych sprawa fryzury jest bez porównania bardziej skomplikowana bo istnieją wszak fryzury, które są jednoznacznie przypisane do czasów. Jednak zwarzywszy na to, że koszmarną fryzurę ma w nowej Dumie i Uprzedzeniu tylko Pan Darcy zwierz śmie mniemać, że to Coli Firth zakradł się w nocy do przyczepy ludzi odpowiedzialnych za wszystkie fryzury w filmie i ukradł wszystkie nożyczki. W ten sposób mimo, że jego Pan Darcy miał średnio twarzowe loczki i tak wygląda lepiej niż nowy Pan Darcy z włosami opadającymi na kołnierzyk i cięciem, które zatrzymało się gdzieś pomiędzy latami osiemdziesiątymi XX wieku, a wczesnym wiekiem XIX. Ogólnie zwierz cały czas miał nadzieję, że w ramach przemiany wewnętrznej Darcy się ostrzyże. Niestety nie była to aż tak głęboka przemiana by odbiła się na fryzurze.
Daniel Craig – Our friends in the North – ponieważ tym razem fryzura rzeczywiście ma być taka jak jest to , zwierz nie może się powstrzymać od nie przywołania po raz drugi na tym blogu tego jak strasznie koszmarnie zła jest fryzura Craiga w tym filmie. TO jest po prostu niewyobrażalne jak koszmarnie źle wygląda aktor. Oczywiście jego bohater nie powinien po wszystkim co przeszedł wyglądać kwitnąco ale nawet w lepszym momencie swojego życia wygląda przekoszmarnie. Zwierz wie, że chciano pokazać zmianę wyglądu bohaterów i zmiany uczesania ale zwierz nie wierzy, by jakikolwiek mężczyzna świadomie chodził w fryzurze w której jest mu tak strasznie koszmarnie, źle. Och tak to jest fryzura pełna nienawiści. Ale ponieważ zwierz dawał przykład tamtej fryzury TU, to dziś ma dla was Craiga w chyba jeszcze gorszej wersji.
Nicholas Cage – Wszystko – dobra o fryzurze Nicolsa Cage’a napisano kilka esejów, ciekawych tekstów, złośliwych żartów i internetowych memów. Dla wielu (w tym zwierza) fryzura aktora w połączeniu z zarostem stała się podstawą do stworzenia algorytmu na jakie filmy aktora chodzić a które sobie darować. Filmy Cage’a są prawdopodobnie puszczane w szkołach fryzjerskich na prawach horroru. Przy czym kiedy wydaje się, że gorzej już być nie może wtedy zostaje przekroczona kolejna granica, obalony kolejny mit, wyznaczone nowe odległe lądy. Zwierz przygląda się temu z fascynacją. Gdzie to się skończy. Kiedyś wszyscy będziemy stali nad ciałem zmarłego na atak serca fryzjera i to Nicolas Cage będzie odpowiedzialny za tą zbrodnię
Dobra to wybrana przez zwierza dziesiątka (pamiętacie wpis miał być krótszy), zwierz nie uwzględnił Samuela L. Jacksona bo ma wrażenie, że dwie jego najgorsze fryzury (martwe zwierzątko w Pulp Fiction i warkoczyki w Jackie Brown) to nie tyle złe fryzury co Quentin Tarantino i jego chora wyobraźnia. Oczywiście zwierz ułożył listę dłuższą no ale Manifest Komunistyczny wzywa. Niemniej zwierz zaprasza do dodawania własnych typów najlepiej zdjęciem opatrzonych. I powtarza zwierz, że to zdecydowanie kwestia gustów prywatnych :)
ps: Ale fajną zwierz wam rzecz jutro poleci :)