Hej
Dziś zwierz musi się z wami podzielić swoją wielką zwierzową teorią spisku ( zarzeka się przy tym że jeśli znajdziecie od niej wyjątki powinniście milczeć by nie wytrącać zwierza z dobrego samopoczucia). Otóż teoria zwierza jest następująca. Wszyscy wiemy, że serial telewizyjny może stać się trampoliną do wielkiej kariery nie tylko telewizyjnej ale i kinowej. Choć nie jest to fakt powszechnie znany to jednak nawet kiedyś większość gwiazd zaczynała w serialu telewizyjnym choć dziś już nikt im tego nie wypomina ( z resztą co tu wypominać – każdy musi gdzieś zacząć) a większość po prostu zapomniała. Teoria zwierza mówi jednak że każdy serial choćby nie wiadomo jaką popularnością cieszył się wśród widowni może zapewnić prawdziwą sławę tylko jednemu ze swoich aktorów. Spójrzcie sami – ER z olbrzymią obsadą wypromowało tylko Clooneya, z Przyjaciół karierę filmową ma tylko Jennifer Aniston, z Jak poznałem waszą Matkę wybił się Neil Patrick Harris, z kolei choć to nie spodziewane z popularności Housa najwięcej jak na razie uszczknęła dla siebie Olivia Wilde ( z resztą to ciekawe zjawisko bo wszyscy uwielbiają Hugh Lauriego który nie grywa właściwie pomiędzy sezonami. Choć potwierdza to obserwację że co raz częściej z seriali wybijają się aktorzy drugoplanowi – dobrym przykładem jest Grey’s Anatomy z którego karierę zrobiła Kathrine Heigel a nie grająca główną bohaterkę Ellen Pompeo) , w Gotowych na Wszystko może i jest kilka aktorek ale najwięcej na nich zyskała Eva Longoria, choć pochwały zbiera cała obsada Mad Men tylko Jon Hamm dostaje ciekawe propozycje filmowe. Oczywiście zaraz po sukcesie serialu propozycje filmowe dostają niemal wszyscy aktorzy ( świetnym przykładem jest tu Gossip Girl – w przerwie między sezonami niemal wszyscy młodzi aktorzy zdecydowali się na nakręcenie filmu – jak na razie prowadzi Leighton Meester, której ostatnie dwie produkcje cieszyły się największym powodzeniem w box office choć zwierz osobiście wróży że największą karierę zrobi Blake Livley bo wyjątkowo ładna dziewczyna) ale po początkowej euforii na placu boju najczęściej pozostaje tylko jeden. Bywają też seriale które mimo olbrzymiej telewizyjnej popularności nie przekładają się na późniejsze kariery filmowe aktorów. Zwierz ma z resztą teorię że zasada ta dotyczy przede wszystkim seriali których bohaterowie mieli już wcześniej udane kariery filmowe czy teatralne a na telewizję zdecydowali się dla odmiany czy z przyczyn finansowych – świetnym przykładem są tu Bracia i siostry czy Prywatna Praktyka – których obsady składają się najczęściej z aktorów doświadczonych, którzy właściwie kariery już zrobili więc nie potrzebują serialu żeby się na nim wybić. Zdrzają się też seriale które mają wszystkie cechy by ich bohaterowie dostali natychmiastowego „kopa” do kina ale wcale się tak nie dzieje – dobrym przykładem jest serial ” Kości” z który mimo świetnej obsady nikogo nie wypromował czy „Mentalistę” który co prawda przypomniał nam jak fajny jest Simon Baker ale nie przełożyło się to ( jak na razie) na zalew filmów z przystojnym Australijczykiem ( czy zwróciliście uwagę że stwierdzenie przystojny Australijczyk to określenie już niemal banalne. Co oni tam jedzą na tych antypodach że tak dobrze wyglądają). Teoria spiskowa jest dość duża i zwierz podejrzewa że moglibyście sami mu wytknąć w niej kilka luk. Nie mniej ilustruje najważniejszą cechę popkultury – wygrywa ten kto zainteresowanie widowni wykorzysta jak najszybciej. Ci którzy wolą ciepłą posadę w popularnym serialu, zawsze przegrają z tymi którzy podejmą ryzyko zagrania w filmie. Działa więc zasada kto pierwszy ten lepszy. Zwierz mógłby się założyć ( choć może nie na pieniądze bo jeszcze zwierz przegra) że za parę lat zorientujemy się że już nie pamiętamy skąd wzięli się ci wszyscy serialowi aktorzy których od lat kojarzymy z kinem. Oczywiście zwierz będzie pamiętał. Zwierz jest jak słoń. Nigdy nie zapomina.
Ps. Zwierz który jest istotą samotną postanowił wzbogacić się dziś o dwa małe szczury. Nie wykluczone że jutro zamiast rozważań popkulturalnych będą więc rozważania zoologiczne.