Hej
Leżąc dziś przed telewizorem i tuląc do piersi pilota zwierz zaczął się zastanawiać dlaczego ludzie oglądają programy takie jak E!Entertaiment czy nawet MTV skoro pokazywane w nich życie nie jest w stanie wzbudzić w nas niczego poza zazdrością. Pokazywanie pięknych domów, cudownych sukni wielkich samochodów i przyjęć urodzinowych tak wspaniałych że nie mamy co marzyć nawet o czymś w połowie tak fajnym jest jednym ze stałych elementów popkulturalnego przekazu. Ludzie uwielbiają oglądać to czego nie mogą mieć i co więcej większość lubi przy tym odczuwać zazdrość. Jest to zjawisko nowe – kiedyś można było oczywiście zazdrościć ale nie na taką salę – nie było bowiem tak by człowiek bardzo ubogi mógł zobaczyć największe bogactwa świata – dziś wystarczy że stać nas na telewizor a już możemy stanąć oko w oko z wykładanymi złotem pokojami Donalda Trumpa, willami nad jeziorem Como, sukniami w cenie małego mieszkania i dziesiątkami samochodów rozdawanych rozpieszczonym szesnastolatkom. Co więcej większość z nas jakoś tak podświadomie czuje że nie powinno tak być że można mieć to wszystko żyjąc jedynie z grania czy śpiewania – jest w tym coś niesprawiedliwego że ludzie którzy robią to co lubią są jeszcze za to najlepiej opłacani a my robiący to co nam się karze siedzimy w naszych małych mieszkaniach i jedyne co mamy to lepszą kablówkę dzięki której możemy całe to bogactwo oglądać. Owa masochistyczna chęć sprawiania sobie przykrości świadomością że ktoś gdzieś żyje w takim luksusie jest dla zwierza nie do ogarnięcia. Zwierz sam nie jest z natury zazdrosny i właściwie zbyt wiele nie potrzebuje do życia – oczywiście gdyby ktoś zaproponował zwierzowi nieograniczone zasoby gotówki wielki dom i służbę zwierz prawdopodobnie by nie odmówił ale nigdy nie czuł by było to mu do szczęścia niezbędnie potrzebne. Rzecz jasna można powiedzieć że ludzie przeważnie myślą tak jak zwierz – lubią sobie pooglądać przez tą telewizyjną wystawę życie w najlepszym możliwym wydaniu tylko po to by choć przez chwilę poczuć złudzenie że wiedzą jak to może być. Obawiam się jednak że z tym oglądaniem cudownego świata wielkiej zamożności jest trochę jak z zagranicznymi podróżami. Póki siedzisz w swoim kraju i słyszysz że gdzieś tam jest Paryż póty możesz sobie o nim myśleć ale nigdy do niego nie zatęsknić. Nie daj jednak Boże pojedziesz do Paryża i zobaczysz to miasto wtedy już zawsze będziesz tęsknić i kombinować jak by tam wrócić. I choć możesz być szczęśliwy to jednak zawsze będziesz wiedzieć że mogło być lepiej.