Home Ogólnie Likwiduj stosy, oglądając się przez ramię bez poczucia winy czyli kilka popkulturalnych rad na lato

Likwiduj stosy, oglądając się przez ramię bez poczucia winy czyli kilka popkulturalnych rad na lato

autor Zwierz

Hej

No i jest lato. W mieszkaniu zwierza nie da się wytrzymać, nocni użytkownicy Internetu orientują się, że o trzeciej jest już właściwie jakby poranek, zaś ulubione seriale poszły w odstawkę i na pocieszenie mamy te kilka produkcji, które mają nas bawić przez lato. W kinach same wielkie potencjalne przeboje, ale tak naprawdę, jeśli ma się więcej czasu niż na jeden wypad do kina w tygodniu to nie za bardzo jest, co oglądać. A jak człowiek nie lubi superbohaterów i wielkich robotów to już w ogóle zaczyna być lekka posucha (zwierz nie pisze tu o sobie). Dlatego zwierz postanowił zafundować wam niewielki poradnik jak popkulturalnie spędzić lato. Oczywiście wszystkie tego typu poradniki mają jedną zasadniczą wadę – nie należy się do nich stosować tylko robić to, na co się ma ochotę (na tym polega radosne korzystanie z kultury). Niemniej możecie go potraktować, jako odpowiedź na pytanie, co robi zwierz, kiedy nagle w rozpisce serialowej robi się nieco luźniej, oraz kiedy jednak wypada wyjść czasem z domu a nie tylko siedzieć cały dzień przy komputerze.

Obalanie stosów – każdy ma stos książek, które ma przeczytać, ale nie ma na nie czasu. Zwierz nie twierdzi, że wszystkich was od książek odciągają inne media, podejrzewa raczej, że poza obowiązkami od czytania jednych książek odciągają was inne książki (niekończąca się historia). Zwierz mniej więcej raz w roku w okolicach lata postanawia skoncentrować się na przeczytaniu tych książek, które obiecywał sobie przeczytać przez resztę roku. Zwłaszcza, że akurat dobra pogoda idealnie sprzyja wychodzeniu z domu z książką i na przykład spędzaniu okienek między codziennymi zadaniami na jakiejś ławce z czytnikiem w ręku (zwierz powinien zaznaczyć, że jego stos od pewnego czasu jest wirtualny), zwierz nie wie jak wam, ale mu najlepiej czyta się na świeżym powietrzu. Oczywiście nie ma się, co oszukiwać, kiedy będziemy letnio obalali nasz stos pojawią się nowe książki do kupienia, ale akurat latem wychodzi ich nieco mniej. Przy czym zwierz uważa, że wyjeżdżając należy zabrać przede wszystkim książkę, którą chcemy przeczytać – nie ma sensu znaleźć się na urlopie z dziełem wybitnym i polecanym, z którym będziemy się męczyć. To może zepsuć urlop, jeśli nie mam czytnika a nagle okaże się, że źle dobraliśmy lektury. Zresztą zwierz musi wam powiedzieć, ze sam ma pewien sposób na sytuację, w której on jest w Warszawie a pogoda zachęca do podróży. Otóż czyta książki o miejscach, w których chciałby być. Wiadomo, że książki to najtańsze biuro podróży na świecie, więc jeśli nie załapaliśmy się na wycieczkę nie ma nic prostszego tylko poczytać. Obecnie zwierz robi wszystko na raz – czyta, co chciał przeczytać, co rozgrywa się w miejscu, w którym zwierz chciałby się znaleźć i co budziło wyrzuty zwierza przez pewien czas – czyli polecane absolutnie przez wszystkich wspaniałe Rivers of London (nareszcie Amazon przestał twierdzić, że zwierz za nie nie zapłacił i jest na moim Kindle w całości :)

Ponieważ większość z nas cierpi na tą przypadłośc lato to idealby moment by popracować nad obalaniem stosów.

Seriale, które nie są dla nas – każdy z nas jakoś selekcjonuje seriale, które ogląda, bo nie można oglądać wszystkiego. W Większości podejmujemy decyzję po jednym odcinku, albo po przeczytaniu opisu historii. Często dochodzimy do wniosku, że dana produkcja nie jest dla nas, bo oglądamy już podobny serial, bo tematyka jest nudna lub dziwna, bo aktorzy nam się nie za bardzo podobają, bo ileż można oglądać prawniczych seriali itp. Często tym, co odstrasza od serialu jest też fakt, że nie załapaliśmy się na niego dość wcześnie i teraz trzeba sporo nadrobić. Lato to doskonały moment by sprawdzić czy nasze decyzje były słuszne. Zwierz nie twierdzi, że nie wiemy, co chcemy oglądać, ale że właśnie te kilka wieczorów, które uwolniły się dzięki zejściu z anteny ulubionych seriali to dokładnie ten moment, kiedy warto sprawdzić, co może nas zainteresować. Metoda zwierza jest tu prosta – nadrabia seriale, które mają do czterech sezonów na antenie (poza serialami, które już zakończyły emisję), i dale serialowi plus minus trzy odcinki na zachęcenie zwierza. Jeśli przez trzy odcinki między zwierzem a serialem nie wytworzy się chemia to niezależnie do tego jak bardzo polecana to produkcja zwierz nie będzie jej dalej oglądał. Obecnie zwierz nadrabia „Good Wife”, którego to serialu kiedyś postanowił nie oglądać i teraz nie pamięta, jakie były jego powody.

Ekrany i komary – wielbiciele muzyki latem mają festiwale, wielbiciele kina mają pokazy na świeżym powietrzu. W mieście zwierza poza odgórnym kinem letnim rozpisanym dla całego miasta, niemal każda dzielnica korzysta z większego parku czy amfiteatru by wyświetlać filmy.  Nie zawsze są to najnowsze filmy, ale rzadko pokazuje się w kinach letnich zupełnych chłam. Często zaś proponuje się cykle filmowe (Bemowo pokazywało kilka lat temu filmy z Bogartem, potem Bondy i całego Pottera). Zwierz nie wie jak jest w waszych miastach, ale proponuje się rozejrzeć (np. na stronach internetowych gmin i dzielnic), bo oglądanie filmu na świeżym powietrzu to spora frajda. Trzeba jednak pamiętać o tym, żeby zabrać miękki kocyk (zwykle nie ma gdzie usiąść) i coś na komary, bo z doświadczeń zwierza wynika, że niemal zawsze wraca się z takiej imprezy mocno pogryzionym.

Spojrzeć przez ramię – zdaniem zwierza zbyt często zapominamy, że oglądanie filmów z przeszłości wcale nie oznacza konieczności oglądania samej wybitnej klasyki. W każdej dekadzie kina kręcono śmieszne komedie, filmy sensacyjne i produkcje mające jedynie bawić widzów. Biorąc pod uwagę, że latem często znajdujemy się w sytuacji, kiedy chciałoby się coś obejrzeć, ale nic nie ma w kinach i nie jesteśmy sobie w stanie przypomnieć, żadnego tytułu filmu, który jest lekki łatwy i przyjemny (nie oszukujmy się latem zapotrzebowanie na głębokie przeżycia egzystencjalne odrobinę spada) oglądanie starych filmów (takich, które postawiły na długo przed naszym urodzeniem) to doskonały sposób na znalezienie taniej (część z nich jest legalnie w całości w Internecie) i przede wszystkim bardzo przyjemnej rozrywki. Co prawda zwierz w tym momencie nadrabia filmy na podstawie sztuk Tennessee Williamsa, które są dalekie od łatwych i przyjemnych, ale ogólnie poleca zastanowienie się nad filmami z przeszłości nie tylko w kontekście wielkich arcydzieł, które trzeba nadrobić.

Bez poczucia winy – to chyba najważniejsza letnia, (choć w sumie całoroczna) porada, jaką zwierz ma dla was. Często korzystamy z kultury z pewnym drobnym poczuciem winy. Że idziemy do kina nie na ten wielki nagradzany przez krytyków film, ale po raz kolejny na ten sam film o super bohaterach, że nie czytamy wielkich dzieł literatury światowej tylko kolejny ponury szwedzki kryminał, że zamiast zachwycać się genialnymi chwalonymi przez krytyków serialami, oglądamy coś z wilkołakami. Poczucie winy towarzyszy oczywiście tylko tym osobom, które już wyrobiły kulturalną normę za dwóch czy trzech obywateli, ale potrafi skutecznie odebrać czystą radość biorącą się z obcowania z kulturą. Lato to doskonały moment by powiedzieć sobie, że jest za ciepło na myślenie, za ciepło na snobizm i zdecydowanie za ciepło na poczucie winy. Tak, więc przez najbliższe dwa miesiące warto odżywiać się kulturalnie zupełnie nie myśląc o tym, co moglibyśmy zamiast tego „spożywać”. Zwłaszcza, że pomiędzy arcydziełami a niemającą żadnego znaczenia papką jest więcej kultury pośredniej niżby to ktokolwiek chciał głośno przyznać.

Jak widzicie zwierz nie napisał najdłuższego i najbardziej szczegółowego poradnika. Raczej taki wpis jak jego zdaniem wygląda idealne popkulturalne lato. Przy czym warto jeszcze dodać, że to naprawdę jest idealny moment by dostać lekkiej obsesji na punkcie serialu, aktora czy filmu, bo to być może jedyny moment w roku, kiedy szansa na to, że zawalimy przez naszą fascynację rok czy stracimy pracę jest nieco mniejsza. No i jest to zdecydowanie bezpieczniejsze od wdawania się w wakacyjne romanse, które jednak nie zawsze są równie niewinne. Oczywiście zwierz zakłada, że skoro jest lato może uda się wam wyrwać gdzieś w radosne świata przestrzenie. Ale w takich przypadkach zwierz poleca zabrać ze sobą książki i resztę kultury pozostawić za sobą. Wszak w ostatecznym rozrachunku najlepszy film, jaki zobaczymy wyświetla się, co dzień przed naszymi oczami, kiedy podniesiemy powieki i co ważniejsze mamy wpływ na scenariusz a nawet zwierz słyszał gdzieś, że możemy się obsadzić w głównej roli.

Ps: Dziś wpis później i nieco mniej szczegółowy, bo zwierz w ramach fascynacji zupełnie wkręcił się w Good Wife i wpisu nie napisał wczoraj.

Ps2: A w ogóle to lato jest doskonałym momentem by dostać małej sportowej obsesji – zawsze coś się fajnego w świecie sportu dzieje i można np. oglądać mecze tenisowe na Wimbledonie licząc ilu angielskich aktorów znajdzie się wzrokiem na trybunach. Naprawdę szlachetny sport.

16 komentarzy
0

Powiązane wpisy

slot
slot online
slot gacor
judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online