Hej
Zwierz musi przyznać że od pewnego czasu odczuwa ciepłe uczucia wobec niemal każdego filmu poświęconego zombim. Żywe trupy robią ostatnio w kinie zatrważającą wręcz karierę. Kiedy Romero nakręcił swój pierwszy film o żywych trupach oprócz radosnego gore mieliśmy jeszcze krytykę społeczeństwa konsumpcyjnego ( grupa przerażonych mieszkańców miasta schowała się wszak w centrum handlowym). Jednak każdy następny film o zombiakach miał w sobie co raz mniej ideologii co raz więcej odciętych kończyn i tryskającej krwi. Nie mniej mam wrażenie że owa przestroga z pierwszego filmu odbiła się na wszystkich niemal filmach o zombich — niemal wszędzie pojawienie się żywych trupów jest przestrogą przeciw nierozważnemu i nieodpowiedzialnemu działaniu człowieka — co więcej w powszechnie zjechanym filmie Ziemia Żywych Trupów pojawił się wątek zombich którzy choć nadal stanowią zagrożenie dla człowieka zaczynają mieć emocje — choć film wciąż jest radosną jatką pojawia się chwila zastanowienia czy nadal można ich tak radośnie wykańczać . Trzeba powiedzieć że zombiaki wyjątkowo dobrze sprzedają się zarówno w filmach poważnych jak i komediowych. Wysyp Żywych Trupów — film w którym jedynym bezpiecznym miejscem na świecie jest Pub do którego swoją ekspedycje prowadzi nasz nieodpowiedzialny bohater jest nie tylko jedną z najlepszych komedii ostatnich lat ( zwierz nie spotkał jeszcze osoby której ów film nie rozbawił by do łez) ale także strasznie fajnym filmem o współczesnej Wielkiej Brytanii i jej niezbyt ambitnych mieszkańcach. Dziś ( chyba bo zwierz ma jak typowy historyk do dat pamięć mętną) wchodzi na ekrany kin Zombieland gdzie z epidemią żywych trupów radzi sobie niezbyt rozgarnięta grupa w której ma swoje miejsce i kujon i mała dziewczynka. Zwierz już wszczy hit film jak to się dziś mówi kultowy. Ale to nie wszystko — zwierz zastanawiał się dlaczego nie razi nas dawka okrucieństwa w filmach o żywych trupach. Serio — kiedy w normalnym filmie ktoś chodzi po ulicy i strzela do głów przechodniów film dostaje znaczek od 18 lat ale w przypadku zombich — cóż przemoc jest nieco mniejsza kiedy skóra człowieka zielenieje. Zwierz nie jest zwolennikiem tezy że okrucieństwo telewizji wpływa na ludzi. Zdaniem zwierza tym co budzi agresję w człowieku jest to drobne okrucieństwo dnia codziennego któremu nie da się w żaden sposób zaradzić. Nie mniej wydaje się że filmy o żywych trupach są w jakiś sposób wentylem bezpieczeństwa — bezpiecznym ukierunkowaniem naszej agresji. Choć zwierz może jak zwykle przesadzać.