Hej
Brat zwierza wyraził ostatnio przekonanie że to co go najbardziej w serialach denerwuje to końcowo-seriowy chytro-myk. Jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało jest to najlepsze z dostępnych tłumaczeń na polski słowa cliffhanger czyli zakończenia serii które pozostawia widzów w osłupieniu na następne miesiące. Problem polega na tym, że – jak zauważył przemądry brat zwierza- nawet najbardziej szokujące zakończenie serii zostaje w sposób gładki rozwiązane w pierwszym odcinku następnej serii. Oczekując w najbliższych tygodniach premier nowych odcinków ulubionych seriali zwierz ogląda sobie trailery i widzi że przemądry brat zwierza się nie pomylił. Bohater miał raka mózgu – szast prast mała operacja i znów jest gotowy do pracy, oszalał – och spędzi pierwszy odcinek serii w psychiatryku a potem będzie jak zwykle, zginął- cóż tu problem jest nieco większy ale skoro widzowie mieli dwa miesiące żeby się z tym oswoić to nie jest to już takie szokujące. Zwierz doskonale zdaje sobie sprawę że bez k-s c-m ( nie chce mu się rozwijać więc zadowolcie się skrótem) seriale nie były by tak emocjonujące ale jeśli decydujemy się na coś szokującego to powinno to mieć swoje implikacje na resztę serialu – tymczasem scenarzyści są ostrożni – nikt nie lubi zbyt wielkich zmian w formule swojego serialu dlatego nawet jeśli zamieszają to wycofują się z tego jak najszybciej – dobrym przykładem takiego działania jest mój ukochany House – pod koniec trzeciej serii odchodzi cały jego zespół tylko po to by poazać sie na następnych odcinkach w inny rolach ( ale jednak na tyle znaczących że trudno to uznać za całkowitą rewolucję). I znów przypomina mi się książka Kinga ,, Misery” gdzie szalona bohaterka mówi że gdy była dzieckiem oszukano ją bo bohater który w jednym odcinku znalazł się w sytuacji beznadziejnej w następnym mimo wszystko się uratował – ją ztraumatyzowało to na całe życie i wszyscy wiemy czym się skończyło. Może czas by Misery była obowiązkową lekturą dla scenarzystów.
Ps: Zwierz zwierza jest strasznie potargany tzn. ma mnóstwo błędów na całe szczęście w otoczeniu zwierza znalazł się ktoś kto obiecał zwierza uczesać – robi to sukcesywnie i zwierz jest mu bardzo wdzięczny .