Lewy pośladek prawa pierś czyli jak wydatować film po cenie miłosnej

Hej

Nie tak dawno temu zwierz prowadz­ił na jed­nym z gaze­towych forów roz­mowę czy w roman­sie potrzeb­na jest sce­na miłos­na czy moż­na ją sobie darować. Zwierz był jak najbardziej zda­nia że scenę miłos­ną umieś­cić należy bo w sum­ie co to za romans jeśli bohaterowie nie tarza­ją się nieco w poś­cieli. Jed­nocześnie zwierz zaczął się zas­tanaw­iać nad sena­mi miłos­ny­mi w fil­mach i oto sam przed sobą odkrył że moż­na dzię­ki nim z dużą dozą praw­dopodobieńst­wa datować miejsce pow­sta­nia fil­mu, ambic­je reży­sera ale przede wszys­tkim rok pow­sta­nia dzieła. Oto kil­ka wskazówek jak po sce­nach łóżkowych rozpoz­nać kiedy wypro­dukowano film

1.) Bohater wnosi bohaterkę po schodach a potem mamy zaciem­nie­nie. Oglą­da­cie Przem­inęło z Wia­trem. Więcej sek­su nie dostaniecie choć prze­cież i tak wszyscy wiedzą o co chodzi pomiędzy tą sceną a następ­ną w której bohater­ka budzi się z uśmiechem od ucha do ucha
2.) Bohater cału­je namięt­nie bohaterkę a potem osuwa­ją się poza kadr — oglą­da­cie mniej więcej wszys­tkie filmy wypro­dukowane w lat­ach 40 i 50.
3.) Bohater cału­je bohaterkę  na plaży leżąc wśród fal — bra­wo oglą­da­cie Stąd do wiecznoś­ci — może­cie czuć się szczęśli­wi bo bohaterowie leżą — gdy­byś­cie byli o jakieś pół wieku star­si pewnie byś­cie się czer­wie­nili
4.) Wszyscy są nadzy sce­na zaj­mu­je jakieś dziesięć min­ut w połowie jesteś­cie znudzeni i wychodzi­cie na kawę. Kiedy wraca­cie wszyscy nadal są nadzy a wy zapom­nieliś­cie o czym właś­ci­wie jest ten film — bra­wo oglą­da­cie zapewne jakąś pro­dukc­je z lat 70 — to były fajne cza­sy dla ludzi którzy chcieli sobie zro­bić kawę w połowie fil­mu. Co ważne jeden z niewielu momen­tów kine­matografii zachod­niej kiedy kobi­ety pokazy­wały biust.
5.) Sce­na jest krót­sza ( jakieś pół kanap­ki) za to z kosz­marną muzyką w tle i z oświ­etle­niem jak z marnego fil­mu eroty­cznego — prze­nieśliśmy się w lata 80 — to były czas kiedy nikt nie miał gus­tu więc czemu sce­ny łóżkowe miały­by być inne. Nieodłącznym ele­mentem tego typu scen sta­ją się świecie co budzi lek­ki niepokój zwłaszcza w duszy oglą­da­jącego takie filmy straża­ka
6.) Bohaterowie składa­ją się wyłącznie z głowy kawał­ka uda i płask­iego brzucha — inne ele­men­ty ciała nie mieszczą się w kadrze. Sce­na nie za dłu­ga za to z lep­szym pod­kła­dem muzy­cznym. Kobi­ety nie zde­j­mu­ją staników majtek z resztą też nie ( niekiedy sugeru­je się że mężczyźni coś tam z siebie zdjęli) bo wszyscy wsta­ją z łóżek w pełnej bieliźnie co spraw­ia że zaczy­namy się zas­tanaw­iać czy nie przes­pal­iśmy czegoś na lekcji anatomii bo zawsze wydawało nam się że co najm­niej jed­ną z tych część bielizny do aktu sek­su­al­nego trza zdjąć. W każdym razie jesteś­cie w lat­ach 90 i zbliża­cie się do współczes­noś­ci
6.a) Oglą­da­cie film który zupełnie was nie rusza bo prze­cież wiado­mo że ona zakuła go tym szpikul­cem od lodu nie mniej intere­su­je was o co tyle szu­mu. Po trze­ciej sce­nie miłos­nej wyłącza­cie DVD bo dochodzi­cie do wniosku że chy­ba jesteś­cie złej płci — bra­wo jesteś­cie kobi­etą oglą­da­jącą Nagi Instynkt ( instynkt z resztą nie powinien was mylić — następ­ny film tego auto­ra Show­girls jest przykła­dem jak da się zep­suć film nie do zep­su­cia — film o sek­sie gdzie wszyscy są praw­ie nadzy i na którym wid­ow­n­ia zasyp­ia- serio to jest jakieś osiąg­nię­cie)
7.) Oglą­da­cie z ros­ną­cym zaciekaw­ie­niem po czym wyj­mu­je­cie kartkę papieru żeby zro­bić sobie kil­ka szkiców poglą­dowych na przyszłość. Sprawdza­cie czy dzieci na pewno śpią i czy  nikt nie będzie wam przeszkadzał. Oglą­da­cie amerykańską kablówkę po 2000 roku.
8.) Seny przyśpiesza­cie bo chce­cie wiedzieć co będzie dalej i jak sobie poradzi Hen­ryk VIII i Juliusz Cezar. Oglą­da­cie seri­ale his­to­ryczne na HBO.
Oczy­wiś­cie zwierz trochę się nabi­ja — właś­ci­wie bardziej niż trochę ale jest w tym trochę prawdy. Kino jest prud­eryjne co może wydawać się śmieszne biorąc pod uwagę, że wszyscy wieszczyli że niedłu­go na ekranach zobaczymy wszys­tko. Tym­cza­sem wszys­tkiego to my na ekranach praw­dopodob­nie nigdy nie zobaczymy. Nie zrozum­cie zwierza źle — nie jest on jakimś sza­lonym wiel­bi­cielem scen miłos­nych zwłaszcza że zazwyczaj film traci po nich tem­po. Chodzi raczej zwier­zowi o to że chy­baśmy już dorośli na tyle by przeżyć kobiece pier­si i męskie poślad­ki. Ale może zwierz jest za bard­zo wyz­wolony ( choć biorąc pod uwagę że w cza­sie scen miłos­nych zwyk­le wychodzi zro­bić sobie kanap­kę albo herbatę to raczej zwierz jest znudzony)