Home Ogólnie Moje wszystkie piękne rzeczy czyli o wirtualnym zbieractwie

Moje wszystkie piękne rzeczy czyli o wirtualnym zbieractwie

autor Zwierz

?

Hej

Zwierz obiecy­wał na dziś wpis nieco inny niż zwyk­le. Dlaczego? Nie dlat­ego, że zwierz nie ma pomysłów, ale dlat­ego, że pew­na obserwac­ja cią­gle za zwierzem chodzi i zwierz nie ma się gdzie nią podzielić (ludzie już praw­ie nie chcą słuchać zwierza) więc zde­cy­dował się poroz­maw­iać z wami. Sko­ro bowiem wyk­sz­tał­cił w was już odruch zaglą­da­nia na blo­ga, może tu od cza­su do cza­su coś prze­my­cać w nadziei że przeczyta­cie to odru­chowo (tu proszę wstaw­ić demon­iczny śmiech zwierza). Ale tak na serio zwierz po pros­tu musi coś z siebie wyrzu­cić i spoko­jnie nie będzie zupełnie nie pop­kul­tur­al­nie. Zaczęło się z resztą od pewnych narzekań zwierza, że nie może wzorem wielu innych blogów wrzu­cić zami­ast pos­tu wielu ład­nych zdjęć i po pros­tu pod­pisać inspirac­je. I tu właśnie ruszył cały myślowy pro­ces zwierza.

Zwierz już kil­ka razy pisał o plat­for­ma­ch mikrobl­o­gowych takich jak tum­blr czy soup ale też nasz swo­js­ki kwe­jk, 9gag, czy jakikol­wiek inna pop­u­lar­na właśnie strona z obrazka­mi. Zdaniem zwierza to właśnie te strony bardziej niż por­tale społecznoś­ciowe nada­ją ton współczes­ne­mu inter­ne­towi — nawet face­book powoli zaczy­na się stawać plat­for­mą do wymi­any obrazków które znaleźliśmy na innych stronach. Każdy kto posi­a­da fb ma choć jed­nego takiego zna­jomego, który zarzu­ca go od rana do nocy obrazka­mi, zdję­ci­a­mi i wspani­ały­mi wynalazka­mi, które są piękne i których nigdzie nie moż­na kupić. Do tego są spec­jalne strony na fb  jak np. I like desing które nie robią nic innego tylko wrzu­ca­ją ładne obraz­ki. Podob­nie jak niek­tóre fan­page — nieza­leżnie czy lubisz tele­fonię komórkową czy pro­du­cen­ta opon ktoś wcześniej czy później podrzu­ci ci na face­bookową tablicę jak­iś ład­ny obrazek. Przy czym im dłużej zwierz siedzi w Internecie tym bardziej dostrze­ga, że ilość ład­nych obrazków a na pewno ich kat­e­gorii to właś­ci­wie zbiór skońc­zony. A jed­nak wciąż chce­my się nimi wymieni­ać. Czy naprawdę tak bard­zo lubimy kul­turę obrazkową a może to jed­nak jest kwes­t­ia czego innego.

                To ten moment wpisu w którym pojaw­ia się przykład z życia blogera. Otóż w domu rodzin­nym zwierza nie było nigdy zbyt wielu pięknych rzeczy (dom rodzin­ny zwierza stanowi typowy przykład tego co dzieje się z mieszkaniem kiedy ma się za dużo książek i rodz­inę, która uważa że każ­da czyn­ność jest lep­sza od sprzą­ta­nia) ale cuki­er zawsze był w sre­brnej cukier­ni­cy. Zwierz nie wie ile lat ma cukier­ni­ca, i co praw­da pokryła się ona już patyną, zaś część cukru przy­warła do niej na dobre, ale nie zmienia to fak­tu, że cukier­ni­ca jest pięk­na. Takich już się nie robi, a więk­szość ludzi posi­ada­ją­cych sre­brne cukier­nice trak­tu­je je z nieco więk­szym sza­cunkiem niż rodz­i­na zwierza, która przestaw­ia ją z kąta w kąt wciąż ją gubiąc w porze herbaty. Zwierz nigdy nie zwracał szczegól­nej uwa­gi na sre­brną cukier­nicę do cza­su kiedy się nie wyprowadz­ił i nie postanow­ił, że kupi sobie coś do przetrzymy­wa­nia cukru. Okaza­ło się nagle, że coś takiego jak naprawdę ład­na cukier­ni­ca nie ist­nieje. A właś­ci­wie ist­nieje ale w cenie, której zwierz nigdy nie zapłacił­by za pojem­nik do przetrzymy­wa­nia cukru. Ostate­cznie zwierz kupił coś co nie jest ani ładne ani wygodne i od dwóch lat posłodz­ił sobie tylko dwa kub­ki herbaty cukrem z tej cukier­ni­cy. Na co dzień się­ga po pros­tu do tore­b­ki z cukrem przynie­sionej ze sklepu.

Po co ta trag­icz­na dygres­ja cukier­nicza (a właś­ci­wie cukrown­icza)? Otóż zdaniem zwierza nasza miłość do pięknych obrazków wyni­ka po częś­ci z fak­tu, że przed­miot codzi­en­nego użytku zupełnie zatraciły swo­ją urodę. Wszys­tko stało się jakieś takie mniej ładne — nic dzi­wnego, w końcu data przy­dat­noś­ci do spoży­cia przed­miotów zde­cy­dowanie się skró­ciła. Stulet­nia sol­nicz­ka brz­mi w kon­tekś­cie tego w czym przetrzy­mu­je­my sól raczej śmiesznie, podob­nie jak sztućce, lus­ter­ka, szc­zot­ki do włosów, kub­ki, pojem­ni­ki na biżu­ter­ię i wszys­tkie te drob­ne rzeczy, który­mi się otacza­my. To czym zapeł­ni­ano domy w poprzed­nich stule­ci­ach zapeł­nia muzea, po nas jak pisał nie tak dawno zwierz niewiele mate­ri­al­nie zostanie — przetr­wamy głównie w fil­mach i zdję­ci­ach. Wiąże się to oczy­wiś­cie pozy­ty­wnie ze zmi­aną ceny (wszys­tko jest tańsze) i nie do koń­ca pozy­ty­wnie ze zmi­aną mate­ri­ałów (no raczej głu­pio było­by uży­wać naj­droższych i najtr­wal­szych mate­ri­ałów sko­ro mamy tańsze). No i rzecz jas­na z pewną demokratyza­cją przed­miotów codzi­en­nego użytku — w końcu piękne rzeczy stały w domach bogatych a w bied­nych po pros­tu ich nie było.  Niem­niej wyda­je się, że ten trend do znika­nia pięknych przed­miotów wcale nie jest spójny z naszą potrze­bą szuka­nia rzeczy ład­nych. Potrze­bą w dużym stop­niu rozbud­zoną przez fakt, że po raz pier­wszy w his­torii mamy świado­mość jak ładne mogą być przed­mio­ty — nigdy wcześniej nie było możli­woś­ci takiego porówny­wa­nia przed­miotów który­mi się otacza­my z najlep­szą ich wersją(stąd też mniej bolała ich nieobec­ność w życiu).

Inny­mi słowy zwierz dochodzi do wniosku, że żyje­my w ciekawym świecie gdzie z jed­nej strony otacza­jące nas rzeczy są co raz brzyd­sze, z drugiej co raz bardziej zda­je­my sobie sprawę z tego, że gdzieś tam są rzeczy piękne i chce­my jed­nocześnie jed­nego i drugiego, bo rzeczy tanie są brzy­d­kie a na rzeczy piękne nas nie stać. I tu właśnie wchodzi cała kul­tura przekazy­wa­nia sobie w sieci obrazków. Zwierz ma wraże­nie, że wyt­worzyło się dość ciekawe zjawisko w którym obrazek jest prze­chowywany przez użytkown­ików sieci nie tylko jako sym­bol czegoś ład­nego ale sta­je się jak­by pośred­nio tym posi­adanym przed­miotem. Zwierz zna całkiem sporo osób które mają na kom­put­erze fold­er z obrazka­mi ład­nych rzeczy — przy czym to nie jest tak jak u zwierza gdzie taki fold­er zaw­iera fan arty, dow­cip­ne obraz­ki czy min­i­mal­isty­czne plakaty. Ci ludzie prze­chowu­ją zdję­cia półek na książ­ki, pięknych stołów, dłu­gopisów ba niekiedy nawet szczegól­nie udanych wyp­ieków, maszyn do pisa­nia i mnóst­wa innych rzeczy, których nie mają. A jak­by mieli.

       Jak już zwierz kiedyś napisał ta kul­tura zbiera­nia obrazków zamieniła Inter­net w wiel­ki super­mar­ket gdzie moż­na swo­bod­nie wybier­ać  najład­niejsze pro­duk­ty i nic za nie nie płacić.  Co więcej właś­ci­wie taka kolekc­ja nie różni się od żad­nej innej mate­ri­al­nej. Ktokol­wiek naprawdę zaj­mu­je się kolekcjonowaniem w końcu i tak sprowadza całą zabawę do tego, że trzy­ma rzeczy i na nie patrzy zami­ast ich uży­wać. Tak więc w sum­ie nasze kolekc­je zdjęć nie różnią się bard­zo od tych zupełnie real­nych no może poza tym, że my nasze mamy za dar­mo. Przy czym zwierz ma wraże­nie, że paradok­sal­nie więk­szość z tych rzeczy tak naprawdę nie ist­nieje. Choć mem ” Take my mon­ey now” sugeru­je, że gdy­byśmy tylko mogli kupilibyśmy wszys­tkie te ślicznoś­ci naty­ch­mi­ast w isto­cie nikt nie tylko nie chce ich kupować ale też nie za bard­zo ma gdzie. Wymieni­amy się bowiem częs­to zdję­ci­a­mi rzeczy poje­dynczych albo stwor­zonych jedynie w bard­zo niewielkiej licz­bie — z góry nie przez­nac­zonych na to by  były posi­adane przez wielu. To czyni takie przed­miot jeszcze bardziej atrak­cyjny­mi — mamy coś czego nie może­my mieć. Gdy­by ktokol­wiek chci­ał­by to nam naprawdę sprzedać pewnie grzecznie byśmy podz­iękowali. Pewne rzeczy są piękne i warte posi­ada­nia tylko na zdjęciach.

Przy czym zdaniem zwierza to kolekcjonowanie obrazków pięknych rzeczyto zupełnie inne zjawisko niż kolekcjonowanie zdjęć pięknych miejsc. W przy­pad­ku zdjęć pięknych miejsc zda­je­my się dużo bardziej świado­mi, że to czyn­ność zastępcza — sko­ro tam nie będziemy albo co więcej będziemy (ale miejs­ca i tak nie będą wyglą­dać tak dobrze na zdję­ciu) to warto sobie popa­trzeć na najlep­sze możli­we uję­cie. Podob­nie w przy­pad­ku rozpowszech­ni­a­nia zdjęć pięknych ludzi — też jesteśmy świado­mi, że zdję­cie ślicznej dziew­czyny czy przys­to­jnego chłopa­ka to odpowiedź na brak tak pięknych przed­staw­icieli naszego gatunku. Przy obrazkach przed­staw­ia­ją­cych piękne pióra i wspani­ałe tapety jesteśmy nieco mniej refleksyjni. Może od cza­su do cza­su wrzu­ca się je na jakieś blo­gi z pod­pisem “inspirac­ja” ale potem trud­no dociec do czego miała­by to być inspirac­ja. Choć trze­ba przyz­nać, że zwierz nie tak dawno dostrzegł, że to co doty­czy przed­miotów użytkowych przekła­da się też na kwest­ie mody — obrazy pięknych sukni krążą po sieci mniej więcej na takiej samej zasadzie jak obrazy pięknych regałów — nie może­my ich posi­adać, wiemy że nie będziemy w nich dobrze wyglą­dać ale i tak chce­my mieć zdjęcie.

Może­cie zwier­zowi zarzu­cić że odkry­wa Amerykę w kon­ser­wie bo prze­cież ludz­ka skłon­ność do otacza­nia się rzecza­mi piękny­mi jest stara jak świat. Kwes­t­ia pole­ga na tym, że dziś moż­na się otaczać rzecza­mi wcale ich nie mając. Zwierz zas­tanaw­ia się jak to kore­spon­du­je z nowym tren­dem do tego by żyć min­i­mal­isty­cznie i nie mieć w domu nic zbęd­nego. Czyżbyśmy niedłu­go mieli wyrzu­cać nasze brzy­d­kie szk­lane cukier­nice, i czuć się wyz­wolony­mi pod­czas kiedy obrazek pięknej desinger­skiej cukier­ni­cy będzie prze­by­wał na twardym dysku naszego kom­put­era? Zwierz cały czas nie jest w stanie dojść do tego czy takie wirtu­alne posi­adanie nie jest w sum­ie równie obciąża­jące jak realne, choć z całą pewnoś­cią tańsze. Z pewnoś­cią też pokazu­jące jak bard­zo jesteśmy otwar­ci na to co nazy­wa się designem a kiedyś za dawnych cza­sów wzor­nictwem — ten rodzaj sztu­ki nadal do nas prze­maw­ia choć dziś zde­cy­dowanie uczymy się podzi­wiać go na odległość. Niem­niej zwierz szuka­jąc ilus­tracji do tego wpisu zła­pał się na tym, że to uza­leż­nia. Ładne obraz­ki, ładne przed­mio­ty, ciekawe pomysły. Zna­j­du­je się kole­jne zdję­cia rzeczy, których się nie ma i zachowu­je się je na później by się im przy­pa­trzeć. I choć zwierz nie przeczy — być może ‑pły­wa to na nasze poczu­cie este­ty­ki jest w tym też coś raczej niepoko­jącego. Zwłaszcza, że właś­ci­wie sko­ro nie ma pieniędzy nie ma temu koń­ca — obraz­ki pięknych rzeczy moż­na przeglą­dać bez koń­ca, godz­i­na­mi aż w ogóle zapom­n­imy o tym co nas otacza.

Przy czym warto zauważyć, że zwierz opisu­je właś­ci­wie tylko jeden nurt obrazkowej wymi­any. Jest prze­cież jeszcze nieopisany tu przez zwierza trend do wymieni­a­nia się piękny­mi zdję­ci­a­mi czy udany­mi insta­lac­ja­mi artysty­czny­mi  nie mają­cy­mi nic wspól­nego z życiem codzi­en­nym i przed­mio­ta­mi, które chcielibyśmy lub moglibyśmy posi­adać. To także zwierza fas­cynu­je bo po pier­wsze — w więk­szoś­ci przy­pad­ków dzieła zaczy­na­ją żyć zupełnie odd­ziel­nie od swoich najczęś­ciej mało zdanych między­nar­o­dowo autorów (z resztą jeśli trafi się w gust moż­na być nikim i zdobyć internetowo/obrazkową sławę) ponieważ praw­ie nikt nie pod­pisu­je tego co przek­le­ja. Po drugie — to jeden z niewielu momen­tów w his­torii gdzie dobór tego co uzna­je się za piękne i wartoś­ciowe następu­je wyłącznie odd­ol­nie. Nie ma kura­to­ra tej inter­ne­towej galerii, ani akademii przed którą trze­ba pokazać swo­ją pracę. Nie dzi­wi więc że w więk­szoś­ci przy­pad­ków mamy do czynienia z pięknem w bard­zo kon­wencjon­al­nym znacze­niu. Czego zwierz nie pięt­nu­je tylko po pros­tu dostrze­ga. To ciekawe zjawisko ale zde­cy­dowanie nie rów­na­jące się naszej nowo odkry­tej miłoś­ci do desingnu.

Czy rozważa­nia zwierza mają jakąś kon­kluzję? Chy­ba raczej żad­ną poza pewną niezmi­en­noś­cią natu­ry ludzkiej i zmi­en­noś­cią środowiska w jakiej owa natu­ra daje o sobie znać. Z drugiej strony zwierz nie jest w stanie wam powiedzieć co jest lep­sze. Posi­adanie pięknej cukier­ni­cy, posi­adanie obraz­ka pięknej cukier­ni­cy a może nie posi­adanie cukier­ni­cy. W końcu słodze­nie szkodzi. Ot taka niespodziewana konkluzja.

Ps: Zwierz z prz­er­aże­niem stwierdza, że posi­adanie przed­miotów stało się niemal osob­nym dzi­ałem jego rozważań nawet jeśli zwierz ma do posi­ada­nia sto­sunek bard­zo ambi­wa­lent­ny. Bo zwierz lubi rzeczy, tylko się do nich zupełnie nie przy­wiązu­je. I bard­zo wam to poleca.

  Ps2: Zwierz uznał, że warto podać pro­jek­tan­tów bo w sum­ie nigdy nie spotkał się z tym by ładne zdję­cia były pod­pisy­wane tak by odd­ać twór­com to co ich.

0 komentarz
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online