Hej
Dziś będzie wpis bardzo osobisty. Chyba najbardziej osobisty wpis jaki może popełnić zwierz popkulturalny. Otóż zwierz chce się z wami drodzy czytelnicy w ramach przelotnej potrzeby ekshibicjonizmu, której potem zapewne będzie żałował podzielić pewną listą – lista bardzo specyficzną. Jest to lista aktorów których zwierz widział wszystko. Pisząc WSZYSTKO zwierz ma na myśli wszystko co jest na liście Imdb i nie jest nie możliwe do znalezienia ( każdy aktor ma coś takiego w swojej filmografii czego po prostu nie da się wydobyć, choć można się starać). Zwierz długo trzymał ta listę w tajemnicy, ale ostatnio doszedł do wniosku, że ponieważ jest to lista co najmniej dziwna, warto może się nad nią pochylić. Poza tym moi drodzy czytelnicy czy było by blogowanie bez odrobiny ekshibicjonizmu. Tak więc oto złota dziesiątka zwierza ( zwierzowi wydaje się, że naprawdę jest ich Tylko dziesięciu) i od razu zwierz uprzedza pytania – nie będzie kobiecej odmiany tej listy ponieważ zwierz nigdy nie znalazł w sobie tyle energii by śledzić karierę jakiejkolwiek aktorki z taką zapalczywością nie mniej jest kilka których zwierz widział filmy prawie wszystkie. A i kolejność nie ma znaczenia. Zwierz z konieczności rozbił wpis na dwie części bo kiedy był w całości zajmował 10 stron A4 co przebija niemal dwukrotnie długość najdłuższych wpisów zwierza.
1.) Johnny Depp – zwierz miał tu ułatwione zadanie – jako wielki fan Tima Burtona I wszystkiego co dziwne zwierz widział już większą część filmografii Deppa kiedy przystąpił do badań bardziej szczegółowych. Co było elementem zapalnym? Cóż zwierz naprawdę nie jest w stanie sobie przypomnieć, choć wydaje się mu, że jak w większości wielu widzów – okres oczekiwania na premierę trzecich Piratów z Karaibów ( zwierz nie lubi kiedy nie wie co się stanie z bohaterem). Zwierz musi przyznać, że przeglądanie filmografii Deppa było frajdą przede wszystkim dlatego, że składa się ona przede wszystkim z dobrych filmów. Zwierz nie będzie tu wymieniał wszystkich ( z resztą na pewno o nich słyszeliście) ale radzi wam by z mniej znanych filmów koniecznie zobaczyć: Benny and Joon, Truposza, Z piekła rodem i Libertyna – w pierwszym Depp idealnie udaje kilka gwiazd kina niemego, w drugim umiera a może i nie, w trzecim zażywa opium wygląda cudownie i śledzi Kubę Rozpruwacza zaś w ostatnim z wymienionych umiera na syfilis i traci nos. Zwierz zaręcza że po tym zestawie raczej nie będziecie mieli wątpliwości co do jego talentu. Jeśli zwierz miałby wam polecać od czego należy się trzymać z dala to zdecydowanie od serialu 21Jump Street ( zwierz nadal nie rozumie dlaczego obejrzał wszystkie cztery sezony), który niezwykle się zestarzał, Charliego i fabryki Czekolady gdzie Depp jest o ten jeden stopień zbyt dziwny, Sekretnego Okna które jest bardzo średnią ekranizacją dość średniego Kinga oraz z bólem serca od Arizona Dream które nie jest najlepszym filmem Kusturicy, wręcz przeciwnie jest filmem przynajmniej zdaniem zwierza dość irytującym. Czy zwierz ma po tej przygodzie jakieś uwagi? Cóż poza ta że Depp ma chyba w piwnicy jakiś obraz który starzeje się za niego, to jest zaskakujące, jak bardzo nie pasuje on do wzoru aktora który jest ulubieńcem publiczności. Najwyraźniej prawdą jest że Disney rządzi światem i umie nawet aktora od ról dziwaków, w filmach dziwaków zamienić w ulubieńca mas. A i jeszcze jedno – Depp jest naprawdę niesamowity w podkładaniu głosu pod animacje. Jakby mało mu było talentów
2.) Colin Firth – tu zwierz ma zdecydowanie jasną motywację. Po obejrzeniu filmu Single Man zwierz był pod takim wrażeniem gry Firtha że postanowił sprawdzić jakim cudem tak utalentowany aktor mógł w jego głowie funkcjonować jedynie jako facet od grania typowych anglików w komediach romantycznych oraz idealny Pan Darcy. O dziwo jednak po przejrzeniu całej filmografii Firtha zwierz zorientował się że to chyba najbardziej trwoniący swój talent aktor o jakim zwierz słyszał. Ilość marnych produkcji w jakich zagrał ( marnych tzn. takich które absolutnie grać nie musiał) przeplata się tutaj z filmami świetnymi. Zwierz nie wie czy to ciężki los aktora brytyjskiego pchał go ku tym rolom ( tzw. płytki rynek) czy potrzebował kasy na rury w zamku ( wszyscy Anglicy mają zamki). W każdym razie ponownie – jeśli chcecie go zobaczyć w czymś dobrym co by nie było Dziennikiem Bridgiet Jones ( zwierz nie cierpi ekranizacji) ani Dumą i Uprzedzeniem zwierz poleca wam ( ponownie z mniej znanych produkcji) – Miesiąc na Wsi – film w których Firth jąkał się zanim starał się zostać królem Anglii, Bądźmy Poważni na Serio – bardzo udana adaptacja Wilde’a poczyniona przez Oliviera Parkera którą jakoś wszyscy zignorowali, And When you last time see your Father – cudowny film o mężczyźnie który w obliczu śmierci swojego ojca musi sobie zadać to tytułowe pytanie. Tak to są filmy które zwierz zdecydowanie poleca z tych mniej znanych ( zwierz zakłada że słyszeliście o świetnej Genui, Samotnym Mężczyźnie czy wspomnianym już Jak zostać Królem). Co zwierz odradza – na 100% ostatni Legion – koszmarny film ze wspaniałą obsadą ( zwierz zwykł go zwać najgorszym filmem w którym rozpoznaje całą obsadę), drugą część dziewczyn z St. Trinian ( zwierz nie przepada za pierwszą ale druga jest żenująca) oraz koszmarne Miasto Nadziei które eksploatuje wątek anglika w stanach. Przy czym amerykanie wydaja się fajniejsi od anglików co zniechęca zwierza od razu. A jakieś uwagi. Chyba tylko to, że strasznie długo trzeba było czekać aż świat zorientuje się jak świetnym aktorem dramatycznym jest Firth. I choć zwierz pamięta jak czytał zachwyty nad nim przy okazji Angielskiego Pacjenta ( Film pisał o nim jako o świetnym aktorze drugiego planu) to trzeba było dopiero Toma Forda by Firth znalazł się na odpowiednim miejscu w aktorskim panteonie.
3.) Robert Downey Jr – zwierz chyba będzie typowym przedstawicielem swojego środowiska i pokolenia jeśli powie, że nazwisko Downeya Jr. było mu znane ale nie jakoś szczególnie ważne aż do premiery Iron Mana. Oczywiście zwierz kojarzył go jako tego faceta od Chaplina ale mniej więcej tyle. Dopiero gdzieś pomiędzy Iron Manem a Sherlockiem Holmsem zwierz postanowił się przyjrzeć temu aktorowi. I musi zwierz powiedzieć, że pierwszy chyba raz w swoim życiu był tak zachwycony czyimś talentem. Nawet jeśli nie wszystkie filmy Downeya to arcydzieła, a niektóre są naprawdę złe to on sam, zawsze jest świetny. Może po prostu to kwestia jego aktorstwa – bardzo naturalnego i powiedzmy sobie szczerze charyzmatycznego. Zwierz nie dziwi się, że obsadzono go w roli Iron Mana czy Sherlocka – bo samo jego pojawienie się na ekranie odwraca uwagę od innych – a to cechy które ma zarówno genialny detektyw jak i multimilioner wynalazca. Problemem z jego filmografia jest to, że po pierwsze zaczął grać bardzo wcześnie a po drugie – z racji problemów z zatrudnieniem zagrał w mnóstwie bardzo średnich filmów. Tak więc z tego co da się oglądać a co mogliście ominąć zwierz pragnie wam z całego serca polecić – Wszyscy twoi Święci – wspaniały nieco autobiograficzny film o facecie który wychował się w nie najlepszej dzielnicy by do niej wrócić – na chwilę, Kiss Kiss Bang Bang – komedia która absolutnie nie bawi oglądana z lektorem – aby zrozumieć jej dowcip trzeba słyszeć głos narratora zza kadru, Cudowni chłopcy – o filmie tym było kiedyś głośno bo przypomniał światu, że Michel Duglas umie grac, Downey gra tam co prawda małą rólkę ale produkcję należy sobie przypomnieć. A uwagi? Cóż chyba tylko taka, że Chaplin okazał się przekleństwem dla aktora- bo choć zwierz jest zachwycony każdą jego następną rolą to nie będzie przed wami ukrywał, że jego zdaniem Downey nigdy nie zbliżył się do tego poziomu gry jaki reprezentował w Chaplinie. To jest przekleństwo kiedy nakręci się aktorskie arcydzieło na początku a nie na końcu kariery.
4.) David Tennant – jedna z ostatnich filmowych fascynacji zwierza – tu powód był zupełnie oczywisty – Doktor Who którego Tennant grał 10 wcielenie. Zwierz nie będzie ukrywał, że obejrzenie wszystkiego z nim w roli głównej nie było trudne bo aktor należy do dość wąskiej stajni aktorów związanych z BBC. Z drugiej jednak strony, zwierz nie będzie ukrywał, że otrzymał spektrum jego talentu bo jest rzeczą powszechnie wiadomą, że Tennat jest tak naprawdę aktorem teatralnym zdradzającym teatr z telewizją a nie na odwrót. Ponieważ nie fanom Doktora aktor ten jest zapewnie nie znany ( jego najbardziej znane filmowe wystąpienie to poza Postrachem Nocy z tego roku, niewielka rólka w czwartej odsłonie przygód Harrego Pottera), więc zwierz nie zakłada że cokolwiek widzieliście. Co do dobrych produkcji to dokonajcie przestępstwa lub taniego zakupu przez Internet i koniecznie zobaczcie 6 odcinkowe Blackpool – serial kryminalny z wstawkami musicalowymi, jak może też wiecie z przeglądów szekspirowskich zwierza Tennant grał w jednej z ekranizacji Hamleta – i to grał zdecydowanie dobrze, zwierz żałuje też że pewnie nie dotrzecie do filmu Recovery – jednego z najlepszych filmów o człowieku który doznał urazu mózgu jaki zwierz kiedykolwiek widział. A od czego się trzymać z daleka? Z całą pewnością od filmu Young Bright Things – ten reżyserski debiut Stephana Fry ( którego zwierz bardzo lubi) jest nie do oglądania. Wnioski po kontrolne? Cóż to może brzmieć zaskakująco ale okazuje się że aby grać 900 letniego władcę czasu i nieco młodszego Duńskiego księcia można korzystać z tych samych środków aktorskich ale uzyskać zupełnie inny efekt.
5.) Hugh Jackman – tu zwierz chyba byłby nawet w stanie wskazać miesiąc w którym rozpoczęła się jego fascynacja a był to kwiecień przed premierą trzecich X-menów. Zwierz przeszukując wtedy sieć znalazł plik na którym Jackman śpiewał. I nagle okazało się że jego ulubiony aktor z ekranizacji komiksów w drugim życiu jest uznanym aktorem musicalowym. Jako że zwierzowi nie składało się to w całość postanowił prześledzić jego karierę i sprawdzić o co tak właściwie chodzi, zwłaszcza że zwierz lubi jak mu się kariera aktorów nie składa. Jeśli zwierz może wam coś polecić to poza rzecz jasna X-menami, radzi wam zamówić sobie lub znaleźć w necie wersję Oklahomy! Z Jackmanem bo to zdaniem zwierza chyba najlepsza ekranizacja ( mimo że to nagranie wystawienia na scenie) tego musicalu, a poza tym Jackman naprawdę umie śpiewać, poza tym rzecz jasna musicie zobaczyć Prestiż bo to wspaniały film. Nie mniej jednak mimo całej swojej sympatii zwierz nie będzie przed wami ukrywać, że filmografia Jackmana w dobre filmy raczej nie obfituje ( Źródło da się oglądać ale to i tak najgorszy film Aronfonskiego), natomiast jeśli przed jakimś filmem zwierz miałby was ostrzegać to byłby to koszmarny Uwiedziony – film w który jest najlepszym przykładem że to co brzmi dobrze na papierze nie koniecznie sprawdza się jako film. A wnioski? Cóż Jackman jest świetnym Wolverinem i jeśli chodzi o jego osiągnięcia filmowe to tyle. Nie mniej wszyscy twierdzą, że nikt nie równa się z nim na Broadwayu więc jeśli będziecie w okolicy Nowego Jorku warto się załapać na jego one Man show, które niedawno miało swoją premierę.
Ciąg dalszy zdecydowanie nastąpi. ( Jest już napisana więc nastąpi dokładnie jutro)
A teraz mała sonda. Otóż nie wiem czy wiecie drodzy czytelnicy ale w niedziele w nocy dochodzi do niespotykanego zbiegu planet i zdarzeń. Oto nadchodzi ostatni odcinek Sherlocka w sezonie, a wraz z nim uczucia których nie da się poskromić ale odbywa się też ceremonia rozdania złotych globów. Co prowadzi do prawdziwych dylematów – nie tylko co obejrzeć ale i o czym napisać na blogu w poniedziałek. Tak więc zwierz pyta was czytelnicy. Co wolicie zobaczyć w poniedziałek na blogu – łkania nad losem Sherlocka czy może uwagi zwierza dotyczące złotych Globów???