Hej
Od dawna uważam że Pixar ma podpisany cyrograf z diabłem. Podczas gdy inne wytwórnie filmów animowanych produkują wciąż nieudane wersje Shreka czy inne dydaktyczne opowiastki filmy Pixara mają w sobie prawdziwą magię ale przede wszystkim niespotykaną niemal w kinie dozę oryginalności. Do dziś jedną z moich ulubionych scen filmowych pozostaje scena z W.A.L.L.E w którym kapitan statku nigdy wcześniej nie interesujący się światem zaczyna zadawać komputerowi pytania. W jednej scenie pyta co to jest ziemia zaś gdy widzimy go kilka scen dalej pyta komputer co to są tańce. Jak doszedł od jednego pytania do drugiego – oto cała przyjemność i potęga zdobywania wiedzy – każde pytanie rodzi następne. Ten długi wstęp nie jest uzasadniony – w stosunku do kultury popularnej jestem jak ten kapitan – zadaję jedno pytanie a gdzieś w odpowiedzi znajduję niewiadomą która skłania mnie do zadania jeszcze jednego pytania i jeszcze jednego pytania. Człowiek nie zdaje sobie nawet sprawy jak bardzo wszystko się ze sobą wiąże. Nie tak dawno szukałam na youtubie wpadek z planu z realizacji 4 serii Housa ( nie ma ich na moim kupionym w Portugalii DVD a jestem pewna że coś takiego po sieci krąży). Filmiku nie znalazłam znalazłam natomiast link do dawnej serii komediowej realizowanej przez Hugh Lauriego i Stephena Fry – serial złożony z inteligentnych skeczy polecam każdemu ( zwłaszcza jako odtrutkę dla nie do końca śmiesznych polskich kabaretów) to z kolei doprowadziło mnie kolejnym linkiem do filmu z zrealizowanym w 1982 roku przedstawieniem komediowym studenckiego teatru z Cambridge w którym obaj panowie występowali, ponieważ jednak występował z nimi też Rowan Atkinson kolejny link przekierował mnie do niesłychanie śmiesznego skeczu o tym jak zachowywać się podczas pierwszej randki, stamtąd z kolei kolejny link przekierował mnie do rozmowy jaką prowadził Atkinson w programie Parkinsona , słynnego w Anglii dziennikarza telewizyjnego, skoro już trafiłam na wywiady ze sławnymi ludźmi które zawsze mnie bawią kliknęłam na pierwszy poniżej który okazał się być rozmową z Piercem Brosnanem o graniu Bonda – skoro już byłam przy Bondzie to czy nie jest przyjemnością posłuchać sobie muzyki do niego? A kto śpiewał najlepsza piosenkę? Tina Turner – mogłabym ciągnąc dalej ale chyba nie ma sensu – udało mi się przejść od Housa do Tiny Turner w sześciu krokach. Oczywiście ten system naczyń połączonych nie jest moim wymysłem. Amerykanie od dobrych kilkunastu lat grają w sześć kroków do Kevina Bacona- na pomysł wpadli pewni studenci nie wiem czy z miłości czy nienawiści do aktora. Pomysł jest prosty – idąc po kolei od aktora do aktora ( na zasadzie kto z kim grał) należy w sześciu połączeniach dojść do Kevina Bacona. Gra jest niezywkle popularna za oceanem i doczekała się ponoć nawet wersji planszowej.