Hej
Kiedy zwierz czyta o historii kina jedno zawsze go zdumiewa. Jak wiele ról które dziś kojarzą nam się jednoznacznie z jedną twarzą, jednym aktorem ( czy aktorką) mógł zagrać ktoś zupełnie inny. Dobór aktorów jest w sumie kluczowy dla filmu — nawet świetny aktor źle obsadzony może skazać film na niepowodzenie, czasem pozornie nie właściwy aktor osadzony w odpowiedniej roli może zamienić cały film. Właściwy casting sprawia że kiedy ktoś mówi nam że daną rolę mógł zagrać ktoś inny patrzymy na niego z lekkim zdumieniem czy niedowierzaniem. Czasem casting wydaje się niezgodny z naszymi wyobrażeniami o możliwościach aktora czasem jest zupełnie niezgodny z jego dotychczasowymi rolami czasem daje możliwość na rozpoczęcie wielkiej nowej kariery komuś kogo wcześniej nie znano. Tak odpowiedni casting to kwestia nie tylko kluczowa dla filmu ale i dla całej historii filmu. Oczywiście — gdzieś po drodze zawsze pojawiają się obiektywne czynniki w postaci producentów i reżysera ale tak naprawdę niemal każda historia dobierania aktorów do roli zawiera w sobie element zupełnego przypadku czy olbrzymiego ryzyka. Wiadomo bowiem że nawet świetny scenariusz zagrany przez źle dobranych aktorów może się zamienić w zupełny koszmar. Oto przykład kilku zdaniem zwierza świetnych choć w sumie dość przypadkowych decyzji castingowych. Zwierz nie chce powiedzieć że są one najlepsze bo wtedy zaczniecie zwierzowi udowadniać jak wiele ominął. Tak więc macie tu listę totalnie subiektywną a i chyba lekko seksistowską bo zawiera znaczną przewagę mężczyzn ale skoro zwierz jest kobietą to może sobie chyba pozwolić na odrobinę seksizmu:
1.) Marlon Barndo — Ojciec Chrzestny — oczywiście nie kojarzymy Brando tylko z tej roli. Także filmy radziły sobie świetnie bez niego ( np. druga część) ale jestem pewna że gdyby ktokolwiek inny zagrał jego rolę ten film nie odniósłby nawet w połowie tak wielkiego sukcesu. Kiedy pojawia się na ekranie czujemy się jakbyśmy oglądali dokument o mafii a nie tylko fabułę. nawet kiedy nie ma go na ekranie nadal na nim jest. Co ciekawe nie był pierwszym wyborem do tej roli i musiał przekonywać reżysera. Strach pomyśleć co by było gdyby nie przekonał.
2.) Johnny Deep — Piraci z Karaibów — co jak co ale pomysł obsadzenia Deepa w filmie Disneya jeszcze kilka lat temu brzmiał jak niezły dowcip. A jednak — jego teoretycznie drugoplanowa postać która miała tylko dodać odrobiny humoru do akcji. Jeśli film widzieliście wiecie że Deep ukradł pozostałym aktorom wszystkie trzy filmy i sprawił że nikogo nie obchodzili główni bohaterowie. Oczywiście zwierz wyobraża sobie popłoch jaki wybuchł w purytańskich biurach Disneya kiedy pierwszy raz zobaczyli ten nowy typ pirata z makijażem. Nie mniej z każdym innym aktorem Piraci powtórzyli by los wszystkich pozostałych filmów o Piratach z ostatnich lat. Zatonęli by. A z Deepem unoszą się na powierzchni miliardowych ( tak nie przeczytaliście źle) zysków.
3.) Hugh Jackman- Wolverine w filmach o X‑men- nawet nie był pierwszym wyborem — właściwie wybrano już innego aktora ale na całe szczęście kręcenie drugiego Mission Ipossible ( przykład moim zdaniem średniego castingu) się przeciągnęło. I tak aktor znany ze świetnych występów musicalowych dostał rolę wciąż wściekłego i najbardziej kultowego mutanta w historii komiksów. Trzeba powiedzieć że jest to jeden z lepszych castingów w historii ekranizacji komiksów ( pozostałe dwa to obsadzenie Michela Caine jako Alfreda i Roberta Downeya Jr jako Tonego Starka) — dziś Jackaman kręci kolejny film o Wolverinie i chyba czego by już nie zagrał i tak dla fanów pozostanie ich ulubionym mutantem. I dobrze bo dobry mutant to ładny mutant.
4.) Harrison Ford — Han Solo — Ok- równie dobrze można było by napisać Indiana Jones ale zwierz dochodzi do wniosku że jednak obsadzenie Forda w Gwiezdnych Wojnach było ciekawszym i bardziej ryzykownym zabiegiem — przede wszystkim nikt wtedy nie wiedział że jest Harrisonem Fordem ( tzn. że jest idealnym aktorem do kina akcji którego uwielbiają wszyscy) a po drugie chciano tą role dać komukolwiek innemu ( wychodzi na to że przetestowano prawie wszystkich). W końcu jednak zdecydowano się na Forda i tak postać która miała być wybitnie drugoplanowa ( to nawet nie jest jedi!) stała się najważniejszą w sadze ( czy kogokolwiek obchodzi co stanie się Lukiem?). Jeśli zastanawiacie się dlaczego nowe Gwiezdne Wojny nie dają się oglądać powiem wam dlaczego — nie ma w nich Harrisona Forda. Co ciekawe Ford błagał Lucasa by ten zabił jego bohatera w ostatniej części — Lucas go nie posłuchał i słusznie. Kto by obejrzał Powrót Jedi gdyby Solo zginął? Już jeden martwy ewok sprawia że oglądamy to z trudem ( ok. jeśli wiecie o której scenie mówi zwierz możecie zostać jego przyjaciółmi:).
5.)Hugh Laurie — Gregory House — w telewizji casting jest w sumie zdecydowanie bardziej kluczowy niż w filmie — w telewizji można kręcić serial przez lata bez dobrego scenariusza jeśli się go dobrze obsadzi ( zwierz ma wrażenie że to właśnie dzieje się z Grey’s Anatomy). Ale w przypadku Housa casting okazał się absolutnym kluczem do sukcesu. Oczywiście gdyby kto inny grał Housa serial mógłby się spokojnie utrzymać na antenie ‑ale czy zostałby najpopularniejszym serialem na świecie — w to juz zwierz wątpi. Kluczem do sukcesu jest tu zdaniem zwierza rzecz niezwykle prosta — Gregory House jest niezwykle inteligentny i niezwykle dowcipny w sarakstyczny sposób — gdyby jego kwestie mówił ktoś kto sam nie byłby inteligentny i dowcipny szybko usłyszelibyśmy że są to tylko napisane z dużym wysiłkiem kwestie ale skoro mówi je hugh laurie jesteśmy niemal pewni że własnie wpadł mu do gołowy ten świetny pomysł na to że to nie wysypka tylko czarna ospa i zamiast powiedziec to z przerażeniem postanowił sobie zażartować. Dziś kiedy House nie jest już taki dobry jak kiedyś jedynym powodem dla którego oglądamy ten serial jest fakt że nie chcemy by Hugh Laurie stracił pracę
6.)Robert Pattinson- Zmierzch — ok nie śmiejcie się ze zwierza. Dajcie sobie wytłumaczyć. Tak naprawdę Zmierzch spokojnie mógłbyć tym o czym wszyscy marzymy — filmem który trafi prosto do wypożyczali. Ale nie trafił tylko stał się hitem. Wszystko dlatego że udało się dobrać chłopaka którego najwyraźniej uwielbiają dziewczyny w pewnym wieku. Nawet jeśli nie umie grać i nawet jeśli sam pomysł błyszczących wampirów jest irytujący z innym aktorem mogłoby się nie udać. To świetny przykład że dobry casting nie zawsze oznacza wybranie najlepszego aktora tylko tego który będzie najbardziej właściwy ( no i nie rozpije się przed końcem filmu ale to inna historia).
7.)Arnold Shwarcenegger — Terminator — ile linijek ma Arnie w pierwszym terminatorze? Kilka? coś poniżej 200 słów. Tak nic nie mówi — tylko chodzi i wygląda tak jakby mógł wszystkich zabić tylko stając obok nich. Kiedy pomyśli się o sukcesie Terminatora nie sposób stwierdzić dlaczego akurat ta praktycznie nieprawdopodobna i cholernie zakręcona historia z podróżami w czasie stała się filmem absolutnie kultowym. Ale wystarczy spojrzeć na Arniego i człowiek zaczyna rozumieć że z każdym innym aktorem film byłby tylko kolejną produkcją która popadłaby w zapomnienie zaraz po tym jak z półek znikło VHS
8.) Vivien Leight — Przeminęło z Wiatrem — podobno do roli Retha Butlera casting trwał chwile bo nikt nie mógł pomyśleć o nikim innym tylko o Clarku Gable ale z odtwórczynią roli Scarlett było nieco trudniej. O tyle trudniej że po latach nakręcono film o obsadzaniu roli Scarlett. Tak na serio to podobno przesłuchano wszystkie aktorki w odpowiednim i nie odpowiednim wieku w USA. Fakt że do roli Scarlett wybrano angielkę świadczy o tym że popadli w absolutną, totalną panikę — nic innego nie tłumaczy wybranie do najważniejszej roli dla amerykańskiej aktorki angielki mogło się wydać zabójcze dla filmu. Ale okazało się że nie było lepszej Scarlett od Vivien.
9.) Audrey Hepburn — śniadanie u Tiffanego — Hepburn zagrała w wielu filmach i w wielu była świetna ale powiedzmy sobie szczerze — Śniadanie u Tiffanego wcale nie jest takim dobrym filmem — książka jest bez porównania lepsza- ciekawsza, ‚mniej pruderyjna bez głupiego zakończenia w deszczu. Ale dzięki małej czarnej, delikatnym rysom twarzy i jednemu śniadaniu przed sklepową witryną film stał się kultowy zaś wizja Audrey jako tej delikatnej eterycznej istoty stała się jednym z symboli popkultury. Dziś gdy z Audrey można kupić wszystko od kubka po chusteczki do nosa zaczynamy sobie uświadamiać że gdyby tą rolę zagrał kto inny zabrakło by nam jednego symbolu tego co w kinie jest stylowe i warte naśladowania.
10.) Daniel Olbrychski — Kmicic — żeby nie było że zwierz zawsze ignoruje polskie kino. Kiedy Hoffman ogłosił swoją decyzję cały naród bojkotował swojego reżysera. Ale okazało się że nie było nikogo lepszego niż Olbrychski do grania Kimica — dziś w sumie trudno sobie wyobrazić kto to mógłby być. O tym jak bardzo Hoffman przekonał nas do tego że ma nosa do aktorów świadczy że gdy ogłosił kogo wybrał do roli w Ogniem i Mieczem postanowiliśmy my zaufać jeszcze ten jeden raz. I to moi drodzy jak wiemy był błąd.
Zwierz ma nadzieje że przekonał was do tego że skoro przyznają Oscara za najlepszy makijaż to dlaczego nie przyznać narody za najlepszy casting