Hej
Zwierz będzie przynudzał. Jeśli nie jesteście zagorzałymi fanami Marvela możecie wstać od komputera i wrócić jutro kiedy zwierz znów będzie pisał dla szerokiej publiczności. Możecie też zostać przed komputerem by przekonać się jak zafiksowanym zwierzem niekiedy bywa wasz zwierz. Otóż Marvel ma swoje studio filmowe. Założone kilka lat temu było pierwszym sygnałem że filmy o super bohaterach to już nie działalność uboczna komiksowego koncernu ale jedno z głównych źródeł dochodu. Od razu zaczęto produkować filmy — sami z resztą wiecie czym to się skończyło — sukcesem — X‑meni wykorzystali swoje pięć minut i zaowocowali udanym spin-offem w postaci Wolverina ( który na prawie na pewno doczeka się kontynuacji), mniejszym sukcesem okazał się Hulk ale za to olbrzymi sukces Spider- Mana sprawił że właściciele studia zaczęli szukać nowych bohaterów do pokazania widowni. Po kilku wpadkach z Derdevilem czy Elektrą zdecydowali się na jedną z ważniejszych i bardziej skomplikowanych postaci ze świata Marvela czyli Iron Mana. Film odniósł niesamowity sukces. I wtedy właśnie w umysłach twórców Marvela zrodził się szalony pomysł. Skoro mamy już ekranowego Hulka i cieszącego się olbrzymią popularnością Iron Mana trzeba pójść za ciosem. W 2009 ostatecznie podjęto decyzję o nakręceniu ekranizacji Thora zaś wszędzie słychać już plotki o nadchodzącej wielkimi krokami ekranizacji Kapitana Ameryki. Co to oznacza? Cóż wszyscy którzy oglądali najnowszego Hulka zapewne wstrzymali oddech widząc niewielką scenę w barze kiedy do bohatera podchodzi Tony Stark proponując mu udział w pewnej organizacji oraz ci którzy rozszerzali oczy w zdumieniu przy scenie po napisach w Iron Manie wiedzą o czym mowa. Tak moi drodzy Marvel postanowił zrobić coś szalonego — nakręcić film o Avangers. Nakręcić film nie tyle o jednym superbohaterze ale o całej grupie super bohaterów. Z tego co rozumiem będą musieli namówić wszystkich odtwórców głównych ról w osobnych produkcjach by zagrali w tym filmie. Nie wiem czy kiedykolwiek w przeszłości robiono coś takiego ale jeśli Marvelowi się uda ( nie wcześniej niż za kilka lat) będzie to zupełnie nowy rozdział w historii kina. Wcześniej bohaterowie mogli się co najwyżej odwiedzać ( duch Derdevila w Elektrze) ale nigdy nie próbowano ich wszystkich zebrać w jednym miejscu. Wcześniej taki pomysł miało DC — chciało zrealizować swoją Ligę Sprawiedliwych — bez porównania mniej skomplikowany projekt ( bohaterowie ligi są nieco sławniejsi niż członkowie Avangers bo o Batmanie i Supermanie każdy słyszał). Niestety na przeszkodzie stanął nie udany Superman ( do dziś nie rozumiem jak film o Supermanie okazał się klęską) i bardzo udany Batman. Dość wcześnie szefowie DC przekonali się że osobiste ambicje aktorów i reżyserów staną na przeszkodzie tego typu projektu. Mogąc mieć cały film nikt nie zdecyduje się być jednym z wielu bohaterów w produkcji która na dodatek może okazać się wielką klapą. DC miało nawet przez chwilę pomysł by do roli Supermana i Batmana zatrudnić zupełnie innych aktorów niż ci którzy grali tych bohaterów w osobnych filmach ale okazało się że świat filmu jest za mały by pomieścić dwóch Batmanów i Supermanów. Nie mniej Marvel jest zdeterminowany by ostatecznie uzupełnić swoje Universum o jeden z najważniejszych elementów czyli o organizację zrzeszającą prawie wszystkich bohaterów ich komiksów ( piszę prawie bo nawet zwierz nie do końca umie powiedzieć kto dokładnie jest a kto nie jest członkiem Avangers). Fani komiksu ostrzą już sobie zęby a zwierza nurtuje wyrażone kilka dni temu pytanie. Ile z tego wszystkiego zrozumie zwykły widz kinowy? Zwierz dochodzi do wniosku że chyba producenci studia Marvela spędzają zdecydowanie za dużo czasu na Comic Con ( największy zlot wielbicieli komiksów i sf w Stanach ) gdzie trailer Iron Mana wywołuje piski podobne do tych jakie kiedyś słyszeli Beatlesi. Ale może zwierz nie powinien narzekać w końcu on sam by piszczał.
Jak widzicie zwierz nieco dziś przynudzał ale po prostu nie może wyjść ze zdziwienia jak szybko świat komiksów opanował kino i masową wyobraźnię.