Zwierz cierpi. A ponieważ dba o was jakbyście byli mu braćmi (i siostrami) doszedł do wniosku, ze musi was przed cierpieniem ocalić. Dlatego zdecydował się spisać kilka rad odnośnie oglądania seriali. Tak byście nie czuli tych uczuć które dziś są udziałem zwierza. Oto krótki poradnik jak oglądać seriale tak by nie bolało. Przygotowany przez wybitnego eksperta w postaci zwierza.
Dziś ogólnie nastrój raczej na nie
Zanim zaczniesz oglądać serial sprawdź ile ma odcinków – serio nigdy nie zaczynaj oglądać serialu który ma tylko sześć albo jeszcze gorzej trzy odcinki w sezonie. To nie ma sensu. Jak tylko się przyzwyczaisz i przywiążesz natychmiast zniknie. W ogóle nie zasiadaj do serialu który ma mniej niż 50 odcinków. To jedyna gwarancja że być może nieco się znudzisz serialem zanim się skończy. Jeśli serial ma trzy odcinki bądź dzielny, jeśli sześć – zaśmiej się producentom w twarz. Nie tak się robi program cykliczny. Trzy odcinki to w ogóle nie jest serial. To jest serialowe kichnięcie. To jest jakaś przygrywka. W ogóle powiedzmy sobie szczerze jeśli serial w ciągu kilku lat ma mniej niż 20 odcinków to nie jest to serial tylko jakaś anomalia programowa. Coś co można odnotować ale żeby się przywiązywać?
Nigdy nie oglądaj serial skasowanych – to jest w ogóle jakieś szaleństwo oglądać serial który skasowano po drodze. Jeśli wiesz że serial miał tylko jeden czy dwa sezony to po co się w ogóle za niego brać. Nie bądź idiotą drogi czytelniku! Nie dokręcą dla ciebie więcej. Będziesz równie rozczarowany co ludzie przed tobą. Więcej – będziesz sam sobie winien bo zacząłeś oglądać serial który już skasowano. Nie ma dla takich nadziei. W ogóle bądź mądrzejszy od wszystkich. Nie zaczynaj oglądać seriali które wydają się bliskie skasowania. Albo mają historię która nie przyciągnie tłumów. Zanim zaczniesz cokolwiek oglądać przeanalizuj ważne fakty jak np. ile osób na świecie będzie zafascynowanych kibicowaniem morderczemu kanibalowi i jego najlepszemu przyjacielowi. Potem odejmij ten milion czy dwa który może by kibicował ale nie ma telewizora bo siedzi w więzieniu. I zrozum, że nie ma sensu nawet zaczynać oglądania produkcji. Ludzie od oglądalności to tak naprawdę wyrafinowani sadyści czekający tylko na to by wbić ci nóż w serce. Nie daj się!
Nie zarywaj nocy by obejrzeć jeszcze jeden odcinek – serio sen jest ważny. Mówią że wyśpisz się po śmierci ale prawda jest taka, ze jak się nie wyśpisz to umrzesz. I to szybciej niż ci się zdaje. Oglądanie seriali przez całą noc tylko dlatego, że nie możesz się doczekać co jest w następnym odcinku świadczy o słabej sile woli. A tacy ludzie jak wiadomo zjadają wszystkie ciasteczka od razu, nie chodzą na siłownię i są na bieżąco ze wszystkimi serialami. Nie bądź takim człowiekiem, nawet jeśli oglądasz serial już zakończony zachowuj się jak na porządnego widza przystało. Dawkuj sobie odcinki. Jeden na tydzień. Raz w czasie takiego oglądania zrób sobie symulację przerwy świątecznej. Dzięki temu masz co najmniej dwa miesiące z serialem a nie trzy dni. I kto teraz jest górą?
Pod żadnym pozorem nie wchodź na strony Imdb aktorów z serialu– co ci z tego przyjdzie? Pewnie zaraz odkryjesz że ci aktorzy jeszcze w czymś grali i pewnie bez sprawdzania tego o czym mowa w pierwszych punktach zaczniesz to oglądać. Jak bęcwał jakiś. A po co ci to? Ładnie grał w tym serialu? To co się pchasz oglądać następny. Nie ma sensu. W innym serialu będzie grać inną rolę i w ogóle na pewno ci się to nie spodoba i jeszcze co to za pomysł oglądać setki odcinków, seriali i filmów tylko dlatego,że to co chcesz oglądać właśnie ci się skończyło. Nie zadowalaj się innymi produkcjami. Skoro aktor podobał ci się w jednej roli to powinno to wystarczyć. Ludzie kiedyś chodzili do teatru widzieli aktora i tyle do końca sezonu. Uczcij ich pamięć i nie rzucaj się łapczywie na wszystkie produkcje z kimś kogo nawet nie znasz.
Koniecznie sprawdź ile czasu trwa wyprodukowanie kolejnego sezonu – jeśli twórcy są grupą leniwych sadystów i produkują kolejny sezon serialu rok lub dłużej to naprawdę nie dawaj im satysfakcji. Wiecie ile to jest rok czekania na serial? Albo dwa lata? Zanim znów będziecie mogli obejrzeć ciąg dalszy opowieści istnieje możliwość że będziecie zupełnie innymi ludźmi. Więcej może się okazać że w ogóle nie dożyjcie. Wiecie jak cholernie trudno jest przeżyć rok w jednym kawałku? A oni każą wam czekać? Jakby nie wiedzieli z jakimi problemami i tak musicie się zmagać na co dzień? Wymaganie od prostego widza serialowego by przeżył cały rok w jednym kawałku tylko po to by dowiedzieć się co będzie dalej jest zdecydowanie nie taktowne.
Powstrzymaj się przed oglądaniem w kółko swoich ulubionych scen – człowiek ma skłonność do powtórek ale to marnowanie czasu. Co więcej sprawia, że robimy się co raz bardziej przywiązani do postaci. Tak więc żadnych powtórek ulubionych scen i odcinków. Niech kolejne sceny i odcinki umkną nam z pamięci jak najszybciej. Żadnego zastanawiania się nad ciągiem dalszym, żadnego zachwycania się grą aktorską, żadnego doceniania małych szczegółów. Jesteśmy tu tylko po to by obejrzeć serial. Raz. Serio raz. Żadnych powtórek! Potem mamy natychmiast przestać o nim myśleć i zająć się czymś porządnym i przydatnym jak trygonometria i księgowość.
W chwili kiedy kończy się serial…
Nie dotykajcie seriali których wydania DVD są drogie – jeszcze przyjdzie wam do głowy, że skoro serial tak bardzo wam się spodobał to może kupicie sobie wszystkie sezony. Nie tylko z uczciwości ale po prostu by mieć go zawsze przy sobie. Po pierwsze? Po kiego grzyba kiedyś nie było wydań DVD i ludzie jakoś żyli. Po drugie – serio 30 funtów za te kilka odcinków? W środku lata? Kiedy trzeba zapłacić za urlop? Ci podli ludzie z przemysłu rozrywkowego chyba myślą, że śpisz na pieniądzach. Nie daj im tej piekielnej satysfakcji nie kupuj niczego. Więcej niczego nie ściągaj. Zachowuj się jak w czasach przed wynalezieniem jakichkolwiek nagrywarek. Im szybciej zapomnisz że cokolwiek widziałeś tym lepiej.
Nie oglądaj niczego co ma cliffhanger pod koniec sezonu – serio nie jesteśmy dziećmi ale czy ktokolwiek może od nas wymagać że będziemy czekali na rozwiązanie zagadki tyle czasu? Tak się po prostu nie robi. Czy gdybyście w swoim życiu weszli do gabinetu prezesa zaczęli zdanie i poinformowali go że ciąg dalszy będzie za pół roku, to czy ktokolwiek by czekał na koniec waszej myśli czy by was wylał. Cliffhangery są okrutnym i prymitywnym sposobem na to by pozbawić człowieka wolnej woli i zmusić go przemocą do tego by powrócił w następnym sezonie. Co więcej oznaczają całkowity brak zaufania wobec widza. Ci ludzie mówią ci prosto w twarz że nie wierzą że wrócisz na następne odcinki. Dlatego nie kończą wątków i pozwalają sobie na takie skandaliczne zachowania. Co więcej – czasem mają rację i nikt (poza tobą drogi czytelniku) nie chce oglądać dalej serialu i ten cliffhanger zostaje tak i wisi i na zawsze zatruwa serial. Jak dowcip bez puenty. Plsu obecność dużej ilości Cliffhangerów często świadczy o tym, że twórca scenariusza jest podłym psychopatą. Po co stać się jego ofiarą.
Nie oglądaj seriali których cały sezon pojawia się jednego dnia – czy oni powariowali. Wydawać cały sezon naraz? Czy to ma być serial czy jakiś cholernie długi film. Czy oni nie wiedzą, że nikt na świecie nie jest w stanie obejrzeć tylko jednego odcinka dobrego serialu. A może wiedzą i tylko czyhają na moment kiedy obejrzysz dziesiąty z dziesięciu odcinków i zostaniesz biedny samotny z pilotem w ręku o drugiej w nocy gdy jutrzenka barwi niebo od wschodu. I będą jak jakieś koszmarne demoniczne wampiry żywić się twoim krzykiem i łkaniem kiedy zdasz sobie sprawę co zrobiłeś. I oczywiście wypuszczą kolejny sezon w Walentynki by ktokolwiek kto myślał że ma jakąkolwiek szansę wyrwać się z tego zamkniętego świata telewizji do prawdziwego życia, zrozumiał że nie ma na to szans. Tam po drugiej stronie nikt nie chce twojego dobra i szczęścia. Pamiętaj o tym.
Nigdy nie oglądaj seriali polecanych przez przyjaciół – jak powiedział Oscar Wilde – twoi wrogowie dźgną cię w plecy, przyjaciele polecą dobry seral. Ileż prawdy w tym zdaniu. Niby z uśmiechem i entuzjazmem zaproponują ci seans jakiejś zabawnej komedii na poprawienie humoru ale oni sami doskonale wiedzą, że po drugiej stronie kryje się smutek, żal, łzy i takie koszmarne poczucie pustki. Twoi znajomi nie chcą twojego szczęścia, chcą tylko rozszerzyć swoje cierpienie na kolejne osoby, aż w końcu cały świat będzie pełen smutnych jednostek które próbowały się pocieszyć i tym samym przybiły się jeszcze bardziej. Nawet teraz zwierz mimo że jest środek nocy słyszy ten demoniczny śmiech.
Ilekroć ktoś poleca doskonały serial
Jak może zauważyliście zwierz stał się nieco zgorzkniałą jednostką. Wszystko dlatego, że skończyło mu się Slings and Arrows i wygląda na to, że z rozpaczy zwierz rzuci się w odmęty kanadyjskich seriali a wszyscy wiemy czym to się kończy. Za kilka tygodni zwierz będzie jeszcze bardziej smutny a co więcej wy pewnie będziecie wiedzieli zdecydowanie więcej o przemyśleniach zwierza odnośnie kanadyjskiej telewizji. Jednak na razie zwierz jest na siebie zły. Oraz na pewne jednostki które z uśmiechem na twarzy powiedziały zwierzowi, że te osiemnaście odcinków Slings and Arrows poprawią mu humor. Ta…
Ps2: Jeśli w komentarzach do tego wpisu ktokolwiek poleci zwierzowi jeszcze jakiś serial to zwierz serio kogoś udusi.