Hej
Zwierz jest chory w związku z tym siedzi przed telewizorem i ogląda wszystko jak leci. W sumie to ogląda głównie reklamy bo one rządzą współczesną telewizją. Niestety narzuca mi się od razu kilka obserwacji. Choć w ostatnich latach reklamy teoretycznie podniosły swój poziom tak naprawdę dobrych reklam jest niewiele. Oczywiście są takie perełki jak niektóre reklamy Plusa czy reklama Żubra ale zaskakująco wiele z nich jest beznadziejnych. Nawet te które mają potencjał zazwyczaj są straszliwie banalne. Empik reklamował ostatnio swoje szkoły językowe – w reklamie anglik pokazuje na migi i prosi po angielsku o bilet typową polską bileterkę rodem z PRL popijającą herbatę. Bileterka uśmiecha się uroczo i bardzo uprzejmie sprzedaje anglikowi bilet. Reklama ma bazować na naszym zaskoczeniu – to niesamowite że bileterka zna obcy język. Ale gdybyśmy byli na zachodzie podejrzewam że reklamowa bileterka nakrzyczała by na anglika po angielsku że właśnie ma przerwę i pije herbatę itd. Polskie reklamy jednak boją się prowokować – są niekiedy dowcipne ale rzadko szokujące i zapadające w pamięć. Ale to jeszcze nic – z niewiadomych dla mnie przyczyn polskie reklamy z aktorami piosenkarzami zazwyczaj są straszliwie żenujące i co więcej zupełnie nie zgodne z naszymi skojarzeniami ( wyjątkiem jest tu chyba reklama kawy Gajos natomiast szczytem był Makłowicz reklamujący proszek do prania). Polacy wciąż uważają, że udział aktora w reklamie jest poniżający- to sprawia że aktor biorący udział w reklamie wie że i tak ma przechlapane więc gra już we wszystkim. Na zachodzie udział aktora w reklamie nie jest niczym kompromitującym – większość pierwszych nazwisk hollywood można znaleźć na jakiejś liście płac reklamówki. Rzeczywiście na zachodzie aktor może stać się pośmiewiskiem ale pod jednym warunkiem – musi pojechać do Japonii i nakręcić tam coś równie kretyńskiego jak reklamówka którą można oglądać w filmie ,, Między Słowami”. Dlaczego narzekam na reklamy? Po pierwsze zajmują większość czasu jaki spędzam przed telewizorem i było by miło żeby nie było to całkowicie stracone 15 minut ( choć jak słusznie zauważają nowa telewizja jest straszna bo ludzie przewijają reklamy zamiast tradycyjnie wychodzić do drugiego pokoju) po drugie – dobra reklama staje się poniekąd dziełem kultury a dobre hasło reklamowe czy nam się to podoba czy nie wchodzi na stałe do języka. Oczywiście znajdą się tacy którzy będą nawoływać by reklamy przestały pretendować do dzieła sztuki a pozostały sposobem zachwalania produktu ( najlepiej najszybszym i najprostszym) ale zwierz lubi wymagać.