Home Seriale Wielka polityka małych ludzi czyli „Dyplomatka” sezon 3

Wielka polityka małych ludzi czyli „Dyplomatka” sezon 3

autor Zwierz
Wielka polityka małych ludzi czyli „Dyplomatka” sezon 3

Tworzenie narracji „political fiction” w świecie, w którym dochodzi do dynamicznych i często zaskakujących zmian starych sojuszy i ustalonego ładu, nie należy do zadań najłatwiejszy. Twórcy, którzy chcą się bawić w taką alternatywną czy poszerzoną wersję politycznej rzeczywistości mogą iść albo w zupełnie fantastyczne pomysły albo starać się balansować na granicy zastanej rzeczywistości, sugerując, że gdzieś tam jest układ polityczny wszystkim nam znany. Twórcy „Dyplomatki” tworzą właśnie gdzieś na granicach tego co możliwe, ale jednocześnie – starają się przede wszystkim odciągnąć nas o pytań zbyt głęboko sięgających do sedna politycznych rozgrywek. Zamiast tego skupiają się na refleksji, że nasz nieperfekcyjny świat jest wynikiem działań nieperfekcyjnych ludzi. I ta metoda wyjątkowo dobrze działa. Dostajemy serial może nie najmądrzejszy ale z pewnością ogląda się go świetnie.

 

Po nieco słabszym (moim zdaniem) sezonie drugim, w sezonie trzecim zdecydowanie wraca do formy. Być może dlatego, że jest w nim nieco więcej miejsca na wątki obyczajowe. A może dlatego, że kilka razy udaje się pokazać taki codzienny wymiar pracy administracyjnej i dyplomatycznej.  Jednym z moich ulubionych odcinków całego sezonu jest ten pierwszy, w którym nasza bohaterka Kate musi zorganizować zaprzysiężenie nowej pani prezydent. To fantastyczny odcinek, gdzie z jednej strony – wszyscy powoli zaczynają się orientować, że układ władzy się zmienia (i można na tym coś ugrać) a jednocześnie – mamy takie codzienne problemy, które przynależą do tej strony organizacyjnej. Kraj czeka na zdjęcia z zaprzysiężenia a w całej ambasadzie nie ma ani jednej odpowiednio ładnej Biblii. Pani prezydent ma wyglądać poważnie, ale okazuje się, że nie ma czarnej bluzki. To połączenie – szukania symboliki, świadomości znaczenia całego procesu dla obywateli, połączone z tymi drobnymi zmaganiami z rzeczywistością, tworzą obraz, który dobrze wprowadza nas w cały sezon. Sprawy są wielkie, ale ludzie są mali.

 

The Diplomat. Keri Russell as Kate Wyler in episode 305 of The Diplomat. Cr. Liam Daniel/Netflix © 2025

 

Bo też nowa pani prezydent oznacza, że otwiera się stanowisko przy jej boku. Nie ma bowiem vice prezydenta. Kate, która nigdy dobrze się w Londynie nie czuła, ma przeczucie, że nowej głowy państwa będzie trzeba pilnować. I że to ona doskonale nadaje się na to stanowisko. Tylko nic nigdy nie jest proste w świecie polityki i dyplomacji i okazuje się, że Kate na wysokie stanowisko w Białym Domu nie ma szans. Zupełnie co innego jej mąż, który nigdy przecież nie porzucił swoich ambicji. Skoro przez tyle czasu musiał cierpieć będąc mężem swojej żony, czas by w końcu to Kate była żoną swojego męża. Problem w tym, że to nie jest małżeństwo osób szczególnie kompatybilnych. A może inaczej – oni w swojej potrzebie awansu, sprawowania władzy i znajdowania się w pokoju, w którym podejmuje się najważniejsze decyzje, są idealnie dopasowani. Tylko świat nie jest gotów na tak ambitne małżeństwo.

 

Ten trzeci sezon trochę nam przypomina, ile amerykańska i brytyjska polityka płaci za to, że małżeństwo Wylerów, jest co najmniej toksyczne, jeśli nie wybuchowe. Kiedy są razem to dochodzi do zmiany władzy, kiedy się rozstają, cały świat zaczyna się powoli rozpadać. Zwłaszcza, że wielka tajemnica amerykańskiej administracji może ujrzeć światło dzienne raz na zawsze zmieniając oblicze stosunków z Wielką Brytanią. A wszystko dodatkowo w świecie, który choć od naszego się nieco różni to wciąż ma te same zagrożenia. Rosjanie, Chińczycy i wiecznie niepewny Bliski Wschód. Chciałoby się wierzyć, że za kołami zamachowymi tego świata stoją ludzie szlachetni i kompetentni, których decyzje nie zależą od tego, że chcą się odegrać na mężu czy żonie. Serial jednak każe nam odrzucić tą wizję i przypomina, że dyplomacja to przede wszystkim takie obracanie prawdy i faktów, aż staną się znośne dla wszystkich zainteresowanych. Zresztą to jest wciąż wiara w dyplomację uprawianą w starym stylu, gdzie ludzie rozmawiają, męczą się na przyjęciach i prowadzą uprzejme rozmowy jednocześnie kłamiąc sobie prosto w oczy.

 

The Diplomat. (L to R) Keri Russell as Kate Wyler, Aidan Turner as Callum Ellis in episode 307 of The Diplomat. Cr. Liam Daniel/Netflix © 2025

 

W trzecim sezonie Kate przechodzi pewną przemianę. O ile w poprzednich widzieliśmy ją głównie zestresowaną, spiętą i próbującą ogarnąć emocjonalnie swoją nową pracę i swojego markotnego męża, to w sezonie trzecim pozwala sobie na więcej luzu. Skoro drogi jej i Hala mają się rozejść to czas poddać się pokusom, które wcześniej się powstrzymywało. Te sceny, w których Kate zdecydowanie nie zajmuje się polityką są jednymi z moich ulubionych w sezonie. Głównie dlatego, że są lekkie, dowcipne i też pokazują nam zupełnie inne oblicze tej zazwyczaj spiętej i dużo myślącej bohaterki. Tu robi co chce i widać, że jest w niej pragnienie życie, lekkość, ale też sporo dystansu do samej siebie. A jednocześnie właśnie te sceny najlepiej pozwalają nam zrozumieć, czemu mimo tych wszystkich koszmarnych i toksycznych zachowań Kate i Hal pewnie nigdy nie będą się umieli naprawdę rozstać. I jeśli oni pójdą na dno to pewnie cała północna półkula razem z nimi.

 

Jeśli serial „Dyplomatka” ma do czegoś szczęście to obsada. Keri Russel jako Kate nie muszę nikomu zachwalać, uważam, że to jest fantastyczny casting. Niezwykle podoba mi się to, że choć jej bohaterka wciąż chce funkcjonować „inaczej niż inne kobiety”. To jednak w tym sezonie jest np. oburzona wizją, że nie czesze włosów. Russel dobrze pokazuje, że ten niedbały wizerunek Kate, to jest także wystudiowana polityczna gra.  Rufus Sewell jako Hal wnosi swoją charyzmę, która sprawia, że kiedy ktoś narzeka, że każda rozmowa jest o Halu nawet gdy go nie ma w pobliżu, to rozumiemy, dlaczego tak jest. Plus uwielbiam to, że jego bohater uważa, że kontroluje każdą sytuację, podczas gdy kobiety w  jego otoczeniu doskonale zdają sobie sprawę jak bardzo autodestrukcyjny jest w swojej ambicji.  Rory Kinnear wciąż jest genialny jako najbardziej obślizgły premier Wielkiej Brytanii na naszych ekranach.  Natomiast fakt, że Bradley Whitford gra męża pani prezydent, którą z kolei oczywiście gra Allison Janney, uważam za największy prezent dla fanów „West Wing” w historii. Inna sprawa, że ta dwójka jest fantastycznie napisana, jako pewne odbicie małżeństwa Wylerów. Mąż pani prezydent, nie ma takich możliwości jak Kate, która ma jednak swoją karierę. Jest to więc człowiek sfrustrowany i czujący, że kariera żony spycha go na bok. Jest w nim taka powolna rezygnacja, ale też – przypomnienie, że bycie partnerem kogoś kto stoi na samym szczycie nigdy nie jest łatwe. Plus widzimy też, że Wylerowie pod wieloma względami nie są aż tak niezwykli jak może im się wydaje. Na koniec chciałabym pochwalić pomysł obsadzenia Aidana Turnera, w roli przynajmniej chwilowego chłopaka Kate. Jak już z kimś romansować i narażać karierę to z nim.

 

The Diplomat. Bradley Whitford as Todd Penn in episode 306 of The Diplomat. Cr. Clifton Prescod/Netflix © 2025

 

Olbrzymią zaletą „Dyplomatki” jest scenariusz, który umiejętnie balansuje między opowieścią o niedoskonałych ludziach i ich emocjach, a wciąganiem nas w świat politycznych intryg. Czujemy, że chodzi tu o losy świata, prezydentury i sojuszu z Wielką Brytanią, nawet jeśli czasem jest to dramatycznie niezwykle podkręcone. Ale od tego typu serialu oczekujemy, że wprowadzi na pokoje, gdzie zapadają najważniejsze decyzje. Stąd chcemy by fabuła była serią mniejszych i większych kryzysów, zaś nasi bohaterowie mieli błyskotliwe dialogi i natchnione pomysły jak ocalić świat i zachować twarz. Pod tym względem sięgnięcie po aktorów z obsady „West Wing” wydaje się słusznym posunięciem, bo choć serialowi daleko od błyskotliwych dialogów Aarona Sorkina, to chodzi o ten sam nastrój. Jesteśmy tak blisko centrum świata jak tylko się da. I właśnie tam możemy sobie zadać pytanie – czy wszystko potoczyłoby się inaczej, gdyby kilka osób miało tyle przyzwoitości, żeby wziąć rozwód.

 

Uważam, że „Dyplomatka” to serial wybitnie rozrywkowy, wciągający i czerpiący z najlepszych wzorców telewizji, która odcinek serialu pewnie puszczałaby co tydzień. I byłoby w tym trochę racji, bo inaczej cały sezon ogląda się w kilka godzin i pozostaje tylko czekanie. Na całe szczęście tak jak po sezonie pierwszym bałam się, że serial może zostać skasowany, tak dziś wiemy, że na pewno będzie sezon czwarty. Netflix zapowiada, że na tym się historia Wylerów skończy. I mam podejrzenie, że może być to koniec bardzo szekspirowski.

0 komentarz
6

Powiązane wpisy

slot
slot online
slot gacor
judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot thailand
slot88
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online