Hej
Wczoraj późnym wieczorem korzystając z dobrodziejstwa bezpłatnych zaproszeń zwierz udał się na film „ Niezasłane łóżka”- film jak film kręcony z ręki i opowiadający o życiu młodych ludzi żyjących w squacie w Londynie — nic specjalnego ale jedna rzecz przykuła uwagę zwierza — już w połowie filmu zorientował się że za kamerą stoi kobieta. Zwierz nie wie skąd w nim ten instynkt ale jest coś w filmach kręconych przez kobiety co pozwala film rozpoznać ( być może fakt że są to praktycznie jedyne filmy w których postacie kobiece są ciekawsze od męskich). I tu zwierz zaczął się zastanawiać… jednak zanim dowiecie się nad czym zwierz zaczął się zastanawiać dwa słowa wstępu. Zwierz nie jest szczególną feministką — już dawno doszedł do wniosku że nie należy się z nikim solidaryzować tylko z tak błahego powodu jakim jest ta sama płeć. Nie oznacza to jednak że czasem zwierz nie zaczyna patrzeć na świat dostrzegając różnice między tym co ich a tym co nasze. I tu wracamy do tematu notki — film to męska rzecz. Panowie producenci z dobrze skrojonymi garniturami i nadwagą, reżyserzy z brodami i nie miła tendencja scenarzystów by główny bohater niemal zawsze był mężczyzną. Kobiety w Hollywood zajmują się tym z czym kobiety kojarzy się tradycyjnie — dekoracjami czy kostiumami oraz charakteryzacją. Zwierz nie ma niby nic przeciwko temu ale cały czas się zastanawia dlaczego nominowana w tym roku do Oscara reżyserka Hurt Lockera jest dopiero czwartą w historii kobietą nominowaną w kategorii najlepszy reżyser. Pytanie to jest tym ciekawsze że właściwie w fabryce snów kobiety są obecne od początku nie tylko jako aktorki — mało kto wie że na samym początku większość montażystek była kobietami — uważano bowiem że coś takiego jak krojenie i sklejanie taśmy filmowej to praca podobna do szycia więc powinny ją wykonywać kobiety które jak wiadomo najlepiej szyją. Biorąc pod uwagę jak ważny jest montaż dla ostatecznego kształtu filmu można bez bicia powiedzieć że na początku istnienia kina kobiety zdecydowanie bardziej przykładały swoją rękę do historii filmu. Teraz gdy prasa emocjonuje się, że po raz pierwszy w jednej kategorii startuje byłe małżeństwo ( co moim zdaniem nie jest takie dziwne biorąc pod uwagę że małżeństwa osób tej samej płci jest dozwolone od niedawna i tylko w niektórych stanach USA) zwierz zastanawia się co poszło nie tak. Przecież nie ma wątpliwości że w USA i w innych krajach zachodnich kobiety mają ambicje i pewnie zdają do szkół filmowych — czemu więc jest ich tak mało? Trudno uznać że zarządzanie produkcją czy rozkazywanie innym ludziom gdzie stanąć i co powiedzieć jest sprzeczne z kobiecym charakterem. Oczywiście są kobiety scenarzystki i reżyserki ale większość z nich pracuje albo przy kinie ambitnym albo w telewizji — nie mówię że to coś gorszego ale dlaczego jest ich tak mało w kinie mainstremowym? Nawet słynne komedie romantyczne kręcą mężczyźni co ja mówię — Gotowe na Wszystko i Seks w Wielkim Mieście kręcili faceci. Przecież to jakaś kompletna paranoja! Widzicie może istnieje jakiś szklany sufit nawet tam w poprawnym politycznie Hollywood w którym kobiety nigdy się nie starzeją ( a jeśli się starzeją to przestają dostawać role poza kilkoma chlubnymi wyjątkami które dostają wszystkie role) i gdzie wszyscy teoretycznie mają równe szanse jeśli są ładni albo zdolni. Więc zwierz pyta bo nie ma zielonego pojęcia jaka jest odpowiedź- dlaczego film to męska rzecz skoro wyobraźnia dana jest wszystkim niezależnie od płci? Zwierz bardzo będzie wdzięczny za wszystkie propozycje odpowiedzi.
Ps: Pierwsze pięć zdań tego wpisu jest nieco kłamliwe. Tzn. film „ Nieposłane łóżka” nakręcił mimo wszystko mężczyzna. Nie zmienia to jednak reszty treści wpisu;) I jak widzicie nawet zwierz się czasem myli;P