Hej
Zwierz obejżał wczoraj ostatni odcinek Nip/Tuck — po kilku latach kiedy świetny serial o tym jak zewnętrzne piękno nie przykryje wewnętrznej brzydoty zamienił się w serię groteskowych zdarzeń ( próba streszczenia komukolwiek ostatnich odcinków zapewne zakończyła by się przez rozmówcę kreśleniem sobie kółek na środku czoła celem ukazania zwierzowi że jest porąbany że ogląda coś takiego) scenarzyści postanowili go zakończyć. Jednak ponieważ już nikomu na serialu nie zależało — zarówno twórcom jak i aktorom skończono serial szybciutko i bez większych niespodzianek. Zwierz odczył zawód — nie ma nic ciekawszego i poruszającego niż dobry ostatni odcinek. Nie wykrzystano szansy jaki daje ostatni odcinek serii — widzicie na liście najpopularniejszych odcinków seriali telwizyjnych są właściwie tylko dwa rodzaje fabuł — pierwsza to postawienie części bohaterów w sytuacji zagrożenia życia — możecie być pewni że widownia tego odcinak pójdzie w miliony ( tak było w przypadaku odcinka ER w którym Carter i Lucy zostali dźgnięci przez szaleńca, tak było w przypadku gdy w Chirurgach trzeba było rozbroić bombę tak w końcu było w samym Nip/Tuck kiedy pod koniec trzeciej serii ujawniono tożsamość zabójcy który zagrażał naszym bohaterom) drugi rodzaj odcinków to odcinki ostatnie. Oglądają je nawet ci którzy zainteresowanie serialem stracili gdzieś osiem serii wcześniej ( przypadek zwierza i ER — zwierz wysiadł po serii 10 ale ostatni odcinek serialu musiał zobaczyć) a czasem ci którzy nigdy wcześniej serialu nie oglądali. Zwierz wie to ponieważ inaczej nie da się osiągnąc widowni na poziomie ok. 40 milionów ( mowa tu oczywiście tylko o widowni amerykańskiej ale wiadomo że cieszą się one popularnością także za granicą bo są to też najczęściej ściągane odcinki). Ostatnie odcinki dzielą się też na dwie kategorie — pierwsza z nich to jak w przypadku np. Przyjaciół czy Nip/Tuck polega na tym że po całym sezonie przygotowującym widzów na koniec serii daje się odcinek w którym dopowiada się wszystkie niedopowiedzenia pozostawiając widza z przekonaniem że wszyscy jakoś sobie w życiu poradzą. Jednocześnie dochodzi najczęściej do rozwiązania pewnego wątku który pojawia się od samego początku serialu ( jak w przypadku Przyjaciół — romans Rossa i Rachel) Są też zakończenia podobne do tego z ER — tam po sezonie powrotów ( nie do wiary ile osób pracowało przy tym serialu przez te wszystkie lata) po prostu niczego nie skończono dając raczej sygnał że kamera która chodziła za bohaterami przez 15 lat po prostu przeniesie się w inne miejsce — to dość irytujące zakończenie bo zawsze sprawia że człowiek chce więcej. Niekiedy zakończenie serialu następuje zanim serial się skończy — tak było w przypadku kochanego przez widzów Przystanku Alaska — po pięciu seriach serial uległ zużyciu ale trudno było się z tym pogodzić scenarzystom — tak więc po odcinku w którym głowny bohater wraca do NY nakręcili jeszcze jedną serię z innym bohaterem — problem polega na tym że nikt jej nie chciał oglądać. Ostatenie odcinki które kończą coś na zawsze zdarzają się rzadko — ale jeśli już się zdarzą bywają najlepsze ze wszystkich — ostatni odcinek Sześciu Stóp pod Ziemią — kochanego przez widzów i krytyków serialu o rodzinie prowadzącej dom pogrzebowy był objawieniem dla wielu widzów — nie dość że po dwóch słabych sezonach przypominał pierwsze genialne ale dodatkowo opowiadał historię do końca pokazując losy bohaterów aż do ich śmierci. Czytając posty widzów można dojść do wniosku że oglądając ten odcinek łkała cała widownia. Na taki ruch decyduje się jednak niewielu jeśli nie powiedzieć praktycznie żaden scenarzysta — zawsze bowiem po szczęśliwym zakończeniu można powiedzieć coś jeszcze — np. choć Sex w Wielkim Mieście skończył się już dość dawno ( i to w bardzo dobrym stylu ) to jednak dość otwarte zakończenie sprawiło że mogliśmy podziwiać film ( zupełnie sprzeczny i ideą serialu) a w najbliższych miesiącach na ekrany wejdzie jego sequel. Nie wszycy z resztą przenoszą się na duży ekran — żywoty popularnych bohaterów kontynuuje się też w samej telewizji — nieudany serial Joey opowiadał los jednego z bohaterów już po zakończeniu uwielbianego sitcomu. Napisanie ostatniego odcinka nie jest szczególnie trudne — muscie tylko wysłać swojego bohatera w podróż,kazać mu się w końcu oświadczyć ( albo wziąść ślub) ewentualnie sprzedać miejsce pracy, jeśli jesteście zdeterminowani możecie kazać mu umrzeć. Powinien jeszcze przed końcem spotkać się z innymi bohaterami którzy nie pojawiali się w serialu już od kilku serii możecie też dać przebitki na wydarzenia z przeszłości kiedy wasz show oglądało jeszcze więcej ludzi. A potem zaciemnijcie ekran i idźcie do domu. I tylko ważne jest by publiczności było przykro. Wtedy moi drodzy scenarzyści osiągniecie sukces.