Hej
Ostatnimi czasy roniąc łzy przed półką z DVD udało się zwierzowi zupełnym przypadkiem natrafić na prawdziwą okazję. Za skromne 29,90 można bowiem dostac pierwsze 6 odcinków Statystów – drugiego po Biurze serialu Rickego Gervaisa. Jeśli chodzi o Biuro to nigdy nie przepadałam za tym serialem – być może dlatego że rzeczywistość życia korporacyjnego jest dla mnie zupełnie obca ale być może dlatego że miałam okazję najpierw zobaczyć kilka odcinków amerykańskich które są zabawne w zupełnie inny sposób niż te brytyjskie ( nie żebym nie doceniała talentu Steva Carella ale jednak to nie to samo). Uwielbiam natomiast Statystów co nikogo nie powinno dziwić – serial opiera się na podobnym co Biuro założeniu tzn. odwzorowywania rzeczywistości w boleśnie prawdziwy sposób z lekką nutką surrealistycznego humoru. Bohater Gervaisa to statysta który w każdym odcinku pragnie dostać choć jedną linijkę tekstu co zazwyczaj się nie udaje, oprócz niego na planie pojawiają się prawdziwe gwiazdy które grają same siebie a właściwie najkomiczniejsze i najbardziej przerysowane wersje samych siebie – do moich ulubionych występów należy pojawienie się Kate Winslet ( ktora uczy bohaterkę jak świntuszyć przez telefon i tłumaczy że jednym sposobem dostania Oscara jest zagranie w filmie o Holocauście) oraz Orlando Blooma ( ten z kolei nie może przeboleć że nie zdobył zainteresowania). Ogólnie jednak serial jest przeznaczony dla wszystkich wielbicieli kina, ktorzy potajemnie marzą by pojawić się na trzecim planie w kadrze jakiejś międzynarodowej produkcji. Bardzo polecam zwłaszcza że cena jest nadzywczaj zachęcająca