Hej
Zwierz proszony przez ojca przełącza ilekroć może z dowolnego programu na TVN byśmy mogli obejrzeć wiadomości. Ponieważ zawsze prośba pada kilka minut przed programem zwierz natrafia na ostatnie kilka minut serialu „ Detektywi” — serial jak wiele pokazywanych na różnych antenach ( np. W‑11, Malanowski i Patnerzy) opiera się na prostym zamyśle — zamiast pieknych aktorów i ładnie nakręconych scen pojawia się kamera z ręki oraz naturszczycy. Zwierz nie wie jakie są sprawy poruszane w tych serialach ponieważ ogląda tylko dobre zakończenia ( zwierz uważa że to nawet niezły pomysł oglądania samych końcówek serialu — przynajmiej ten pokazuje że sprawiedliwość zawsze zwycięża). Nie mniej dostrzega pewną inwazję właśnie takich naturszczyków na Polską telewizję ( a może nie tylko na Polską — zwierz niestety nie ogląda wszystkich seriali zagranicznych ale podjerzewa że taki trynd pojawia się też np. w telewizji Niemieckiej i Angielskiej) — pojawiają się nie tylko jako biedne ofirary rodzinnych konfliktów ale także jako podsądni ( TVN ma dwa takie show rodzinny i karny) — mówią w sposób który w niczym nie przypomina codziennej polskiej mowy, nie mówią też jak aktorzy. W sumie zwierz zastanawia się w jaki sposób wybiera się tych „aktorów” — czy mają oni być jak najbardziej sztuczni i drewniani? A może prosi się ich by grali tak a nie inaczej. Nie zrozumcie zwierza źle — kino pełne jest przypadków naturszczyków złapanych na ulicy zaangażowanych do filmu którzy potem zupełnie bez wykształcenia okazali się świetnymi jeśli nie najlepszymi aktorami. Zwierz wierzy że talent sam się ujawni więc należy dać mu szansę. Ale z drugiej strony zwierz jakoś nie widzi by w tych produkacjach pojawiała się choć jedna osoba obdarzona jakimkolwiek talentem. Nie zmienia to faktu, że seriale te cieszą się duzą popularnością i wciąż powstają nowe — oznacza to, że ludziom całkiem podoba się takie granie — nie granie — zwierz zastanawia się czy chodzi o złudzenie rzeczywistości czy może o przekonanie że mamy do czynienia z czymś co przypomina policyjną rekonstrukcję. Z drugiej strony zwierz uważa to za zjawisko dość szkodliwe — ludzie nie powinni oglądać aż tak złego aktorstwa za pieniądze. Zwierz nie ma nic przeciwko samym programom ( lubi zarówno złe seriale kryminalne a wręcz uwielbia rekonstrukcje sądowe) ale zastanawia się czy to możliwe by w obliczu funkcjonowania tylu szkół aktorskich w Polsce nie było wystarczającej liczby aktorów by zapełnić wszystkie role w średnich serialach. Zwierz ma podjerzenia że może chodzić o kwestie kosztów — zapłacenie za takich nie aktorów jest tańsze niż za profesjonalistów ale dlaczego musimy oglądać grę od której bolą zęby? Cóż być może ludzki gust chodzi dziwnymi drogami których zwierz nie rozumie.
PS: Zwierz ponownie przeprasza za krótki wpis ale musi zjeść całe mnóstwo urodzinowej szarlotki ( urodziny nie jego ale szarlotka i tak jest dobra)