Hej
Ale dziś jest paskudna pogoda — przynajmniej tam gdzie mieszka zwierz można dojść do wniosku że już nigdy nie będzie ładnie i słonecznie. To właśnie w takie dni zwierz zaczyna marzyć by przenieść się w jakieś miejsce w którym niebo jest zawsze niebieskie, w którym słońce świeci 365 dni w roku zaś gdzie okiem sięgnąć natura ukazuje swoją najpiękniejszą twarz. Zwierz wie że w sumie ma pecha — bo tak jest wszędzie tylko nie u niego. Skąd zwierz to wie? Bo obejrzał nie jedną reklamę państwa. Reklama państwa to bardzo specyficzny gatunek który składa się zawsze z tych samych elementów:
1.) Przepięknych widoków — nawet w miejscach o których byście nie pomyśleli że zachwycają przyrodą bądź też zabytków ( nawet jeśli są one w zupełnej ruinie) — zabytek winien być sfotografowany tak by wydawał się jak największy i jak najlepiej utrzymany.
2.) Przemiłych ubranych w stroje ludowe tubylców którzy wskazują ci osiągnięcia kultury danego kraju
3.) zdjęć kilku super nowoczesnych budynków lub wnętrz żeby ci się nie wydawało że jesteś w jakieś zapadłej dziurze. Najlepiej żeby nowoczesne wnętrze było wnętrzem hotelu ( miła obsługa przynosi ci lokalne pyszności) lub jeszcze lepiej sklepu ( żebyś wiedział że możesz tam coś kupić)
4.) Niebieskiego nieba — w żadnym kraju nigdy nie pada i zawsze jest piękna pogoda i idealne warunki do opalania się czy pływania ( nawet jeśli reklamują się Szwajcarzy lub Czesi).
5.) W tle powinna lecieć muzyka najlepiej lekko etniczna ale dynamiczna która rozbudzi w nas zarówno energię ( musi nam się chcieć podróżować) jak i nostalgiczna ( musimy czuć że to miejsce niezwykłe)
6.) Angielski slogan reklamowy wypowiedziany miłym żeńskim głosem z lekkim akcentem który przekona nas że miejsce o którym nigdy nie słyszeliśmy idealnie nadaje się na wakacyjny wyjazd
7.) Odrobina efektów specjalnych — dobrze jeśli pokaże się że produkcja nie jest chałupnicza — może jakiś obrazek derwiszów tańczących na skałach, szalika lecącego z rąk do rąk, balonika unoszącego się nad miastem.
Problem polega na tym że jeśli zestawi się te wszystkie elementy dostajemy reklamę jednego kraju — tak podobnego do każdego innego że można go pomylić z każdym innym. I nie wiesz czy reklamują ci Cypr czy Czarnogórę, czy hasło reklamowe mówiące o kraju gdzie wszystko się zaczęło reklamuje Egipt czy Armenię. Piaszczyste plaże mogą być reklamą Chorwacji i Bułgarii a ruiny zamków mogą być równie dobrze Niemieckie i Słowackie. Zwierz widział reklamę Polski i zajęło mu trochę czasu zanim wyeliminował wszystkich naszych sąsiadów i zgadł że ogląda kraj rodzinny. Po co więc reklamować kraj skoro wszystkie reklamy są właściwie takie same? zwierz wie że na kampanie reklamowe które mają wytworzyć dobry obraz państwa wydaje się grube miliony. Ale oglądając reklamówki można dojść do wniosku że chodzi nie tyle o zrobienie ładnego klipu promującego państwo ale udawanie że wygląda ono zupełnie inaczej niż w rzeczywistości. Zwierz podejrzewa że wynika to z pewnego wzorca państwa i jego urody który zwłaszcza kraje Europy Wschodniej przejmują z Europy Zachodniej i wszyscy starają się przekonać innych że nie ma tu żadnej różnicy. Szkoda że oznacza to porzucenie gdzieś po drodze wszelkich elementów które potwierdzałyby że jednak na zachodzie i na wschodzie nie jest tak samo co nie znaczy że nie jest pięknie. Zwierz pisze o tym na swoim blogu nie bez przyczyny. zwierz odnosi że filmiki te pokazują właśnie najbardziej popkulturalną oderwaną od historii ( najnowszej bo średniowieczna czy starożytna może być) i polityki wizję państwa — państwa zredukowanego do urody przyrody i do piękna zabytków a także wysokich szklanych domów i sprzyjających warunków atmosferycznych. I wiecie co? Ta wizja jest tak piękna że w sumie można poczuć się jak w raju;)
Ps: Zwierz jest już na ostatniej prostej by zostać ekspertem na stronie z jednej telewizji kablowych — jak tylko proces się zakończy zwierz wam się pochwali i podlinkuje nie tylko swoje komentarze ale i… filmiki na których zwierz się wypowiada ( a takie już są w sieci!!)