Hej
Suspens. To słowo klucz dzisiejszej notki. Bez niego nie ma porządnego kryminału, nie ma też dobrej opowieści detektywistycznej. suspens to niemal złoty Graal każdego opowiadacza historii. Ale historia z suspensem ma zawsze jedną wadę. Jeśli już poznamy zakończenie to przepadło — opowieść nigdy nie zrobi na nas ponownie takiego wrażenia jak za tym pierwszym razem. Pamiętacie kiedy pierwszy raz oglądaliście Fight club? Kiedy pojawiła się w waszym umyśle potrzeba obejrzenia filmu jeszcze raz tylko po to by przekonać się że wszędzie w filmie podrzucał wam reżyser drobne wskazówki. Jak chcieliście opowiedzieć o nim znajomym ale najpierw wysyłaliście ich do kina tylko po to by i oni przeżyli szok? Utrzymanie tajemnicy w filmie z suspensem to jedna z trudniejszych sztuczek jaka może istnieć — realizatorzy Fight Club do dziś nie wybaczali Rose O’Donnell ( która prowadziła show w telewizji śniadaniowej) że wyjawiła w telewizji zakończenie. Zwierz uważa że do takich ludzi powinno się strzelać i to na wizji. Przeżycia jakim jest po raz pierwszy zorientowanie się o co chodzi w Szóstym Zmyśle trudno porównać do jakiegokolwiek innego przeżycia filmowego. Niestety jest to przeżycie na które trzeba przyjść nie przygotowanym. Zwierz udał się na szósty zmysł już po tym jak jakieś dziesięć osób powiedziało mu że musi się koniecznie wybrać i przeżyć szok. Uświadomiony że coś w filmie jest nie tak oglądał go bardzo uważnie — może zbyt uważnie bo na zakończenie wpadł przed końcem filmu. Zwierz do dziś pamięta jednak szok jaki przeżył oglądając Wszystko gra Woodego Allena — wyszedł z kina w absolutnym osłupieniu nie mogąc uwierzyć w zaserwowane mu zakończenie. choć zwierz ów film posiada na DVD to jednak nigdy potem nie zrobił on na zwierzu nawet ułamku tego wrażenia co za pierwszym razem. Podobnie bardzo lubiany przez zwierza film Prestiż bawił go tak naprawdę tylko dwa razy — pierwszy gdy obejrzał go i odkrywał tajemnicę razem z bohaterem i drugi gdy pokazał go członkom rodziny i mógł obserwować ich zaskoczenie na widok zakończenia. Suspens to z pewnością jeden z lepszych powodów by przyciągnąć ludzi do kina. Wystarczy taki film pokazać wąskiej grupie osób a potem poczekać aż siłą zaciągną swoich znajomych do kina by wreszcie i oni przeżyli zaskoczenie. Jednak problem z suspensem w naszych czasach jest taki że film zarabia zawsze dwukrotnie. Po raz pierwszy gdy widzowie idą do kina po raz drugi gdy kupują DVD. I wtedy właśnie pojawia się problem — po co nam płyta z filmem którego główna siła leży w zaskoczeniu? Przecież skoro już wiemy jak to wszystko się skończy nie musimy oglądać tego po raz drugi. Zwierz nigdy nie przeglądał się statystykom ale tak na zdrowy rozsądek sprzedaż DVD z filmami tego typu powinna być niższa. Dlaczego zwierz w ogóle podnosi taki temat? Ponieważ dostrzegł ciekawą prawidłowość — filmy z suspensem są bardzo często filmami kultowymi. Dlaczego? Można zwrócić uwagę na fakt że często wymagają od widza większej inteligencji jednak zwierz podejrzewa że tak naprawdę chodzi o sentyment do tego momentu całkowitego zaskoczenia jakie przeżywamy w kinie. Z resztą nie ma się co oszukiwać — popularny serial LOST ( od tygodnia leci jego ostatnia szósta seria) niemal całą swoją popularność zawdzięcza iście makiawelicznej formule wedle której każdy odcinek musi skończyć się suspensem jednocześnie rozpoczynając nową zagadkę. I tak na naszej żądzy bycia zaskoczonym, trochę oszukanymi trochę zwiedzionym bazuje ten jeden z najpopularniejszych seriali ostatnich lat. Trudno się dziwić bo czy istnieje dla reżysera piękniejszy dźwięk niż stuk szczęk opadających na podłogę?