Hej
Zwierz rozmawiając ostatnio o różnicach klasowych we współczesnym świecie ze swoją przemądrą rodzicielką ( tak moi drodzy zwierz sam nie wie jak to się dzieje ale zwykł prowadzić z członkami swojej rodziny dość interesujące rozmowy) został pouczony, że nie zwraca uwagi na olbrzymią w dużym stopniu ignorowaną mniejszość latynoską. Rzeczywiście wydaje się że od czasów biednej Marii która zakochała się w Tonym romans Amerykanina i latynoski czy też Latynosa i amerykanki skazany jest na to samo smutne zakończenie. Ameryka Południowa jawi się nie tylko amerykanom ale i całemu światu jako miejsce stosunkowo dziwne. Choć teoretycznie wszystkie latynoski są śniade i ciemnowłose to przecież pochodzące z Brazylii najlepiej zarabiające modelki na świecie są wysokimi blondynkami. Z kolei w teoretycznie nie zamożnej i kierowanej przez szalonego Chavesa robi się więcej operacji plastycznych niż w jakimkolwiek innym kraju. Ameryka Południowa jest do tego stopnia dziwna, że są tam nawet kraje w których mają napoje gazowane popularniejsze niż Coca-cola. oczywiście mieszkańcy Ameryki Północnej patrzą na amerykę południową od XIX wieku w ten sam sposób — jako miejsce skąd wszyscy chcą się przedostać przez długą granicę z meksykiem do cudownych Stanów. rzeczywiście nie mylą się tak bardzo — mniejszość latynoska np. w Teksasie jest tak duża że powoli można się przestać zastanawiać czy to jeszcze mniejszość. W kulturze popularnej nieufność do tych kierujących się zupełnie innymi wzorcami ludzi widać dość wyraźnie. po pierwsze w filmach Latynosi pojawiają się stosunkowo rzadko a jeśli już grają dość określone typy bohaterów — albo są bogatymi mafiozami, albo są dorabiającymi się mafiozami albo nie chcą być mafiozami co prowadzi do jakiegoś dramatu. ogólnie wszyscy są biedni i żyją w ciągłym zagrożeniu i przekonaniu że jeśli oni kogoś nie zastrzelą to ktoś ich zastrzeli. jeśli chce się obejrzeć Latynosów w nieco mniej stereotypowym świetle należy się zwrócić ku fenomenowi który nigdy nie przestaje zdumiewać zwierza. Otóż w Ameryce Północnej istnieje cala równoległa kultura przeznaczona wyłącznie dla grupy hiszpańskojęzycznej. dokładnie te same czasopisma po hiszpańsku śledzą życie zupełne innych gwiazd. Latynosi mają własną muzykę za którą mogą otrzymywać własne Grammy, mają niemal identyczne sitcomy i soap opery — innymi wszystko to samo ale w innym języku i z innymi aktorami. podział ten jest do tego stopnia silny że gdy serial Brzydula Betty w którym główną bohaterką jest dziewczyna urodzona w Ameryce której rodzice pochodzą z meksyku ( serial wyprodukowała Selma Hayek co dodatkowo czyniło go niezwykłym) został pokazany w głównym paśmie telewizji ABC zyskał zainteresowanie znacznie większe niż na to zasługiwał. Pierwszy raz bowiem okazało się , że nakreślona tak staranni granica może zostać przekroczona z korzyścią dla obu stron. Zwierzowi wydaje się jednak, że minie jeszcze dużo czasu zanim poprawność polityczna która sprawiła, że dziś bohaterem zarówno pozytywnym jak i negatywnym może być murzyn jeszcze długo nie da podobnego miejsca emigrantom z meksyku innych krajów ameryki południowej. Zwierz podejrzewa że wiąże się to z faktem,że USA tak naprawdę boi się że jeśli nie będą wystarczająco uważni to zaraz wszyscy będą mówić po hiszpańsku. Zwierz prawdę rzekłszy nie miałby nic przeciwko temu. Hiszpański to taki ładny język;)