Hej
Zwierz nieco się zaniedbał i przez dłuższy czas nie zaglądał do kina co sprawiło, że wielkie dzieło swego wielkiego mistrza Tarantino zoczył dopiero teraz. I zwierz musi przyznać że jest nie tyle pod wrażeniem co w stanie podobnym do zakochania. Zwierz chciałby wysłać Tarantino list dziękczynny laurkę zaś rząd Izraela powinien mu przyznać honorowe obywatelstwo za oddanie żydom wielkiej przysługi. Wszystkie filmy wojenne były do tej pory takie same – przystojni alianci, wredni i głupi naziści tchórzliwi i wychudzeni żydzi którzy jedyne co potrafią to z godnością umrzeć. Za pierwszym razem płakaliśmy ale od czasu mamy dość i wzruszenie nas już za gardło nie chwyta co najwyżej irytacja.
Tarantino nakręcił film jakiego od dawna w kinie nie widziałam – bo już dawno nie kręci się filmów wojennych które były filmami przygodowymi ( a ten do pewnego stopnia jest filmem przygodowym w interpretacji gotowego na wszystko Tarantino) z wyraźnie zaznaczoną misją ( wykończyć jak najszybciej jak największą ilość nazistów). Tu nazistów starają się ubić wszyscy przede wszystkim zaś bezwzględni żydzi którzy korzystają a to z kija bejsbolowego a to z celuloidowej taśmy kinematograficznej. Na dodatek naziści w tym filmie wcale głupi nie są – wręcz przeciwnie wydają się niekiedy bardziej honorowi niż nasi bohaterowie ( reżyser z lubością pokazuje ludzką stronę nazistów nie pokazując żadnych ludzkich odruchów u bohaterów).
Postać przechytrego poligloty z umysłem Sherlocka Holmesa, nazisty – Łowcy Żydów to chyba jedna z lepszych postaci jaką widziałam w kinie ostatnimi laty. Wszystko w tym filmie gra – zły akcent Brada Pitta ( jego włoski jest zabójczy), naśmiewanie się z angielskiego szpiega i sekwencje z wielkiego propagandowego dzieła nazistów ( które nieco przypomina Kill Billa w stężeniu okrucieństwa). Tarantino nakręcił film w którym do wojny nie podchodzi się na kolanach, przeinacza się historię i nie szanuje faktów ( choć niezwykle szanuje się różnice językowe co jest niezwykłe w kinie amerykańskim gdzie napisy uważa się za zabójcze dla filmu) – i mam wrażenie że jest to film który wszyscy chcieliśmy zobaczyć. A tym którzy oburzają się że jest to dzieło obrazoburcze i nie wykazujące szacunku dla tragedii powiem że tak naprawdę oburza mnie hasło reklamowe filmu o Irenie Sendlerowej ,, Uratowała dwa razy więcej żydów niż Schindler” bo jak wiadomo żeby sprzedać film można kupczyć wartością ludzkiego życia