Hej
Kiedy człowiek przekracza magiczny wiek lat 18 natychmiast zapomina że coś takiego jak ograniczenie wiekowe mogło być kiedykolwiek problemem. Zwierz niestety ów wiek już dawno przekroczył ( ok takie umowne dawno ale zdążył się już przyzwyczaić że prawo traktuje go jako istotę dorosłą mimo że on sam średnio się tak czuje) ale ostatnio włączając sobie o godzinie 22 telewizor by obejrzeć odcinek Californication zobaczył duże czarne ostrzeżenie — dozwolone od lat 15. Zwierz zdumiał się niepomiernie — jak może wiecie Californication to serial w którym główny bohater ćpa, sypia z czym popadnie jest autentycznie pozbawiony moralności i dość obrazowo opowiada o tym co dzieje się za drzwiami sypialni, jego przyjaciel wydawca jest nie lepszy — gdyż po braku sukcesów w branży wydawniczej zdecydował się na wejście w biznes porno. To dość pobieżne streszczenie ( w serialu są też zdecydowanie bardziej tradycyjne wątki jak próby bohatera by pogodzić się z żoną) ale i tak zwierz uważa że to film zdecydowanie dla widzów dorosłych. Zwierz zaczął rozmyślać. Kiedy sam był młody denerwowało go niepomiernie że nie wpuszczają go na film od lat szesnastu gdzie poziom okrucieństwa był niepomiernie mniejszy niż w dzienniku telewizyjnym. Potem gdy zwierz nieco podrósł dostrzegł że i tak okrucieństwo to nic w porównaniu z paranoją jaka łapie cenzorów w przypadku scen seksu. W USA najgorzej traktowane są filmy z … przekleństwami — serio wiele filmów o których pomyślelibyście że powinny być dopuszczone do oglądania „pod nadzorem rodziców” ( czyli wszystkie poza śmiertelnie nudnym kinem familijnym) są oznaczone literą R ( czyli dla dorosłych) tylko i włącznie ze względu na język. Szkoda tylko że ludzie nadający ograniczenia wiekowe uznają że jedyne co może młodemu człowiekowi zaszkodzić to słuchanie przekleństw, filmowej przemocy ( która z tą prawdziwą naprawdę nie ma wiele wspólnego) lub ło mój boże seksu ( co jest ogólnie ciekawe bo uważa się że seks jest dla młodego człowieka równie niebezpieczny jak narkotyki — również tępione przez cenzurę). Tymczasem chamstwo i szkodliwe społecznie zachowania w filmach dla dzieci zostaje dopuszczone bez żadnych problemów bo przecież rodzice dzieci nie będą się skarżyć ( w przeciwieństwie do scen strasznych które w filmach dla młodzieży też się wycina). I oto powstaje ciekawy paradoks — autor filmu Blow ( sprzed kilku lat) którego głównym bohaterem jest jeden z największych dealerów narkotyków w historii USA skarżył się że ponieważ w trailerach filmu nie mogą się pojawiać wątki sprzedawania spożywania i kupowania narkotyków on nie wie jak ma zareklamować swój film z drugiej strony film taki jak „ Siedmiu Krasnoludków: Historia Prawdziwa” ( niemiecka komedia — sami rozumiecie) jest dopuszczony dla wszystkich. Zwierz nie jest zwolennikiem cenzury a gdy słyszy że ktoś wyciął scenę z filmu by nie dostać najwyższej kategorii wiekowej ( co oznacza że mniej się na filmie zarobi — idealny film jest bez ograniczeń bo wszyscy pójdą) to ma niemal ochotę krzyczeć ze złości. Ale z drugiej strony skoro już mamy cenzurę to zwierz chciałby zaznaczyć że istnieją na świecie gorsze rzeczy niż seks i strzelanie z pistoletu.