Hej
8 grudnia w 30 rocznicę zamachu na Lennona stała się rzecz niesłychana otóż zwierz po raz pierwszy słysząc Hołdysa wypowiadającego się w telewizji zamiast dostać szału się z nim zgodził. Otóż Hołdys dość słusznie zauważył że smutek jak odczuwali fani po śmierci Lennona w równym stopniu co żalem po śmierci idola był wywołany faktem że oto dla wszystkich stało się jasne że Beatlesi już nigdy się nie zejdą ani nawet nie pojadą w okolicznościową trasę koncertową dwadzieścia lat później kiedy skończy im się kasa z tantiem i będą musieli zarobić na siebie. Zwierz zgadza się, że musiało to złamać serce fanów dużo bardziej niż koniec solowej kariery Lennona Ta uwaga sprawiła że zwierz zaczął się zastanawiać. Można dyskutować na wiele tematów ale w ostatecznym rozrachunku nikt nie ma wątpliwości że najlepszym zespołem muzycznym w historii była czwórka z Liverpoolu. Zwierz zastanawiał się kiedyś właściwie dlaczego odnieśli oni tak gigantyczny sukces i dlaczego w sumie odnoszą go nadal — wydanie jakiejkolwiek składanki piosenek zespołu kończy się bowiem zawsze gdzieś w okolicach pierwszego miejsca list przebojów. Zwierz musi stwierdzić że ponieważ jeśli chodzi o muzykę rozrywkową jest nieco nie wyedukowany i zna tylko największe hity Beatlesów to musi podejść do tematu od nie muzycznej strony. Po pierwsze gdzieś w internecie krąży dość dowcipny obrazek na którym pojawiają się cztery postacie w niezliczonej ilości strojów — to etapy rozwoju Beatlesów od facetów w garniturach z grzeczną grzywką po hippisów z długimi brodami. To chyba pierwszy czynnik który sprawił że zespół do dziś budzi podziw — umiejętność wymyślania siebie na nowo nie jest co prawda czymś rzadkim ( Madonna to potrafi lepiej niż ktokolwiek inny) ale żeby w każdym ze stylów umieć wylansować przebój to już zdecydowanie insza inszość. Ale nie tylko o zmianę chodzi — otóż boskim najwyraźniej zrządzeniem wszystkie te piosenki które stały się hitami można spokojnie nucić nie znając w ogóle realiów — są one gatunkowe i bez gatunkowe jednocześnie. Sam zwierz musi stwierdzić że dziecięciem będąc został przymusowo posadzony przed Żółtą Łodzią Podwodną ( zwierz dochodzi do wniosku że autentycznie winien wysłać swojemu szacownemu ojcu jakąś kartkę dziękczynna bowiem ze wpisu na wpis wychodzi że był on odpowiedzialny za popkulturalną edukację zwierza ) — zwierz był wówczas w wieku w którym nie kojarzył żadnego gatunku muzycznego a także nie kojarzył o co w całym filmie chodzi ale muzyka spodobała mu się od razu. zdarzało się to z resztą zwierzowi potem w życiu nie raz kiedy coś mu się spodobało zazwyczaj okazywało się że są to Beatlesi. Po trzecie zwierzowi wydaje się że dla wielu słuchaczy jest w Beatlesach coś prawdziwego — historia zespołu który powstał wśród przyjaciół ( co ważne z Brytyjskiego punktu widzenia nie z klasy średniej i nie z Londynu) by odnieść sukces najpierw w Europie dopiero potem w Anglii ( zwierz wie że Anglia jest w Europie ale nie do końca — np. muzycznie to prawie inny kontynent) brzmi jak historia której muzyce zawsze brakuje ( np. Rolling Stones to zespół wymyślony jako pewna przeciwwaga dla Beatlesów). Z resztą powiedzmy sobie szczerze — zwierz nie podejrzewa byśmy mieli do czynienia z takim sukcesem gdyby powstali zanim pojawiła się telewizja — w sumie zwierz nie wie czy jakikolwiek zespół przed nimi miał szansę w pełni wykorzystać to medium, które jednak wpływa zdecydowanie na poziom szaleństwa wśród odbiorców.Zwierz odnosi też wrażenie że część legendy zespołu wiąże się właśnie z tym że rozpadł się on zanim zdążył stać się zapomnianym klasykiem, zanim zaczął śmieszyć czy wzbudzać wyłącznie sentyment. Co z tych zwierzonych rozważań wynika? W sumie to chyba tylko pewne zdziwienie samego zwierza że podobnego sukcesu właściwie nie udało się powtórzyć. Były popularne zespoły, były nawet zespoły które się nie rozpadły i wylansowały naprawdę mnóstwo hitów. Ale drugich Beatlesów nie było. Szkoda bo czasem kiedy zwierz ogląda nagrania ze starych koncertów żałuje że nigdy nie dano mu nawet szansy by być taką omdlewającą fanką. nie żeby zwierz od razu chciał ale zwierz lubi mieć możliwości
A i jeszcze na koniec. Wiem że możecie się ze mną nie zgadzać wobec kategorycznie postawionej tezy że Beatlesi to najlepszy zespół jaki był. Ale ponieważ zwierz nie słucha wszystkiego ale wszystko obserwuje. A z jego obserwacji wynika że tak naprawdę w tym wszystkim muzyka wcale tak bardzo się nie liczy. To zwierz dochodzi do wniosku że nawet jeśli nie byli to są. O ile rozumiecie o co mi chodzi.
Ps: Czy zwierz mówił wam już jak strasznie nienawidzi jak odcinek serialu jest smutny? Co to za kretyński pomysł żeby zasmucać zwierza przed przerwą świąteczną. Zwierz jest oburzony