Jak może pamiętacie zwierz i zombie zdecydowali się na częstsze podcasty w tym sezonie – co oczywiście oznacza że minął tydzień i mamy dla was nowy odcinek. Mamy nadzieję, że ten tryb się wam podoba i szybko przyzwyczaicie się do krótszych (30 min) ale częstszych odcinków. Dziś będziemy mówić o czymś bardzo poważnym – czyli o przyszłości. Która już jest trochę teraźniejszością. Czyli o wirtualnej rzeczywistości.
Zwierz pamięta jak był mały i bardzo często słyszał że już niedługo gracze nie będą potrzebowali komputerów i będą siedzieli przed ekranami w swoich specjalnych rękawiczkach i hełmach i nie tylko grali ale wręcz czuli grę w której grają. Czasy się zmieniały ale nic takiego się nie stało. Nie podpięliśmy się wszyscy do wirtualnej rzeczywistości (fizycznie) i wciąż żeby grać większość osób musi w ręku trzymać pada i bardzo się cieszyć że ciosy nie spadają bezpośrednio na nich. Oczywiście przez lata pojawiały się co raz to nowe urządzenia ale wciąż nie przenieśliśmy się do równoległego świata. Przy czym marzenie czy właściwie wizja przyszłości nigdy nie umarła. Wciąż była obecna – czy to w przewidywaniach dotyczących nadchodzących przełomów technologicznych, czy w fikcji gdzie przestrzegano nas przed zagrożeniami które mógłby na nas po takim przełomie czekać. Wciąż jednak technologia wydawała się za słaba by zrealizować marzenia. Jednak ostatnio ludzie wydają się wracać do pomysłów które pojawiły się już dawno temu – czyli do rzeczywistości wirtualnej i rozszerzonej.
Co to oznacza? W podcaście Paweł (bo zwierz zna się na tym bardzo średnio) opowiada o kilku najnowszych pomysłach na urządzenia które mają zmienić sposób postrzegania rzeczywistości nie tylko wśród graczy ale także wśród zwykłych użytkowników min. kierowców. Nie chodzi bowiem tylko o przyjemność ale też o coś co nam wszystkim mogłoby ułatwić życie – dostęp do informacji. Jak sami zobaczycie pomysłów jest wiele – zarówno jeśli chodzi o sam sposób wykorzystania możliwości jakie niesie wirtualna/rozszerzona rzeczywistość, jak i wykonania urządzenia które mogłoby na to pozwolić. Choć ponownie nie wszystkie wydają się tak dobre jak to się mogło na pierwszy rzut oka wydawać (pamiętacie Google Galss? Miało być rewolucją a stało się jeszcze jednym wynalazkiem który miał zmienić świat ale zupełnie się nie przyjął.). Trzeba jednak przyznać, że współczesne technologie są już na takim poziomie że to co jeszcze kilkanaście lat temu wydawało się sf dziś jest co raz bardziej możliwe. A to w sumie – co pewnie większość z nas czuje – dopiero początek dużo dłuższej drogi. Kto wie czy jej końca w ogóle dożyjemy.
Zwierz przyzna szczerze, że w podcaście sporo mówi o swoich lękach związanych z pojawieniem się w naszym życiu wirtualnej rzeczywistości. Gdzie będzie przebiegać granica ? Okulary? A może od razu soczewki wyświetlające informacje? Czy ludzkość opamięta się w porę czy spełnią się jakieś nasze apokaliptyczne sny o tym co sprowadzimy na siebie przy pomocy nowych technologii. Zwierz jest dzieckiem intelektualnego czy bardziej kultowego strachu przed przekraczaniem pewnych granic postępu technologicznego. Głównie dlatego, że naprawdę nie wiadomo co będzie dalej. Z drugiej strony – jakby ktoś zwierzowi powiedział, że będzie w swoim życiu logował się z telefonu do wielkiej międzynarodowej sieci informacyjnej to pewnie by nie uwierzył. A przecież smartfon go nie zjadł.Wątpliwości jest wiele ale – jak zwykle w naszym podcaście udaje nam się znaleźć różne spojrzenia na problem – i mamy nadzieję, że wy też się w naszych rozważaniach znajdziecie.
Jednocześnie odcinek chyba fajnie wyszedł bo Paweł stara się w nim mówić po polsku a zwierz nie wie jaka jest dokładna data wynalezienia telefonu (ale wtopa). Powinniśmy też dodać, że w czasie kręcenia odcinka Paweł był śpiący i podobno średnio kontaktował. Za to jeśli wam się spodobało albo macie coś do dodania to po pierwsze możecie (jak zawsze) skomentować a po drugie możecie dać nam like na fan page – który założyliśmy ku czci drugiego sezonu Zombie vs Zwierz.
To tyle jeśli chodzi o samą treść podcastu. Tu znajdziecie kilka przydatnych dla was linków:
Czasem do wirtualnej rzeczywistości potrzebny jest… karton
Prezentacja Microsoft Hololense i prezentacja Oculus Rift
EVE Valkyrie – kosmiczny myśliwiec w wirtualnej rzeczywistości
Dzielni ludzie grający w Obcego w wirtualnej rzeczywistości
Ps: Zwierz założył snapchata – występuje tam pod nazwą zpopk. Na razie jeszcze za wiele tam nie ma (w sumie nic) ale zwierz nie czuje się już kompletnym pariasem.