Sprawa wygląda tak że zapomniałam. Niby człowiek pisze tego bloga, pielęgnuje, stara się by wszyscy byli zainteresowani ale kiedy przychodzi co do czego, zapomina. Zwierz to w ogóle jest dobry w to zapominanie. Zapomniał w swoim życiu więcej niż w kiedykolwiek pamiętaliście. A przynajmniej ma takie przeczucie. Zwierz jest w tym wyjątkowo dobry.
Zwierz zapomniał jak to właściwie jest nie pisać bloga. Po prostu nie myśleć o następnej notce, nie wpisywać jej w plan dnia.
Zwierz zapomniał jak to właściwie jest kiedy nie pisze się w trzeciej osobie.
Zwierz zapomniał jak to jest oglądać film czy serial i nie notować sobie w głowie uwag i przemyśleń, obserwacji i złośliwości. Jak to jest po prostu siedzieć i patrzeć.
Zwierz zapomniał jak to jest nie dzielić się przemyśleniami z innymi ludźmi. Chodzić z tą głową pełną zachwytów, odkryć i zdumień i nie mieć komu o tym opowiedzieć.
Zwierz zapomniał jak to jest kiedy nie konfrontuje się swoich przemyśleń, z przemyśleniami innych osób. Kiedy własne błyskotliwe jak się zdaje obserwacje nagle tracą urok.
Zwierz zapomniał jak to jest być tylko tym na kogo wskazuje nasze wykształcenie i stanowisko pracy a nie być kimś jeszcze, jakąś dodatkową istotą do której można wrócić ilekroć świat jest zły.
Zwierz zapomniał jak to jest nie wyjeżdżać z miasta na objazd kraju ilekroć zejdą zimowe śniegi i roztopy wydobędą urok polskiego błota.
Zwierz zapomniał jak to jest nie kochać BBC i nie być z nim w oficjalnym związku.
Zwierz zapomniał jak to jest kiedy nikt go nie informuje, że Benedict Cumberbatch jest w Polsce
Zwierz zapomniał jak to jest kiedy w ogóle człowiek nie wie kim jest Benedict Cumberbatch.
Zwierz zapomniał jak to jest nie mieć z tył głowy, że gdzieś tam ktoś czeka by posłuchać. Lub czeka by skrytykować. W ogóle że ktoś czeka.
Zwierz zapomniał jak to jest kiedy znajomi nie pytają czy pójdziesz z nimi na film o intymnym życiu parówek.
Zwierz zapomniał jak to jest kiedy nie ma się znajomych którzy zadają takie pytania.
Zwierz zapomniał jak to jest kiedy się śpi w Oscarową noc i nie piszczy słysząc nominację do BAFT
Zwierz zapomniał jak to jest kiedy co pewien czas nie pojawia się znikąd w środku dnia ten miły moment kiedy ktoś mówi nam że nas lubi.
Zwierz zapomniał jak to jest kiedy człowiek nie zastanawia się co drugi dzień dlaczego ktoś go nie lubi.
Zwierz zapomniał jak to jest kiedy człowiek boi się, że nie jest wystarczająco dobry.
Zwierz zapomniał jak to jest kiedy jest się absolutnie pewnym siebie w każdej sytuacji.
Zwierz zapomniał jak to jest kiedy życie człowieka nie zaskakuje.
Zwierz zapomniał jak to jest kiedy się nie ma mnóstwa obowiązków o których można zapomnieć.
Zwierz po prostu zapomniał jak to jest kiedy nie jest się Zwierzem. Bo bycie Zwierzem przez te osiem lat to było cudowne wielkie zapominanie. Zapominanie terminów, wpisów, vlogów, parasoli, tematów wpisów, bardzo ważnych dat i konferencji. Było to zapominanie naturalne bo to przychodzi zwierzowi zawsze łatwo. Zwierz zapomniał powoli życie przed zwierzem. Być może kiedyś zapomni życie ze Zwierzem. Na razie cieszy się, że wie o czym zapomniał. Bo czasem największą radość sprawia pamięć o tym czego się już nie pamięta.
Ale choćby ten blog miał mieć i setkę lat zwierz jest pewny że was drodzy czytelnicy nie zapomni. I nie zapomni wam tego co dla niego, chcąc nie chcąc przez te wszystkie lata zrobiliście.