Hej
Zwierz czuje się ostatnio jak piękna blogowa panna na wydaniu. Adoratorów przez lata nie było a teraz z każdej strony przychodzi absztyfikant trzymając w zębach metaforyczną różę. Zwierz nie ma pojęcia skąd ta jego nagła popularność (czyżby rozeszła się wiadomość o wysokim posagu choć zwierz nie przypomina sobie by ostatnio stał się posażną panną) ale stała się faktem i posypały się na zwierza zaproszenia, gadżety i dodatkowe informacje.
Wczoraj rolę pana w konkurach przyjęło HBO zapraszając zwierza na konferencję prasową promującą Bez Tajemnic połączoną z panelem dyskusyjnym i warsztatami z budowy osobowości. Zwierz musi powiedzieć, że poszedł głównie z ciekawości bo chciałby wiedzieć jak byś szczęśliwym a po drugie jest nawet ciekawy serialu Bez Tajemnic. Zacznijmy od Bez Tajemnic – to ciekawe – produkcja początkowo Izraelska potem przerobiona na Amerykańską a teraz właściwie prawie każdy kraj Europy środkowo Wschodniej ma własną edycję (HBO kontynuuje serię Węgierską i właśnie zaczyna wersję Rumuńską). Trudno się z resztą dziwić Bez Tajemnic to taki serial, w który nie za wiele trzeba inwestować – wystarczy kilkoro dobrych aktorów i ładnych wnętrz – bo to serial przede wszystkim oparty na grze aktorskiej nie zaś na efektach specjalnych czy zachwycających plenerach (można powiedzieć, że nawet wręcz przeciwnie bo wszystko prawie dzieje się we wnętrzach). I pod tym względem druga seria serialu zapowiada się niesamowicie bo na kanapie psychoterapeuty usiadł Janusz Gajos (gra Gustawa grającego cierpiącego na napady lękowe biznesmena) czy Magdalena Cielecka (gra 40 letnią singielkę, która zastanawia się co poszło nie tak w jej życiu), a superwizorem naszego głównego bohatera nadal jest Krystyna Janda. Jest więc to obsada, której polecać raczej nie trzeba – zwierz jest ciekawy zwłaszcza wątku Gajosa bo to jeden z tych polskich aktorów, którzy absolutnie potrafią siedzieć, mówić, grać i nie nudzić. Zwierz jest też ciekawy dwóch pozostałych wątków – w jednym młoda studentka akademii sztuk pięknych ( gra ją Julia Kijowska) chora na raka nie chce się leczyć, w drugim nasz psychoterapeuta musi zająć się dwunastoletnim chłopcem, który obwinia się o rozwód rodziców i sprawia problemy w szkole. Zwierz miał okazję wysłuchać dwóch zdań grającego go chłopaka (Stanisław Cywka) i wyglądał na inteligentnego rozsądnego dzieciaka, a że dobre dziecięce role w Polsce właściwie się nie zdarzają to warto spróbować. Jedyne czego zwierz żałuje to, że HBO nie pokusi się o pokazanie maratonu z Bez Tajemnic z różnych krajów – pomyślcie jaki to super sposób na porównywanie metody aktorskiej interpretacji czy kręcenia! Taki międzynarodowy maraton Bez Tajemnic mógł by być absolutnie fascynujący (choć może tylko dla zwierzy)
Oczywiście zwierz mówi o drugiej serii Bez Tajemnic pierwsza leciała jakiś czas temu – chyba rok dokładnie – zwierz nie wie jak ją teraz obejrzeć ale ma przeczucie, że wśród wszystkich opcji HBO oglądania ich programów przez Internet znajdziecie jakiś sposób jeśli będziecie chcieli pierwszy sezon nadrobić. Nowy sezon wygląda w każdym razie ciekawie – a Bez Tajemnic wpisuje się w trend kręcenia u nas seriali przez kablówki o czym zwierz wspominał przy okazji Misja Afganistan. I w sumie to dobry moment by zauważyć, że gdyby spojrzeć na polską produkcję serialową z tego punktu widzenia to wcale nie wypadałaby ona tak źle. Co biorąc pod uwagę, że świat amerykańskich seriali oceniamy po produkcjach spod znaku płatnych telewizji a nie wedle oper mydlanych, które przed południem lecą na ABC to może wcale nie należy tak narzekać? W każdym razie jeśli chcecie się przekonać, że HBO trzyma się mocno to obejrzyjcie sobie. Niemniej zwierz nie chciałby dziś pisać wyłącznie o Bez Tajemnic – którego po prostu nie widział a pisanie pozytywnie czy negatywnie o rzeczach których się nie widziało zawsze dostarcza pewnych problemów. W tym tego zasadniczego czyli brak materiału do oceny. Stąd też musicie wybaczyć zwierzowi że skupi się na chwilę na ciekawym przeżyciu jakim było uczestnictwo w całym tym promocyjnym zamieszaniu. Widzicie dla zwierza było to doświadczenie nowe (zwierz bywa ale bez przesady nie aż tak często, po drugie zazwyczaj na pewnym określonym rodzaju imprez), a zwierz ilekroć coś nowego popkulturalnego przeżyje ma od razu chce się tym podzielić, wszak jesteście wiernymi towarzyszami zwierzonych przeżyć około kulturalnych.
Po pierwsze zwierz był przekonany, że będzie sam jak palec (co zwierzowi wyostrza zmysł krytyczny ale i prowadzi do chęci skrycia się w kątku) a tymczasem nie tylko spotkał znajomą z pracy, to jeszcze okazało się, że w Internecie naprawdę jest tylko sześć osób i zwierz spotkał na imprezie autorkę BLACK DRESSES (bardzo sympatycznego bloga lifestylowego) co sprawiło, że zwierz nie czuł już się sam. Panel dyskusyjny, od którego zaczęło się spotkanie wydał się zwierzowi bardzo symptomatyczny. Przy jednym stole obok całego zastępu dziennikarzy i blogerów zasiadł Srikumar Rao, człowiek, który zajmuje się zawodowo motywowaniem ludzi i przekonywaniem ich, że może być lepiej (tak w ogóle i w szczególe), naprzeciw niemu całe zastępy specjalistów – od Agnieszki Graff począwszy po Pawła Gużyńskiego przeora dominikanów w Łodzi. Tak więc spektrum było niezwykle szerokie. I tu spotkały się dwie koncepcje – pierwsza promowana przez sprowadzonego ze Stanów Zjednoczonych mówcę zakładała, że ludzie jednak mogą być szczęśliwi, druga lansowana przez panelistów z naszego pięknego kraju, że cierpieć nie tylko trzeba ale wręcz się powinno. Argumentów padało mnóstwo i padały jeszcze bardzo trudne słowa, które zwierz sobie nawet wynotował ale nie wie czy ich przytoczenie nie zepsuje wrażenia, że rozmawiamy tu sobie o popkulturze. W ostatecznym rozrachunku rozmowa przekonała zwierza, że raczej bycie nieszczęśliwym winien obrać jako drogę życiową i szczęście jest tylko złudą dla ludzi, którzy nie za bardzo chcą zmieniać świat. Dowiedział się także, że jeśli naprawdę nie chce cierpieć (co jest kuszącym ale moralnie niepewnym rozwiązaniem) winien zastanowić się nad tym jak ocenia to co mu się w życiu przydarza, oraz postarać się myśleć przede wszystkim o teraźniejszości. Zwierz musi powiedzieć, że wysłuchał tego wszystkiego z wielkim zainteresowaniem (nawet zabrał głos! choć zwierz zawsze zabiera głos) po czym stwierdził, że jako żyje kwestii szczęścia i cierpienia nie rozważa i ogólnie zazwyczaj jest bardziej kontent niż niekontent bo taki już jego charakter. Choć z drugiej strony pojawiła się sugestia, że cierpienie to rzecz z natury Polska i wtedy zwierz pomyślał, że może tu pies jest pogrzebany, bo przecież zwierz przebywa na mentalnej emigracji.
Następująca po panelu konferencja prasowa (zwierz opisuje ją ponieważ jest to wiekopomna pierwsza konferencja prasowa w życiu zwierza) utwierdziła zwierza w przekonaniu, że jak zwykle telewizja kłamie. To znaczy kłamią te wszystkie wizje konferencji, na których dziennikarze siedzą i zadają pytania jeden przez drugiego, notując nerwowo pytania na skrawkach papieru. Tu po bardzo krótkiej rozmowie z aktorami (pytania w pełnym standardzie – Czy dobrze się państwu grało? Janda: Dobrze. Co było trudne? Producent: Uczenie się tekstu, Czym różni się ten serial od innych Producent HBO w Europie: jest nastawiony na aktorów daje im szanse gry, Czy trudno kiedy dwóch reżyserów zajmuje się jednym serialem Reżyser: Trudno ale satysfakcjonująco itd. itp.) pojawiła się szansa na pytanie z sali. Ale nikt pytań nie zadał, jak się okazuje, pytania na forum wyszły z mody, i aktorów pyta się już osobno w poszczególnych pokojach (czego zwierzowi nie było dane zrobić bo nie podszył się w odpowiednim momencie pod redaktora Konia i Psa). Zresztą jeden rzut oka na salę przekonało zwierza, że od czasu kiedy wszyscy jesteśmy podłączeni do Internetu, nawet cały rząd aktorów nie prędko oderwie uczestników konferencji, o błyszczących ekranów telefonów i tabletów. Nie mniej jednak zwierz się cieszy bo przecież nie codziennie ma się okazję oglądać znanych aktorów na żywo i przekonać się, że wyglądają dokładnie tak samo jak w telewizji ale są jacyś tacy zdecydowanie więksi i wyraźniejsi.
Zwierz na szkoleniach z bycia szczęśliwym nie pozostał bo przecież już jest szczęśliwy a jego celem życiowym było zawsze pozostanie taką właśnie blogową piękną panną na wydaniu więc cóż zwierz ma więcej chcieć. Do tego jedyne jego ostatnie cierpienia spowodowane były bólem zęba co jednak trudno rozpatrywać w kategoriach moralnych. Nie mniej jednak zwierza zawsze uderza kiedy sobie tak siedzi i robi notatki z tego co mówią serialowi aktorzy i kiedy ma okazję spotkać innych blogerów, że to w sumie śmieszne, że całe to zamieszanie wzięło się z faktu, że nie miał z kim pogadać . Tak więc jeśli nikt nie chce was słuchać otwórzcie plik w Wordzie i napiszcie o wszystkim co was boli. Kto wie, może okaże się że wasze wewnętrzne rozterki doprowadzą was dokładnie tam gdzie chcecie się znaleźć. Tak przynajmniej pomyślał zwierz w obrotowych drzwiach hotelu Sheraton gdy wychodził z konferencji. I jeśli by ktoś zwierza pytał. To całkiem niezły patent na bycie szczęśliwym.
Ps: Na sam koniec HBO wrzuciło do mojej ma lej torebki z materiałami prasowymi dwutygodniowy voucher na HBO GO – internetowy serwis pozwalający oglądać ich programy i seriale na urządzeniach mobilnych podłączonych do Internetu. Zwierz niewinnie wpisał kod i znalazł się w świecie gdzie Parade’s End ma polskie napisy i lektora, gdzie może sobie ponownie obejrzeć Einsteina i Eddingtona ( David Tennant!), Stuart: A Life Backwards ( Benedict Cumberbatch i Tom Hardy!) Czy The Gathering Storm. ( Tom Hiddelston!). Do tego jest tam jeden z filmów z Maggie Smith, którego zwierz jeszcze nie widział. Zwierz czuje się jak na wyprzedaży po pożarze magazynu na Amazonie. Serio gdyby zwierz nie był sobą sam sobie by zazdrościł (to znaczy usługę można kupić ale zwierza nie stać). Tak więc będziecie mogli się spodziewać jakiegoś sporego wpisu gdzie zwierz podzieli się z wami np. swoją opinią o Veep, za które Julia Louise-Dreyfus zgarnęła Emmy, a które też tam wisi więc zwierz nareszcie je obejrzy. Najlepsze jest to, że voucher jest tak mały, że zwierz o mało go nie wyrzucił. A tak wydaje się, że najbliższe dwa tygodnie zwierz spędzi wręcz przyklejony do serwisu. Tak w odpowiedzi na pytanie jak znaleźć szczęście – na dnie torby z materiałami prasowymi.??