?
Hej
Macie swoją ulubioną piosenkę? Nie chodzi o jakiś najnowszy przebój ale o piosenkę którą lubicie niezależnie od zmieniających się warunków, która wywołuje wasz uśmiech na twarzy ilekroć ją słyszycie? Nie chodzi nawet o najlepszy utwór jaki otarł się wam o uszy, ani też o coś co wzbudza was najsilniejsze emocje, raczej o ten jeden utwór który jest na wszystkich waszych odtwarzaczach mp3 od niepamiętnych czasów i którego – jeśli akurat nie ma innego hitu – możecie posłuchać zawsze, często w kółko. Dla zwierza od bardzo dawno taką piosenką jest „La Mer”. Napisana w latach 40 przez Charlesa Terenta francuska piosenka, która ma w sobie cały urok francuskiego wybrzeża (zwierz słuchał jej kiedyś jadąc pociągiem z Nicei do Marsylii i może zaręczyć że to idealny podkład do takiej podróży). Jednak po raz pierwszy spotkał się nie z cudownym francuskim wykonaniem ale z angielskim coverem – „Beyond The Sea” ma tą samą melodię ale inne słowa (zdaniem zwierza francuskie są lepsze) – najpopularniejsze wykonanie należy do Bobbego Dariana, które podbiło listy przebojów w 59 roku. Piosenkę wykonywało potem ponad 400 artystów, miała swoje tłumaczenie na Włoski i Niemiecki
Miłość zwierza do piosenki nie jest niczym niezwykłym. Zdarza się wszystkim – zwłaszcza w przypadku klasycznych standardów czy po prostu ładnych piosenek, które mogą lecieć w tle i których zupełnie nie trzeba słuchać. Tylko, że nie wszyscy natykają się na swoja lubioną piosenkę właściwie co krok. Tak się bowiem stało, że zarówno „La Mer” jak i „Beyond the Sea” stało się jednym z ulubionych utworów twórców filmu. Robiąc mały research zwierz potwierdził to co wiedział od dość dawna – że utwór nie tylko pojawia się w filmach bardzo często ale także nadaje się do wszelkiego rodzaju produkcji. Zwierz wymieni tylko kilka by pokazać wam, że utwór nadaje się naprawdę do wszystkiego.
Karaoke mniej zwyczajne – Życie Mniej Zwyczajne – film gdzie wykorzystano piosenkę jest bardzo marny – zdesperowany pracownik porywa córkę szefa i przeżywa z nią kilka średnio ciekawych przygód i jak można się domyślać po drodze dwójka się zakochuje. Film zwierz oglądał jedynie ze względu na Evana McGregora. Jak wiadomo Evan głos ma ładny i idealny do śpiewania standardów. Tu śpiewa Beyond the Sea ze śliczną Cameron Diaz która jednak talentu wokalnego nie posiadła. Do tego sekwencja taneczna . No czegóż chcieć więcej.
Tam za morzem jest mój syn – Gdzie jest Nemo – do tej uwielbianej przez wielu animacji Disneya wykorzystano piosenkę w wykonaniu Robbiego Williamsa, który w pewnym momencie swojej kariery nagrał przeuroczą płytę ze standardami. Trzeba przyznać, że „Beyond the Sea” brzmi jak idealna piosenka do filmu dziejącego się prawie całkowicie w morzu. Zwierz bardzo, bardzo lubi to wykonanie i właściwie jest to jego ulubiona piosenka ze ścieżki dźwiękowej do Gdzie jest Nemo.
Amerykanin po francusku- French Kiss – bezpretensjonalna komedia romantyczna o kobiecie która zamiast odzyskać swojego narzeczonego we Francji znalazła sobie Francuskiego złodzieja a wraz z nim miłość byłaby zdecydowanie lepsza gdyby nie było w niej Meg Ryan ale jest wystarczająco dobra dzięki obecności Kevina Klaine – jednego z ulubionych aktorów zwierza. Klaine posiada dwie istotne cechy – po pierwsze dobrze śpiewa (Piraci z Penzance!) a po drugie mówi płynnie po francusku. No i jak nie dać mu do zaśpiewania La Mere?
Słodkie Amerykańskie Życie- LA Story – jak zrobić świetne napisy początkowe do niekoniecznie cudownego filmu? Przepis jest prosty – trochę obrazków Los Angeles (bardzo charakterystycznych), latający Hot Dog i oczywiście La Mere. Niektórzy twierdzą że to jedna z najlepszych czołówek, zwierz zaś twierdzi że wprawny widz dostrzeże bardzo bezpośrednie nawiązanie do samego początku Słodkiego Życia. W tle wersja oryginalna piosenki.
Zagubione dziewczę – LOST – dotychczasowe przedstawione przez zwierza wykonania miały jedną wspólną cechę – były wykonane przez mężczyzn. Choć piosenka nie wydaje się być męska z treści to jednak tak już wyszło że śpiewają ją mężczyźni. A tu proszę nie tylko śpiewa kobieta to jeszcze a capella i to na wyspie pełnej rozbitków. Zwierz zorientował się, że dla wielu konsumentów kultury popularnej właśnie to wykonanie było pierwszym które usłyszeli.
Przepyszna kolacja przy dobrej muzyce- Chłopcy z Ferajny – jak przygotować wspaniały obiad w więzieniu? Trzeba mieć koneksje, facetów z kulinarnym talentem i specjalny sposób na krojenie czosnku. Filmik trudno oglądać na głodniaka ale trudno też nie dostrzec, że wspomnienia o więziennych posiłkach odbywają się przy akompaniamencie – już w tym momencie naszej wspólnej – ulubionej piosenki :P
Jedyna słuszna wersja – Beyond the Sea – napisany, wyreżyserowany i zagrany film Kevina SPacey opowiadający o Bobbym Draine i jego małżeństwie z Sandrą Dee. Choć film okazał się klapą i nie zyskał takiej popularności jak inne biografie znanych muzyków to jednak był doskonalą okazją by sobie pośpiewać dawne hity, a że Spacey ze śpiewaniem nie ma problemu to i sobie samemu powierzył rolę piosenkarza. I tak nie tylko możemy usłyszeć go w tytułowej piosence (i kilku innych) ale także po nakręceniu filmu aktor udał się w małą trasę koncertową w czasie której śpiewał piosenki znanego piosenkarza. To wykonanie choć nie pochodzi z filmu powinno wam dać jednak posmak tego jak brzmi to w filmowym oryginale.
A teraz pora na oklaski – Tinker Tailor Soldier Spy – piosenka pojawia się w ostatniej finałowej sekwencji w której wszystkie luźne wątki ostatecznie zostają powiązane, rozwiązanie zaś nasz bohater dostaje to na co zasługiwał od samego początku. Radosny ton utworu ( tu wykorzystano wykonanie koncertowe Julio Iglesiasa) może kontrastuje z nieco nie radosną wymową ostatnich kilku scen (choć nie wszystkich) ale jednak jakoś dziwnie idealnie wpasowuje się w całą historię i w estetykę filmu. Prawdę powiedziawszy – zdaniem zwierza między innymi dzięki temu utworowi człowiek ma ochotę klaskać po zakończeniu tego genialnego filmu.
UWAGA TEN KLIP ZAWIERA SPOILERY – JEŚLI NIE WIDZIELIŚCIE FILMU DARUJCIE GO SOBIE I BIEGNIJCIE ZOBACZYĆ ŚWIETNY FILM!
Boże jak ja chce nad morze – Wakacje Jasia Fasoli – i tu wracamy tam gdzie powinniśmy zacząć czyli na Lazurowe Wybrzeże. Oto nasz bohater wybiera się na wakacje a dokładnie do Cannes bo gdzie jechać jak nie do Cannes. A kiedy w końcu tam (po licznych perypetiach) dojedzie nie wypowiedziawszy prawie ani jednego słowa i odstawiając jedną z najlepszych interpretacji Madam Butterfly to już naprawdę nic go nie powstrzyma by pójść na plażę. Zdaniem zwierza trudno po takim zakończeniu wyjść z kina bez uśmiechu na twarzy. Zwierz zawsze sobie ogląda ten film w środku zimy, żeby sobie przypomnieć że jeszcze będzie lato.
Na razie to tyle – a przecież to nie wszystko – piosenkę można znaleźć jeszcze we wspaniałym wzruszającym „Motyl i Skafander” ale też w Austinie Powersie, Angeli-A czy Ojcu Panny Młodej (tym nowym) i także w wielu innych. Zwierz musi powiedzieć, że ma szczęście, nie wszyscy mogą tak fajnie, że co film to ich ulubiona piosenka. Z resztą zwierz doskonale wie, że to jeden przykład z wielu – zapewne ci którzy kochają klasyczne utwory mogą przygotować swoje własne zestawienia (może już teraz macie jakieś propozycje). Zwierzowi zawsze się podoba kiedy jeden utwór może zostać wykorzystany w tak wielu różnych filmach i aranżacjach. Dobra zwierz biegnie słuchać pozostałych 390 wykonań. Zwierz musi wam powiedzieć, że strasznie się dobrze bawił pisząc ten wpis – miał okazję sobie posłuchać muzyki którą lubi, pośpiewać przy komputerze (zwierz zna na pamięć słowa angielskie i francuskie) i nie zważać na dziwne spojrzenia ze strony swojego psa i pogardę ze strony kota. Widzicie zwierz czasem potrafi być muzyczny. Tylko dlatego ma wrażenie, że to w żaden sposób nie zbliża go to do normalności.
Ps: A jutro zwierz wykorzystuje swoje niesamowite zaproszenie na Niezniszczalnych więc tydzień zakończymy zapewne wybuchowo.