Hej
Co robią dwie poważne dorosłe kobiety u progu kariery naukowo dziennikarskiej kiedy zostawi się je same w niedzielny wieczór? Zgadliście – spędzają długie godziny wymyślając aktorskie obsady filmów Disney’a. Kilka tygodni temu Zwierz i Panna Bloom znalazły się w sytuacji gdzie czasu było dużo a rozumu mało. Dobra kawa, laptop i umiłowanie do Disneya zaowocowało naszymi aktorskimi castingami filmów Disneya. Przy czym na początek kilka uwag – po pierwsze, ani zwierz ani Panna Bloom nie są naprawdę castingowcami co oznacza, że w kilku przypadkach poszłyśmy trochę na łatwiznę wybierając aktorów nie koniecznie w odpowiednim wieku (można ich sobie potem od młodzić) i nie koniecznie odpowiedniej etniczności ( to nam się chyba tylko raz czy dwa zdarzyło), wszystko raczej z lenistwa połączonego z faktem, że nie podchodziłyśmy do sprawy poważnie. Gdyby zwierz miał jakiś głos decydujący pewnie wybrałby w niektórych miejscach inne nazwiska. Druga sprawa – obsadzałyśmy tylko filmy gdzie pojawiają się ludzie a nie zwierzątka do tego obsadzaliśmy tylko role główne a nie drugoplanowe. Po prostu dlatego, że tak jest łatwiej. No i uwaga trzecia – zawsze można wybrać kogoś innego – więcej czasem inny wybór może być lepszy, ale ponownie to zawsze zabawa i człowiek nie dokonuje prawdziwego realnego przeszukania wszystkich istniejących aktorów tylko po to by sprawdzić czyje rysy najlepiej pasują. Zresztą wszędzie dostaniecie uzasadnienie, które warto przeczytać. Po czwarte – zwierz podejrzewa, że pojawi się chęć dyskusji na co chętnie przystanie ale bardzo prosi by jednak dyskusja odbywała się raczej na zasadzie „ja bym sobie wybrał kogo innego” niż na zasadzie „zwierz jest głupi i ślepy”. Dobra wszystko jasne – czas się bawić.
Dzisiejszy wpis jest dużo później między innymi dlatego, że zwierz spędził jakąś dziką ilość czasu na robieniu ilustracji tak więc zwierz prosi byście docenili, że mógł iść na skróty ale nie poszedł. Dlaczego? Już chyba ustalono, że ze zwierzem jest coś nie tak.
Królewna Śnieżka – Zwierz i Panna Bloom były raczej zgodne – w roli śnieżki podobnie jak twórcy filmu widzimy Lily Collins – może to nie jest najbardziej poruszający wybór, ale rzeczywiście aktorka spełnia wszystkie założenia postaci czyli jest blada, czarnowłosa, czerwonousta i ma w sobie wdzięk właściwy disnejowskiej królewnie (nie mówimy o innych wersjach bajki) do tego, zdaniem zwierza i Panny Bloom doskonale wyglądałaby w stroju opartym o to co w filmie rysunkowym nosiła królewna. Pomijając krasnoludki przechodzimy do księcia – tu zdecydowałyśmy się na Toma Wellinga znanego z serialu Smallville gdzie grał młodego Supermana. Choć średnio podobny do księcia z filmu to jednak ma wszystkie niezbędne atrybuty czyli szeroką szczękę, ciemne włosy i niebieskie oczy. W przypadku Złej Królowej zwierz bardzo chciał by królowa jednak miała jakiś charakter. Wtedy zwierz przypomniał sobie, że zawsze widział w tej roli Rachel Weisz która ostatnio grała istotnie złą czarownicę w Oz wielki i potężny więc już ma podpisany kontrakt z Disneyem więc byłoby całkiem łatwo naprawdę ją zatrudnić ;) Do tego rzeczywiście jest wielkiej urody, więc lustro (to chyba oczywiste, że lustro powinno mówić głosem Alana Rickmana) nie za bardzo by jej przez lata kłamało.
Kopciuszek – Tu zwierz i Panna Bloom proszą was o odrobinę wyobraźni ponieważ wybór aktorów nie koniecznie wiąże się z tym jak wyglądają dziś i w jakim są wieku – ale jak już zwierz mówił o co chodzi. Na Kopciuszka wybrałyśmy Diannę Argon znaną widzom z serialu Glee. Zdaniem zwierza kopciuszek powinien być raczej w wieku nastolatkowym a poza tym Argon to bardzo ładna dziewczyna o takiej klasycznej urodzie – czyli dokładnie ktoś kto nadaje się do roli która pod klasyczną urodę została u Disneya skrojona. CO do księcia – podczas rozmowy Zwierza i Panny Bloom wyszło, że żadna z nas za Kopciuszkowym księciem nie przepada. Do tego stopnia, że jedyne co mogłyśmy o nim powiedzieć, to że jest taki drewniany. I wtedy spłynęło na nas oświecenie – gdyby tak Ben Affleck był młodszy – tak mniej więcej w wieku z Sumy Wszystkich Strachów, to by się nam dobrze na tego drewnianego księcia nadawał. Kolejne dwie decyzje – pierwsza dość oczywista – złą macochę powinna grać nieco tylko młodsza Maggie Smith bo nikt tak jak ona nie potrafi spoglądać z pogardą. z kolei dobrą wróżkę powinna zagrać Imelda Staunton, która w chwilach kiedy nie jest przerażającą Umbridge doskonale nadaje się na dobrą wróżkę która sprawia nowe ciuchy. Myszy nie obsadzałyśmy brzydkich sióstr też nie bo po co być nie miłym
Alicja w krainie Czarów – zwierz musi powiedzieć, że z Alicją miałyśmy spory problem – ani Pannie Bloom ani Zwierzowi nie podobała się za bardzo Alicja Tima Burtona choć rzeczywiście miał on kilka doskonałych pomysłów castingowy. Jednak Mia Wasikowska średnio nam się podobała jako Alicja. Przyjmijmy więc, że z poszanowaniem pewnych podjętych już decyzji castingowych Burtona zwierz i Panną Bloom podmieniłby Alicję na znaną z Kick-Ass Chloe Moretz. Ogólnie jednak zwierz i jego współautorka są raczej zdania, że im mniej aktorów a więcej animacji w Alicji tym Lepiej. A w ogóle, czy zwierz może się przyznać, że nigdy jakoś szalenie nie przepadał za Alicją w Krainie Czarów – za książką, animacją czy jakimkolwiek innym filmem. Może zwierz był za młody kiedy pierwszy raz o tym czytał, a może po prostu mu się jakoś nie za bardzo podoba.
Piotruś Pan – w czasie rozmów o Piotrusiu Panie wyszło, że żadna z nas jakoś nie jest emocjonalnie związana z tą kreskówką – trudno się dziwić, zwierz w ogóle Piotrusia Pana nie lubi jako książki i postaci – nigdy nie lubił. Coś jednak trzeba było wymyślić i ponownie zwierz prosi czytelników wy wytężyli umysł i zrozumieli, że tu trzeba sobie nieco ujednolicić wiek bohaterów. Jako Piotrusia Pana przynajmniej zwierz widzi Feddiego Highmore – powinniście go znać z Marzyciela, Charliego i Fabryki Czekolady czy ostatnio z Bates Motel – zdaniem zwierza ma odpowiednią chłopięcą urodę i jest nawet mniej więcej w odpowiednim wieku a przynajmniej tak wygląda. Co do Wendy to zwierz widziałby w tej roli aktorkę która grała Zuzannę w ekranizacji Narni czyli Annę Popplewell choć oczywiście po wyrównaniu wieku. Po prostu aktorka ma taką urodzę, że nie trudno sobie ją wyobrazić w historii, która dzieje się na początku wieku a poza tym jak pokazała jej rola w Narni nie trudno dostrzec w niej odpowiedzialną siostrę zajmującą się resztą rodzeństwa. Co do Kapitana Hooka problem polega na tym, że niesłychanie podziałały na nas wszystkie adaptacje Piotrusia Pana jakie ostatnio poczyniono i w związku z tym zwierz ma postulat by jednak iść za ciosem i znów sprowadzić na plan Jasona Isaacsa, który był doskonałym Hookiem.
Śpiąca Królewna – Och ale się namęczyłyśmy – problem ze Śpiącą królewną jest taki, że animacja ma bardzo specyficzną kreskę i po prostu nie da się znaleźć kobiety o takich proporcjach twarzy. Ostatecznie zwierz i Panna Bloom doszły do wniosku, że Aurorę mogłaby grać nieco młodsza Jessica Biel ale to nie była decyzja z której jesteśmy stuprocentowo zadowolone. Co do księcia to ponieważ obie uwielbiamy księcia ze Śpiącej Królewny to zdecydowałyśmy się, że zagra go Armie Hammer który przynajmniej w skromnej opinii Zwierza i Panny Bloom posiada wszystkie cechy księciu przynależne. Jednocześnie ponownie dałyśmy się ponieść podjętym już decyzjom castingowym i zdecydowałyśmy się, że Maleficent mogłaby rzeczywiście zagrać Angelina Jolie, bo nikt inny w Hollywood nie wygląda obecnie tak demonicznie.
101 Dalmatyńczyków – choć ani zwierz ani Panna Bloom nie przepadają za filmową wersją 10 Dalmatyńczyk ów to zgadzamy się bez dyskusji, że Glenn Close rzeczywiście idealnie nadaje się do roli Cruell de mon. Co do sympatycznej pary posiadaczy gromadki dalmatyńczyku to zwierz z Panną Bloom doszły do wniosku, że idealnie nadawać się tu będzie duet Lee Pace (który na zwykłego księcia jest trochę za wysoki a szkoda) i Amy Adams – oboje grali zresztą razem w filmie i doskonale do siebie pasowali a co więcej Lee Pace umie grać na pianinie więc nawet się zgadza. No wszystko się zgadza. Gdzie są psy, możemy kręcić.
Mała Syrenka – zwierz z Panną Bloom długo się zastanawiały nad tym castingiem. Ostatecznie decyzja może być nieco kontrowersyjna. Otóż usiadłyśmy i pomyślałyśmy jakie są cechy naszego księcia – jedną z nich jest to, że ma psa, dużo się uśmiecha, jest trochę dupowaty i ogólnie sprawia bardzo sympatyczne wrażenie. Tak więc machnęłyśmy ręką na fizyczne podobieństwo i stwierdziwszy, że Tom Hiddleston dobrze wygląda w czarnych włosach obsadziłyśmy go w tej roli. Co do Syrenki to potrzebowałyśmy aktorki która ma nienaturalnie duże oczy i rude włosy. Nie zastanawiając się długo wybrałyśmy Emmę Stone. Jednocześnie zastanawiałyśmy się kto mógłby zagrać jej czarnowłosą rywalkę do ręki księcia i doszłyśmy do wniosku, że Leighton Meester, która grała Blair w Gossip Girl doskonale by się nadawała bo znakomicie wychodzi jej podłość na ekranie.
Piękna i Bestia – Tu ponownie zadziałała raczej sympatia waszych blogerek do konkretnych aktorów niż ich obowiązkowe podobieństwo do postaci rysunkowych. Zwierz i Panna Bloom jednogłośnie wybrały do roli Belli Emmę Watson – chyba dlatego, że obie jesteśmy właściwie pewne (bezpodstawnie) że Emma Watson jest idealną aktorką do grania postaci, które spędzają większość życia z głową w książkach. Z kolei wydaje się że w przypadku Gastona znalazłyśmy aktora idealnego czyli Henrego Cavilla (Supermana z ostatniego filmu) który ma odpowiednią szczękę do grania jednego z najgorszych Schwarz Charakterów. CO do Pana Bestii zastanawiałyśmy się długo bo żadnej z nas nie spodobał się specjalnie pan w którego bestia się zamienia. Ostatecznie stwierdziłyśmy że gdyby tak kazać Chrisowi Hemsworthowi trochę zrzucić Thorowej muskulatury a jednocześnie zostawić mu te złote włosy to byłby całkiem, całkiem i nawet nie byłoby nam tak przykro, że Bestia się z nami pożegnała.
Aladyn – Och jaki problem stanął przed nami – otóż nikt nam nie pasował – zwierz musi powiedzieć, że tu pojawiła się doskonała propozycja z Internetu – otóż ktoś stwierdził, że Tyler Posey który gra głową rolę w Teen Wolf byłby całkiem niezły do tej roli/ Zwierz musi powiedzieć, że bardzo mu się ta koncepcja podoba. Co do Jasminę to zwierz i panna Bloom obiecują, że gdyby byli prawdziwymi producentami wybraliby jakąś śliczną arabską dziewczynę. Ale ponieważ ich mózgi były tu puste (ok nie aż tak puste ale trochę) to wybierały z nazwisk które im się pojawiły i doszły do wniosku. że całkiem niezłą Jasminę byłaby Vanessa Hudges. Co do złego Jafara zwierz z Panną Bloom odwołały się do swoich miłych wspomnień z oglądania Mumii i doszły do wniosku, że w filmowych wersjach wszyscy wyglądają lepiej niż w kreskówkach i obsadziły w tej roli Odeda Fehra.
Pocahontas – Ależ się namęczyłyśmy – okazało się, że znamy mniej więcej jedną aktorkę która mogłaby grać Pocahontas i co więcej grała Pocahontas kilka lat temu. Tak więc zwierz i Panna Bloom korzystając z chwilowych możliwości przenoszenia się w czasie proponują – Q’Orianka Kilcher która grała Pocahontas w filmie fabularnym z 2005. Naszym Johnem Smithem został Chris Pine bo jest w nim rzeczywiście coś tak cudownie anglosaskiego no i wygląda na takiego kto by się zakochał nie patrząc na różnice pochodzenia i kultur. No i nie trzeba było by nic robić z jego oczami bo już mają nierealnie niebieski kolor. Uważamy też że złego i podłego posiadacza mopsa mógłby zagrać Stephen Fry.
Dobra tu zwierz kończy bo wpis zrobił się bardzo długi – będzie druga część (najpewniej jutro) w której zwierz dopowie co wymyślił z Panną Bloom od Dzwonnika do Zaplątanych. Jak już zwierz mówił – chce o tym jeszcze przypomnieć – nie chodziło tylko o to by aktorzy byli podobni do postaci w filmie ale czy się do roli nadają. Podobieństwo zawsze można osiągnąć korzystając z charakteryzacji ale nie koniecznie każdy podobny aktor będzie miał podobne cechy co postać. A i zwierz nie da sobie wmówić. Że to nie jest wspaniała zabawa. Chociażby dlatego, że to jednak są takie trochę logiczne puzzle – jakbyście widzieli kartki na których decyzje zostały zapisane dostrzeglibyście, że mimo iż jesteśmy jedynie amatorskimi specami od castingu to traktujemy naszą pracę niesłychanie poważnie. Tylko na budżet jakoś nie patrzymy.
Ps: Zwierz przypomina, że to tylko zabawa i zwierz jako żywo nie ma żadnej władzy by kogokolwiek w czymkolwiek obsadzać NAPRAWDĘ
Ps2: Pamiętacie że jutro wieczorem BBC2 nadaje specjalny program na 50 lecie National Theatre, który to program będzie zawierał więcej fantastycznych aktorów niż wam się kiedykolwiek śniło? Zwierz nie chce was zachęcać do niczego bardzo nielegalnego, ale serio warto zrobić wszystko by tego nie przegapić.