Wiadomość na której wszyscy się trochę spodziewali w końcu pojawiła się w sieci. Hannibal nie został przedłużony przez NBC na kolejny sezon. Właściwie można się tego było spodziewać od dawna. Cud że dostał sezon trzeci. Pytanie tylko co dalej. Zwierz przygotował kilka scenariuszy.
Jakim cudem ktokolwiek może uważać że Hannibal mógł zebrać dużą widownię. Zwierz się niepokoi nawet milionem fanów serialu ;)
Scenariusz pierwszy: NBC skasowało Hannibala ale podejmie go na kolejny sezon jakaś z platform (ponoć Amazon nie jest zainteresowany, Hulu się nie zadeklarowało, ale został jeszcze Netflix i co ważne nadzieja, że jakaś konkurencja do większych stacji będzie chciała się wybić na serialu z fandomem). Przejęcie serialu przez platformę VOD byłoby z pożytkiem dla wszystkich – zwłaszcza że co zwierz wielokrotnie podkreślał Hannibal nigdy do NBC za bardzo nie pasował. Po pierwszym sezonie który jeszcze trochę udawał taki trochę bardziej skomplikowany procedural w drugim sezonie i na początku trzeciego w serialu nie pozostał ani ślad a całość kroczy w kierunku luźnej impresji na temat znanej wcześniej widzom z książek czy filmów faktów z życia Hannibala. Zwierz jest przekonany, że przeniesienie serialu na jakąś platformę pozwoliłoby Fullerowi w pełni wykorzystać potencjał tego przedziwnego serialu i dałoby mu szansę by pokazać nam to czego w NBC nigdy nie zobaczymy. I nie chodzi o to, że zwierzowi brakuje przemocy czy nagości ale raczej zwierz zdaje sobie sprawę, że inaczej kręci się serial dla NBC a inaczej dla platform które wedle tego co mówią twórcy dają swoim reżyserom większą swobodę twórczą. Zwłaszcza, że zwierz naprawdę ma nadzieję, że wszyscy byliby dużo bardziej szczęśliwi gdyby serial przestał udawać, że nie jest fan fiction i zajął się przenoszeniem na ekran wszystkich tropów które pół żartem, pół serio widzowie dopisali do istniejącego materiału.
Wyobraźcie sobie Hannibala w wersji na Netflixa czy Hulu. Zero granic. Więcej jedzenia, trupów i jak zwierz mniema nagości
Scenariusz drugi: Nikt nie podejmuje Hannibala i zostajemy z trzema zakończonymi sezonami. Sam Fuller zapowiadał ich sześć więc jesteśmy gdzieś w środku opowieści i co więcej biorąc pod uwagę, że twórcy nie mają prawa do postaci z Milczenia Owiec – właściwie Fuller wykorzystał już prawie wszystko co miał. Można założyć że trzy sezony to dokładnie tyle ile potrzebował na opowiedzenie tej historii z którą zapoznaliśmy się w pierwszym sezonie – czyli dziwnej i niepokojącej więzi Willa Grahama i Hannibala Lectera. Ich wspólna historia właściwie kończy się na Czerwonym Smoku więc możemy przyjąć, że w tych trzech sezonach dostaniemy wszystkiego czego nam trzeba. Co więcej – możemy się przestać martwić co zrobi Fuller kiedy skończy mu się możliwość nawiązywania do znanych nam filmów i seriali i wypadnie połowa zabawy z obserwowania jak gra tym co my już widzieliśmy gdzie indziej. Innymi słowy – skasowanie serialu po trzecim sezonie może oznaczać, że zamiast kręcić nosem na pogarszający się serial dostaniemy coś co przynajmniej teraz stanowi jakąś całość.
Zwierz nie rozumie dlaczego wszystkie stacje nie rzuciły się przejąć Hannibala i jego fanów
Scenariusz trzeci: Fuller i inni twórcy Hannibala doskonale wiedzieli, że z takimi wynikami oglądalności raczej ich serial nie przetrwa do czwartego sezonu – w sumie patrząc na pierwsze odcinki sezonu trzeciego, nie wydaje się by zrobili cokolwiek by zainteresować nowych widzów serialem, by zacząć wszystko od początku itp. Zupełnie nowy wątek sezonu zacznie się dopiero w połowie nadawanych odcinków co znaczy, że teraz serial oglądają tylko ci którzy wrócili zainteresowani sezonem 2 a jak wiemy dwa pierwsze odcinki były dość rozczarowujące dla tych którzy usiedli przed telewizorem tylko po to by dowiedzieć się kto właściwie dożył do sezonu trzeciego. Skoro jednak Fuller i inni twórcy wiedzieli albo mogli podejrzewać że serial nie przeżyje trzeciego sezonu to istnieje możliwość, że pozostałe 10 odcinków które zaprezentuje nam stacja (sezon ma 13 a 3 już były) domkną opowieść i trzeci sezon będzie miał zgrabne zakończenie a nie skończy się jakimś cliffhangerem jak np. sezon 2 (wyobraźcie sobie co by było gdyby NBC wtedy zdecydowało się skasować serial!). Innymi słowy – być może za kilka lat będziemy zachowywali się tak jakby zawsze miały być tylko trzy sezony.
Zwierz ma wizję w której Mads Mikkelsen chodzi po producentach i tak długo na nich wymownie patrzy aż serial zostaje wznowiony
Scenariusz czwarty: NBC zorientuje się, że co prawda Hannibal nie miał wybitnej oglądalności ale za to ma wybitny fandom. Porażone ilością akcji w internecie zdecyduje się przywrócić serial, zwłaszcza że zwróćcie uwagę, że oglądalność może skoczyć znacznie w drugiej połowie sezonu bo wtedy pojawi się w nim Richard Armitage jako Czerwony Smok. Taka rola aktora który posiada własny fandom jest – przynajmniej zdaniem zwierza – raczej zbawienna dla wyników oglądalności co oznacza, że kto wie ale może NBC jeszcze będzie grzecznie przepraszać. Zwierz przyzna szczerze – raczej sobie tej sytuacji nie wyobraża ale kto wie. W tym scenariuszu w czwartym sezonie pojawia się Lee Pace i wszyscy oglądają Hannibala a internet eksploduje. Niestety to najmniej prawdopodobny scenariusz.
Myśl która pojawiła się w głowie nie jednego widza po informacji o skasowaniu serialu
Scenariusz piąty: Hannibal powróci na sezon czwarty i będzie koszmarnie. Nie to że źle,ale koszmarnie. Wszyscy będziemy znudzeni, źli i wściekli. Będziemy przeklinać dzień w którym namówiliśmy jakąkolwiek stację by kontynuowała kręcenie Hannibala. Zwierz się trochę naśmiewa ale to wcale nie jest mało prawdopodobne. Nie wiemy jeszcze jaki do końca jest sezon trzeci. Przy całej zwierza miłości do serialu, nie trudno dostrzec że chwilowo mamy do czynienia z produkcją co raz bardziej specyficzną i miejscami nieco przestylizowaną (choć nadal zwierz ją lubi). Trudno powiedzieć co będzie dalej ale zawsze istnieje możliwość, że koło czwartego sezonu to już naprawdę nie będzie ten serial który pokochaliśmy wcześniej. I choć zawsze miło mieć na ekranie Madsa Mikkelsena i spółkę to może nie powinniśmy aż tak rozpaczać. W końcu kiedy ostatnio Bryan Fuller zaszedł tak daleko w kręceniu jakiegokolwiek serialu.
Zwierz chce Hannibala wolnego od narzucanych przez stacje ogólnodostępną granic. Idźmy dalej w ten fan fic
Scenariusz szósty: Hannibal trafia do stacji kulinarnej. Pod koniec każdego odcinka Mads Mikkelsen jeszcze raz powoli pokazuje jak wykonać zjadane na ekranie potrawy, na specjalnej stronie internetowej można znaleźć przepisy i spis dobrych mięs którymi można zastąpić ludzinę. Serial wchodzi w nowy etap kulinarnej chwały. Wychodzi książka kucharska podpisana oczywiście przez Hannibala Lectera z najlepszymi przepisami z serialu. Wszyscy są szczęśliwi a poziom serwowanych na całym świecie dań szybuje pod niebiosa. Co prawda ktoś raz na jakiś czas zwraca uwagę, że taka zabawa może być trochę niesmaczna ale naprawdę kto by zwracał uwagę na ludzi którzy nie rozumieją, jak wiele kulinarnej wiedzy znajdziemy w tym przepysznym serialu.
A jak nie będzie więcej…
Scenariusz siódmy : Hannibal wraca na ekrany ale już nie jako serial poważny czy psychologiczny ale jako przeurocza komedia w której ilekroć Hannibal nawiązuje do tego, że kogoś zjadł dobywa się śmiech z puszki. Wszyscy są zachwyceni i trudno się dziwić bo nagle okazuje się, że jest to przeuroczy dowcipny serial o pragnącym przyjaźni i miłości kanibalu który wszystkim próbuje mniej lub bardziej wprost powiedzieć że je ludzi a nikt go nie słucha. W piątym sezonie dostajemy odcinek musicalowy gdzie wszyscy śpiewają i stepują. Widownia szaleje. Smuta tylko fanodm Hannibala bo ktoś zabrał im ich najlepszą zabawę.
Powiedzmy sobie szczerze, wszyscy teraz staramy się nie przerobić ludzi z NBC na tacos
Scenariusz ósmy: Koreańczycy – odpowiedzialni dotychczas za najlepsze i najbliższe treści serialu zwiastuny produkcji, decydują się podjąć dalszego kręcenia serialu. Wszystko zostaje utrzymane w stylistyce k-dramy. Ilość fanów idzie w dziesiątki milionów. Co prawda nikt do końca nie rozumie o co chodzi (poza wielbicielami k-dramy) ale na szczęście wygląda na to, że Will i Hannibal będą razem. Przynajmniej przez chwilę.
Fannibale jak się złożymy będzie nas stać na kolejny sezon!
Scenariusz dziewiąty: Ktoś orientuje się, że największy problem z Hannibalem polega na tym, że to jest serial telewizyjny. Wykłada kasę i robią film który domyka wszystkie luźne wątki. Za odwagę i stylistyczne piękno film jest nominowany do tuzina Oscarów. Wszyscy mówią, że od początku taki był plan.
Wszystko będzie dobrze! Tak sobie powtarza zwierz
Scenariusz dziesiąty: Szefowie stacji NBC zaczynają nagle znikać. Po pewnym czasie wszyscy rozumieją że NBC stało się ofiarą akcji „Eat The Rude”. Hannibal wraca na antenę i nikt więcej nie wspomina o jego skasowaniu. Serial kończy się po 40 sezonach.
Fuller wcześniej wiedział że zwierz napisze ten wpis
Jak widzicie gdzieś w trakcie pisania tego wpisu stało się z nim mniej więcej to samo co z serialem Hannibal – mimo że początkowo wyglądało normalnie to gdzieś pod koniec scenariusze zaczęły być nieco bardziej hermetyczne, aż w końcu więcej trzeba sobie dopowiedzieć niż się widzi. Ale tak serio – zwierz jeszcze nie ogłaszałby żałoby po skasowaniu Hannibala. Hannibal ma coś czego nie miało wiele skasowanych seriali – dużą, dziwną i niesłychanie oddaną grupę fanów. Na razie zwierz może wam powiedzieć, że NBC wysyła obsadę Hannibala na Comic Con co oznacza, że na pewno fani będą mogli swoim ulubionym aktorom i twórcom zapewnić odpowiednie pożegnanie. A może to będzie dobry moment na ogłoszenie co z Hannibalem stało się dalej. W każdym razie jeszcze przez pewien czas możemy się cieszyć z 3 sezonu. I trzymać kciuki by ktoś się Hannibalem zainteresował zanim trzeba będzie wyjąć widelec i przemówić komuś do rozumu.
Ps: Zwierz pisał ten wpis późno wieczorem i miał szczerą nadzieję, że w trakcie pisania nie pojawi się żadna informacja dotycząca serialu.
Ps2: Zwierz dostał wczoraj w zwykłej warszawskiej księgarni językowej jedną książek o Bondzie czytaną przez Kennetha Branagha. Wszechświat bywa czasem taki miły.