Hej
Co prawda nasi bracia z USA obchodzili już święto dziękczynienia ale zwierz pisze o tym dopiero dziś ( z resztą z zaledwie kilkudniowym opóźnieniem) bo wcześniej nie miał czasu. Zwierz uważa że spokojnie można uznać je za najbardziej popkulturalne ze wszystkich stron. Dlaczego? Ponieważ nie świętuje się go nigdzie poza USA a wszyscy mieszkańcy innych krajów znają je wyłącznie z filmów i seriali. Święto dziękczynienia to święto które przydało by się wszystkim na całym świecie. Spokojnie zwierz nie jest globalnym przeciwnikiem indyków które się z tej okazji je ale po prostu pomysł wydaje się genialny w swej prostocie — na miesiąc przed świętami zapraszasz całą rodzinę i się z nią kłócisz a potem spędzasz Boże Narodzenie już bez konieczności odwiedzania dalekiej cioci czy mało lubianego wujka za to we własnym domu z najbliższymi. Wróćmy jednak do samego święta w kulturze popularnej — w przeciwieństwie do Bożego Narodzenia które popkultura wybrała na święto magiczne, Święto Dziękczynienia sprowadza się do przedstawiania rodzinnych konfliktów — niemal każdy sitcom ma swój obowiązkowy odcinek w którym pojawiają się dwa problemy — pierwszy jak upiec całego Indyka ( zwierz zawsze się zastanawia jak im się ten olbrzymi ptak mieści w piekarnikach i jak udaje im się go zjeść w całości) i drugi jak nie pokłócić się z rodziną totalnie ( ewentualnie z przyjaciółmi bo jak wiadomo w telewizji istnieje coś takiego jak mityczna paczka najlepszych przyjaciół która zastępuje rodzinę). Oczywiście taki odcinek zawsze dobrze się kończy bo ( to kolejna zasada) to filmy o Bożym Narodzeniu skupiają się na rodzinnych dramatach podczas gdy w czasie Święta Dziękczynienia udaje się w końcu wszystkich usadzić przy stole i przystąpić do komicznego bądź tragicznego krojenia indyka. W każdym razie wydaje się że praktycznie każdy serial musi mieć swój odcinek na święto dziękczynienia ( zwierz już kiedyś o tym pisał ale może przypomni że każdy serial ma obowiązkowy zestaw odcinków — odcinek na święto dziękczynienia, odcinek na boże narodzenie, odcinek w eleganckich ciuchach, odcinek na wyjeździe, odcinek z zagrożeniem życia itd.) puszczany obowiązkowo w tygodniu poprzedzającym święto. Tak moi drodzy — tydzień święta dziękczynienia to tydzień ( paradoksalnie!) bez seriali — wielkie stacje wiedząc że stali widzowie rozjadą się po kraju nie zmuszają ich do cotygodniowych odwiedzin przed telewizorami — przez ten tydzień w telewizji nie ma nawet powtórek — są filmy, programy specjalne i wszystko to co można przegapić stojąc w korku z miasta na przedmieścia. Ten tydzień jest też tygodniem decydującym — kiedy czytacie ten tekst część producentów seriali słyszy że ich przygoda z telewizją właśnie się kończy, niektórzy słyszą że dostaną jeszcze jeden sezon ( choć tych jest zdecydowanie mniej). A co po tej przerwie? Życie wróci do normalnego rytmu ale odcinki po przerwie są zazwyczaj nieco ciekawsze by przypomnieć widzom dlaczego przez te dwa tygodnie tak strasznie tęsknili za światem nie rzeczywistym. Zwierz musi tu dodać na marginesie że zawsze wydawało mu się ciekawe że mimo iż świat seriali jest nie realny ( i nawet nie udaje specjalnie że jest inaczej) to czas świąteczny musi obejmować także ten świat nie rzeczywisty. Jest to dość ciekawe — bo pokazuje jak realnie traktujemy bohaterów serialu każąc im świętować to samo co my. Zdaniem zwierza i nie tylko ( ok. zwierz nie wymyślił tego sam i mnóstwo socjologów o tym pisało) pokazuje to jak ważny jest dla nas czas świąteczny który obejmuje zarówno przestrzeń realną jak i nie realną. Ponieważ ten tekst robi się niebezpiecznie mądry zwierz będzie kończył.
ps: Jeśli tylko możecie przełączcie telewizory na BBC Knowlage i obejrzyjcie sobie Top Gear — program motoryzacyjny przy którym nie lubiący i nie posiadający samochodu zwierz zwija się ze śmiechu — takie powinny być programy edukacyjne!